Piszę dziś śpiesznie i posypuję głowę popiołem, składam samokrytykę i obwiniam się za niedopatrzenie i opieszałość. Po kilku latach przerwy, jako że mam w Internecie swój dom od ponad 10 lat, zajrzałam dziś do statystyk mojej strony i zdumienie nie miało granic. Otóż mimo iż frekwencja spadła , w najbardziej intensywnych momentach strona miała 250 000 czytelników, to wciąż każdego miesiąca wchodzą tu ludzie około 100 000 razy, spędzają na tej stronie, niektórzy ponad godzinę a podczas minionego weekendu weszło około 2 500 czytelników z Warszawy i ponad 1 500 z Krakowa, nie wymienię Poznania czy Rzeszowa bo nie pomnę. Nie będę też wymieniać małych miejscowości i wsi, co mam nadzieję będzie mi wybaczone. Niech karą dla mnie będzie to że 15 osób pofatygowało się wejść z Chin, ponad 150 z Ameryki, po około 100 z Francji, Anglii i Niemiec…. a ja? Nie było mnie. Ani słowa. Niewybaczalne. Bardzo Państwa przepraszam. Kłaniam się i obiecuję poprawę, szczególnie w sprawie Dziennika, który wciąż ma największą ilość wejść.
Na przeprosiny smakowity kąsek, który mi się dostał przypadkiem, z odbicia niejako. Zdumiewający materiał z IPNu, opracowany na podstawie zawartości teczki pana Andrzeja Seweryna , bo moja podobno zaginęła. Pozwalam sobie zamieścić fragmenty tego materiału, bo o mnie tu dożo i źle. Urocze! I ile błędów! Ile niedokładności! Informatorzy nierzetelni. A przecież właściwie nic nie ukrywaliśmy. Moje dopiski pozwalam sobie pisać literami drukowanymi. Wykropkowania w ukośnikach , nie są mojego autorstwa.
Wszystkie moje dzieci czytały ten tekst, mają oczy jak filiżanki, zaniemówiły, ale są zachwycone.
Wyimaginowany wielbiciel żony, czyli SB przeciwko Sewerynowi
Autor Marek Mądrzak
Czwartek, 21. 10. 2010 12:39
W marcu 2010 r. Andrzej Seweryn powrócił na stałe do Polski, ale nie podawano, kiedy i dlaczego w ogóle wyjeżdżał. Dużo odpowiedzi przynosi skrzętnie prowadzona przez kilku SB-eków teczka – obecnie w warszawskim IPN. Seweryn był już na celowniku SB w 1968 r. za udaną akcję rozrzucenia ulotek z autobusu, ale wtedy od wyroku uratowała go amnestia.
Sprawę kryptonim „Manekin” wszczęto 28.01.1977 r., ponieważ Andrzej Seweryn sygnował petycję pt. „Do przedstawicieli świata kultury i nauki – posłów na Sejm PRL”. Sprawę prowadził por. stołecznej SB – Filipowski, znany już Czytelnikom z artykułów o Młynarskim i Olbrychskim. W ramach działań jawnych Seweryna wezwano na dywanik przed przedstawicieli Wydziału Kultury Rady Narodowej i Wydziału Propagandy PZPR. Ponieważ się nie pokajał, uruchomiono działania tajne.
Podjęto działania
Zatwierdzono typowy w tych okolicznościach plan czynności: założenie podsłuchu telefonicznego, mobilizacja czytelników cudzych listów, zastrzeżenie wyjazdów zagranicznych i rozesłanie pytań o rodzinę oraz do sieci osobowych źródeł informacji. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się jego kontakty z działaczami KOR. Planowano też skłonienie dyrektora Teatru Ateneum Janusza Warmińskiego do podjęcia działań przeciwko Sewerynowi: „Rozmowa będzie miała na celu głównie ograniczenie angażowania Seweryna do nowo przygotowywanych sztuk, oraz prac poza teatrem”. Warmiński nie mógł odmówić rozmów z SB: „Jako pretekst do rozmowy wykorzystać fakt jego współpracy z organami BP w przeszłości. W zależności od tego jaki będzie jego stosunek do nas, tak pokierować jej przebiegiem, aby wszelkie inicjatywy w stosunku do osoby Seweryna wynikły od dyrektora teatru.”
