Paszporty Polityki wczoraj rozdane. Wielu z tych rzeczy nie widziałam, nie czytałam, nie zauważyłam. Czy to znaczy że wypadam z rzeczywistości? Zajmuję się zbytnio swoimi sprawami? Mniej mnie w ogóle interesuje? Patrzę w przeszłość? Czy oferta jest tak duża , że nie nadążam? Nie wiem. Czasem mam tylko takie wrażenie, że szanowne gremia w swoich wyborach, chcą być za wszelką cenę oryginalni. No ale paszporty Polityki, to przecież „ pochód młodości”, nowości. Chyba podobają mi się trochę inne rzeczy, ale chylę głowę przed młodością, tak czy tak.
jutro gram dwa razy ZAPISKI Z WYGNANIA Po dłuuuugiej przerwie. Bardzo się cieszę, to dla mnie ważne godziny na scenie. W piątek BIAŁA BLUZKA, a potem nie wiadomo kiedy. W sobotę idę na „ Szczęśliwe dni” z Mają Komorowską i Adamem Ferencym a w niedzielę gram w Częstochowie dwa spektakle MY WAY.
Do zobaczenia.
PS. Obserwuję z boku kampanię prezydencką. Wydaje mi się że jakoś energii i ognia brakuje panu Trzaskowskiemu, natomiast nadmiar energii i brak zastanowienia u pana Nawrockiego mu stanowczo szkodzi. A może ja już zupełnie „skręciłam w swoją uliczkę”? A może to te dwa tygodnie choroby, w łóżku, które przeżyłam? Chce się zaśpiewać „ give me fever”.