Coraz częściej, coraz bardziej, coraz silniej, krążą i pojawiają się dookoła nas historie matek i synów. Historie synów opowiedziane przez matki. Piorunujące wrażenie zrobiła na mnie ostatnio opowieść o losach Grzegorza Przemyka i Jego matki. Wróciłam niedawno do lektury „ Według niej” Macieja Hena , apokryfu o matce Jezusa.
21 maja zagramy po raz pierwszy na małej scenie Teatru Polonia monodram pani Małgorzaty Pieńkowskiej „ Zofia”, opowieść matki Jana Rodowicza „ Anody”.
Bardzo się cieszę. Włączamy ten spektakl na stałe do naszego repertuaru, spektakl ważny i poruszający. Nagradzany wielokrotnie, także z powodu uznania dla roli jaką stworzyła w tym spektaklu pani Małgorzata Pieńkowska . Serdecznie zapraszam. Warto oddać temu wieczór.
ANNA WAKULIK ZOFIA
Czas trwania: 50 minut bez przerwy
Reżyseria: Beniamin Bukowski
Kostiumy: Elżbieta Radke
Muzyka: Aleksandra Goetzen
Światło: Maciej Majchrzak
Obsada: Małgorzata Pieńkowska
Kim są starsze panie w tramwajach?
Te, których powolne ruchy ironicznie komentują młodzi i zdrowi?
Co myśli trzydziestolatka, gdy bawi się z dziećmi?
Do czego tęsknią panie w domu starców?
Co jest w głowie czterdziestolatki, która musi pogrzebać dzieci?
Zofia to historia jednego życia, w którym mieściło się żyć co najmniej kilka. To historia, która nie dzieje się w podręcznikach, tylko w pojedynczym istnieniu. To wreszcie historia tych, którzy musieli dać sobie radę z najcięższym zadaniem po wojennej zawierusze – z życiem.
Ile ludzi, tyle historii… Przestrzeń teatru pozwala przywrócić jedną z tych ważnych – historię opowiedzianą narracją matki Jana Rodowicza „Anody”, która na tydzień przed 27. urodzinami syna dowiedziała się, że zginął po upadku z okna IV piętra gmachu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
Zofia mówi: „ Mój syn umarł. A pięć lat później drugi. Miał tyle lat co ty. Torturowali go. Powiedzieli: krwotok z tętnicy głównej spowodowany upadkiem z okna. Ale to nieprawda.”