Żółwie tempo
Pierwszy, ale dopiero w marcu 1977 r., zameldował się tajny współpracownik pseudonim „Zet” (dalej „Zet”): „Podczas mojej bytności w teatrze „Ateneum” próbowałem zasięgnąć informacji kto z członków zespołu zbierał pieniądze na K.O.R., rozmawiałem z wieloma kolegami, dowiedziałem się tylko że zbiórkę pieniędzy jak i podpisów prowadził Andrzej Seweryn.”
Potem sprawa szła żółwim tempem. SB z Opola meldowała o ojcu Seweryna. Ci od cudzych listów meldowali, że nie mogą otworzyć jednego z listów od J. Opalskiego z Krakowa oraz że Seweryna zaproszono na przyjęcie do ambasady Francji. Prowadzący oglądali akta paszportowe, a nawet studenckie w poszukiwaniu haków.
Rosnąca aktywność
Tymczasem aktywność Seweryna rosła. W marcu 1977 r. publicznie postawił przed Przewodniczącym ZG SPATIF Gustawem Holoubkiem kwestię stosowania restrykcji wobec aktorów zaangażowanych politycznie. W maju podczas głodówki sympatyków KOR-u kilkakrotnie był w kościele św. Marcina i kontaktował się z jej uczestnikami. W czerwcu zajmował się zbieraniem podpisów pod listem przeciwko decyzji Ministerstwa Kultury i Sztuki o wstrzymaniu produkcji filmu pt. „Na srebrnym globie” w reżyserii Andrzeja Żuławskiego. Potem upowszechnił wiadomość, że odebrano mu rolę w filmie „Granica” oraz że ma zakaz występowania w radio. W listopadzie uczestniczył w spotkaniu zorganizowanym w mieszkaniu Barbary Wrzesińskiej z udziałem Macieja Rayzachera i Piotra Zaborowskiego. Tematem spotkania były sprawy związane z petycją w sprawie zatrudnienia Jerzego Markuszewskiego.
Jesienią 1977 r. Seweryn zmienił mieszkanie na większe. Nie udałoby mu się, gdyby „Zet” dowiedział się o tym wcześniej: „Seweryn planuje w najbliższym czasie przeprowadzenie się z dotychczasowego zajmowanego mieszkania w osiedlu na Stegnach do nowego mieszkania w osiedlu Ursynów /…/ 200m2 projektowane jako pracownia plastyczna. W jaki sposób i przez kogo załatwił przydział tak wielkiego mieszkania /Seweryn i Janda są bezdzietnym małżeństwem/ tego tw nie wiedział.”
[NASZE DZIECKO, CÓRKA , MARIA SEWERYN, MIAŁA JUŻ WTEDY PRAWIE ROK, MIESZKANIE MOGLIŚMY DOSTAĆ, DZIĘKI URZĘDNICZKOM MIŁOŚNICZKOM TEATRU I FILMU, DLATEGO ŻE BYLIŚMY TWÓRCAMI A JA DODATKOWO MIAŁAM UKOŃCZONE LICEUM PLASTYCZNE]
W październiku 1977 r. o sytuacji i pozycji zawodowej informowała SB kontakt operacyjny pseudonim „Agnieszka”: ”należy do grona „zaufanych” pracowników dyrektora teatru „Ateneum” – Warmińskiego, jest również przyjacielem Aleksandry Śląskiej i Jana Świderskiego. /…/ Wokół Seweryna skupiła się w teatrze grupa „petycjantów” – A……., B……., E………………., ponadto Ś………….., T….. i T…… /…/ W rozmowie z aktorem E…….. ko. „Agnieszka” uzyskała informację, że pod koniec ubiegłego roku H……. zwrócił się do E…….. z prośbą o radę, ponieważ Z…… i Andrzej Seweryn zaproponowali mu złożenie dowolnej sumy na rzecz KOR-u. E……. odradził”. Szczególnie przeżywano w bezpiece wiadomość od TW ps. „Roman” o aktywnym udziale Seweryna w spotkaniu Salonu Niezależnej Kultury: wraz z Rayzacherem prezentowali wydawnictwo o stratach kultury polskiej wskutek ingerencji cenzury.
