28
Czerwiec
2019
07:06

Miesięcznik KRAKÓW - okładka. Fot. Alicja Rzepa

zobacz więcej zdjęć (7)

dziennik 2019-06-28 05:38

Bardzo dziękuję.

Wszyscy za Jandą.

 Za mądrość obywatelską

Krzysztof Burnetko, dr Stanisław Dziedzic, Zofia Gołubiew, Krzysztof Jasiński, Ewa Lipska, Maria Malatyńska, Jan Pieszczachowicz, prof. Andrzej Romanowski, prof. Stanisław Waltoś, Andrzej Wyrobiec i niżej podpisany – czyli Jury Medalu za Mądrość Obywatelską nie miało wątpliwości – Krystyna Janda ze wszech miar jest godna tego wyróżnienia.

«Aktorka mądrość, ale i odwagę udowodniła już w swoim debiucie, czyli „Człowieku z marmuru”. Andrzej Wajda był reżyserem, który aktorom pozostawiał wiele wolności. A aktorka wykorzystała to brawurowo. Jej kreacja oparta na wnikliwej obserwacji charakterów PRL-owskiej rzeczywistości stała się symbolem oporu przeciwko systemowi: fałszowaniu historii, układom, kłamstwom państwowej telewizji i represjom wobec tych, którzy wolności bronili. Przeciwko bezprawiu i niesprawiedliwości.

Ten sam przekaz potwierdzała w kolejnych rolach. Ale także – co nie jest bez znaczenia – postawą w trudnych latach stanu wojennego i końcówce PRL.

Między innymi dzięki takim ludziom nadeszła wolna Polska. I mogło się wydawać, że artyści będą mogli oddać się tylko sztuce.

Krystynie Jandzie – za mądrość, która w dzisiejszych czasach jest też odwagą, oraz za niezwykłe wzruszenia artystyczne, które dają nam także obywatelską nadzieję.

Krystyna Janda założyła własny teatr, który okazał się sukcesem zarówno artystycznym, jak organizacyjnym. Grała, reżyserowała.

Lecz nadeszły czasy, kiedy nie tylko mądrość, ale i odwaga znowu stały się dobrami cennymi. Bo czasem opresyjne przepisy prowokują sprzeciw i wymagają obywatelskiego nieposłuszeństwa. Ale też – wynikającego z rozsądku, czyli mądrości – oporu w stosunku do vox populi: poglądów, sympatii i nastrojów prezentowanych przez wielu rodaków.

Za przywiązanie do zasad – nawet tych zdawałoby się oczywistych – znowu trzeba płacić. A to szykanami administracyjnymi, a to wysłuchiwaniem obelg i pogróżek.

Aktorka wciąż wykazuje i mądrość, i odwagę. Płaci za to sporo. Ale to cena zachowania przyzwoitości. By odwołać się do powiedzenia Władysława Bartoszewskiego: warto być przyzwoitym, choć często się to nie opłaca.

Krystyna Janda daje nam aż nadto powodów, że należy ją uhonorować medalem „Za mądrość obywatelską”.

Za mądrość, która w dzisiejszych czasach jest też odwagą, oraz za niezwykłe wzruszenia artystyczne, które dają nam także obywatelską nadzieję.

*

Nie jest przypadkiem, że medal „Za mądrość obywatelską” wręczamy w tym roku 1 czerwca, a więc tuż przed trzydziestą rocznicą pierwszych w Polsce od II wojny światowej wolnych wyborów. Oznaczały one de facto upadek systemu komunistycznego. A były wynikiem wielkiej obywatelskiej mądrości ówczesnych elit, polegającej na łączeniu politycznego rozsądku z odwagą i determinacją.

Już wtedy zdumiewał fakt, że tak wielu rodaków patrzyło obojętnie na przełomowe, także dla ich osobistych losów, wydarzenie. Do urn poszło bowiem ledwie 62 proc. uprawnionych, więc mniej niż wtedy, kiedy głosowania były jedynie propagandowym rytuałem.

Niestety, ten stan świadomości zdaje się utrzymywać.

*

Receptą jest kultura i edukacja. Na Człowieka z marmuru i Człowieka z żelaza do kin waliły tłumy – a w efekcie dzieła te stały się początkiem oporu. Dziś sale pełne są także na spektaklach Krystyny Jandy.Co robić?

A w sferze publicznej nareszcie tak bardzo aktywne są kobiety.

To ważne. Nie tylko dlatego, że to one, po cichu, przyniosły Polsce wolność – jak pisała Amerykanka Shana Penn w swoim głośnym eseju o pierwszej „Solidarności”, gdzie stawiała tezę, że to kobiety obaliły komunizm w Polsce w 1989 roku (Sekret Solidarności).

I nie dlatego, że są na ulicach w czasach rodzącego się autorytaryzmu, organizują „czarne protesty” i już nie zgodzą się być traktowane przedmiotowo.

Ale jest coś ważniejszego: kobiety na co dzień przynoszą światu empatię, łagodność i profesjonalizm. To kobiety chodzą do kina, czytają książki, to kobiety chętnie uczestniczą w spotkaniach i debatach.

To kobiety nie boją się wyrażać swych opinii.

To one dają Polsce wolność codzienną, dosłowną, i metaforyczną.

Może to one przyniosą nam nowe?

**

Witold Bereś – producent filmowy, scenarzysta, publicysta, pisarz. Redaktor naczelny miesięcznika „Kraków”.»

e-teatr.pl – wortal teatru polskiego © Instytut Teatralny
© Copyright 2024 Krystyna Janda. All rights reserved.