[ WYKROPKOWANIA NAZWISK SĄ MOJE]
Imaginacja
W SB sprawa Seweryna szła niemrawo również z powodu zmiany oficera prowadzącego – nowym została ppor. Elżbieta Wojtowicz. W styczniu 1978 r. zaplanowała tylko kontynuację rozpoznania żony, znajomych i wypowiedzi Seweryna, ale przełożony pisemnie zlecił jej przeprowadzenie tzw. kombinacji operacyjnej ”Rozpoznać stosunki rodzinne figuranta mając głównie na uwadze ustalenie faktów możliwych do wykorzystania operacyjnego. Chodzi o to aby zabsorbować go na tyle różnymi sprawami osobistymi i rodzinnymi, aby nie miał czasu na działalność wrogą. Np. wyimaginować wielbiciela jego żony, określone sytuacje w życiu towarzyskim itp.”
Kierowani zazdrością
Intryga pułkownika opierała się na wiedzy o Sewerynie uzyskanej od „Zeta”: „próbowałem z nim rozmawiać na różne tematy dot. aktualnej rzeczywistości itp., niestety Seweryn nie podejmował tego tematu. /…/ jego wypowiedzi są kontrolowane /…/ K. Janda /…/ w przeciwieństwie do niego lubi różnego rodzaju wyskoki, spotkania, a przy tym mężczyzn /…/ będzie to przyczyną wielu nieporozumień jakie w niedługim czasie mogą wyniknąć w ich małżeństwie.”; i od „Dukata”: „Jedną z głównych ról w tej sztuce grał Andrzej Seweryn, którego miałem okazję poznać. Osobnik ten wywołał na mnie dość pozytywne wrażenie, uważam, że jest dobrym aktorem, bardzo pracowitym. Znam jego żonę K. Jandę, aktorkę teatru „Ateneum” w W-wie, dziwię się bardzo, że tego typu kobietę wybrał sobie na żonę. Jest ona mierną aktorką, cały czas stara się iść na efekt, co nie zawsze jej się udaje”. Wiedza SB bazowała na zazdrosnych o osiągnięcia Seweryna i Jandy.
Z donosu „Marii”: „Oboje należą do miernych aktorów i dlatego też niemałe zdziwienie budzi „dzikie tempo z jakim windowani są coraz wyżej”. Seweryn bardzo nieciekawym typem człowieka – posiada opinię egoisty i dorobkiewicza.”; z rozmowy z E…….
[ WYKROPKOWANIE NAZWISKA, JEST MOJE, BO KOLEŻANKA MA SIĘ ŚWIETNIE]
.: „na terenie Teatru Ateneum podpisy pod tą petycją zbierał Andrzej SEWERYN. /…/ Określiła go jako człowieka cynicznego, wyrachowanego, pozbawionego wszelkich skrupułów. /…/ Seweryn nie ujawnia wobec współpracowników swojego zaangażowania w działalność polityczną.”
Rozbić małżeństwo, pozbawić pieniędzy
Oprócz rozbicia małżeństwa SB-ecy mieli jeszcze do zaoferowania Sewerynowi pozbawienie możliwości zarobkowania:
„W sprawie prezentowania jego osoby w programach radiowo-telewizyjnych przeprowadzono z kierownictwem Komitetu ds. Radia i TVP rozmowę wskazującą na potrzebę politycznego oddziaływania w kierunku całkowitej neutralizacji jego wrogiej działalności, prowadzonej w ramach KSS KOR. Analogiczne działania zostały podjęte wobec niego przez kierownictwo teatru „Ateneum”.
Tajnym współpracownikom pozostało informować SB o skuteczności zakazu estradowego. TW ps. „Stanisław” melduje 29.03.1978 r.: ”Programy, które robił dla telewizji nie są puszczane na antenę, a jemu powiedziano w sposób oficjalny, że nie posiada wstępu do Telewizji. To samo dotyczy Polskiego Radia i Filmu gdzie tak samo jest dyskryminowany.”, „Dukat” 26.04.1978 r.: „Pod koniec m-ca marca br. w teatrze telewizji wstrzymano próby sztuki pt. „Kuchnia” w reżyserii Bogdana Augustyniaka. Fakt ten wywołał wiele komentarzy, ponieważ odbyło się już 30 prób oraz 6 dni nagrań, kosztowało to wiele pieniędzy, na dodatek specjalnie przebudowano kuchnię w ośrodku TV przy ul. Malczewskiego. /…/ Decyzję w sprawie zdjęcia sztuki podjął dyr. teatru telewizji – J.P.Gawlik, nie są mi znane przyczyny, lecz według krążącej wśród aktorów którzy grali w tej sztuce, opinii, zdjęcie sztuki było podyktowane ze względu na osobę Andrzeja Seweryna, którego negatywna postawa znana jest wśród aktorów.”
Ponieważ sprawę prowadzono w stołecznej komendzie, zakaz estradowy w innych województwach należało dopracować. Jako bardzo znanego aktora zapraszano Seweryna do wielu występów poza Warszawą. W latach 1978-1979 SB-ecy udaremnili jego występy w telewizji poznańskiej („Sylwetki X Muzy”), w teatrach w Olsztynie, Wrocławiu i Częstochowie oraz wyjazd do USA. Próbowano także przeszkodzić Sewerynowi w wygłoszeniu kazania w Giżycku, ale okazało się, że kaznodzieja baptystów nazywa się tak samo.
[NO TU ŚMIAŁAM SIĘ NAPRAWDĘ]
Kontakt służbowy E.K. przeszkodził w nadaniu Sewerynowi Srebrnego Krzyża Zasługi.
Przeszukanie
W maju 1978 r. „Zet” nadal zgłębiał wiedzę na temat małżeństwa Seweryna: „Ponadto chciałbym zasygnalizować, że Krystyna Janda utrzymuje dość bliskie kontakty z Edwardem Kłosińskim, który jest operatorem filmowym i zatrudniony jest w zespole filmowym Andrzeja Wajdy. E. Kłosiński brał udział w realizacji filmu pt. „Człowiek z marmuru”, w którym główną rolę grała K. Janda. W chwili obecnej Janda idzie „na całego” nie gardzi żadną rolą jaką jej zaproponują, aby tylko zarobić. Wracając do kontaktu Jandy z Kłosińskim, jestem przekonany, że znajomość ta ma charakter intymny.” Potwierdził także wiadomości od „Dukata” o zdjęciu sztuki z udziałem Seweryna: „większość moich rozmówców, a mianowicie: M…………, I….. , R………… jest przekonana, że sam udział A. Seweryna nie powinien być przeszkodą na to by wstrzymywać próby sztuki, w którą już zainwestowano „poważne pieniądze”.
[ WYKROPKOWANIA NAZWISK – MOJE]
We wrześniu 1978 r. mieszkanie Seweryna i Jandy zostaje przeszukane w ramach pracy semestralnej. Taką wiedzę zgłębiano w Wyższej Szkole Oficerskiej im. Dzierżyńskiego w Legionowie. W teczce znajduje się notatka studenta Sławomira Dudy z rysunkiem mieszkania, planem sytuacyjnym bloku oraz danymi osobowymi, zawodowymi sąsiadów z piętra, piętra wyżej i piętra poniżej. Był to wstęp do założenia podsłuchu w mieszkaniu. „Pracę semestralną” wykonano zapewne w trakcie wyjazdu Seweryna i Jandy na występy do Sztokholmu. Z powodu kolejnego donosu (o przewożeniu przez Seweryna przesyłki z KOR do Szwecji, maszynopisu lub taśmy magnetofonowej) przeszukano ich wtedy także na lotnisku Okęcie. Aby zamaskować działania SB, rewizji poddano cały zespół teatru Ateneum. Na pewno rewizja nie była standardowa, bo nie odkryto 65 butelek wódki i 225 paczek papierosów.
[ SUPER]
Za krótkie macki
Działania SB-eków przyniosły efekty:
„U figuranta można zauważyć pewną obawę w angażowaniu się w jakąkolwiek działalność, ponieważ w wyniku działań operacyjnych w znaczny sposób ograniczono mu udział w programach telewizyjnych. Obawia się również, że w chwili obecnej poza pracą w teatrze „Ateneum” w W-wie nie uzyska nigdzie dodatkowego zatrudnienia.”, ale operację przeciwko Sewerynowi prowadzili dalej.
Zła passa Seweryna skończyła się na początku 1979 r. Miał możliwość występowania u Wajdy we Francji, tam zakaz estradowy nie sięgał. Udało mu się nawet wystąpić z Krystyną Jandą w „Dyrygencie”, a z planu donosił TW „Bogdan”: „Film „Dyrygent” jest już w końcowej fazie produkcji i w najbliższych dniach odbędzie się premiera. Już obecnie chcą zakupić ten film Francuzi i Niemcy. /…/ Oboje poznałem na planie i zauważyłem że WAJDA ich lubi. Seweryn jest to człowiek pusty wewnątrz, ale jako aktor jest solidny, zawsze przygotowany do roli, natomiast Janda w przeciwieństwie do niego bardzo często jest nieprzygotowana na planie zapomina tekstu itp.”
Nie zapomniał o obowiązkach obywatelskich
Skoro Seweryn mógł normalnie pracować we Francji, naturalnym jest, że tam pozostał, ale nie zapomniał o obowiązkach obywatelskich. O jego politycznej aktywności we Francji doniósł najpierw „Toron”- źródło „wywiadu”: „kreuje siebie jako jedynego i oficjalnego przedstawiciela Solidarności we Francji co zantagonizowało jego stosunki ze Smolarem i Pomianen. /…/ Szczególną rolę przypisuje kościołowi katolickiemu jako instrumentowi „odnowy moralnej” /…/ Aktywna działalność Seweryna dotarła do środowiska artystycznego w kraju /…/ Ze słów Seweryna wynika, że od pewnego czasu Pomian i Smolar dysponują większymi niż dotychczas środkami finansowymi na prowadzenie działalności. Mają to być środki przekazane przez bliżej niezidentyfikowaną centralę związkową.”
Koniec sprawy
Ponieważ stołeczna SB nie mogła działać na terenie Francji, sprawa praktycznie zamarła. Prawdopodobnie czekano tylko na pretekst, aby sprawę zakończyć. Uczyniono to po wygaśnięciu ważności paszportu Seweryna, co upewniło ppor. Bojanowicza, że Seweryn nie wraca do kraju. Ostatni donos w teczce znalazł się w niej „z rozpędu” i pochodził od tajnego współpracownika ps. „Tess” z października 1983 r.: „A. Seweryn znajduje się w dobrej sytuacji finansowej i psychicznej. Udzielone przez niego w TV francuskiej wywiady w języku francuskim, co dodatkowo bardzo pozytywnie nastawiło do niego francuską opinię publiczną. Treść jego wypowiedzi zawierała wyłącznie argumenty kontra aktualnej rzeczywistości w Polsce. Pracuje w jednym z lepszych teatrów paryskich uzyskując pozytywne recenzje.”
Dowiedziałem się więc, dlaczego Andrzej Seweryn tyle lat spędził na wygnaniu. Przyczyną były działania „fachowców” z SB w jego życiu zawodowym i prywatnym. O ile podałem nazwiska większości funkcjonariuszy zajętych sprawą Seweryna, unikałem podawania informacji o ich źródłach informacji. Na ten temat zapraszam do lektury drugiej części artykułu w jednym z kolejnych numerów.
No i tyle. Dobranoc.