Krystyna Janda i Marek Grechuta - okładka płyty W malinowym chruśniaku
Z radością zawiadamiam, że płyta z 1984, W malinowym chruśniaku, Marka Grechuty i moja, została remasteringowana i wydana na nowo przez Pomaton, w ramach serii ‚Marek Grechuta – Wszystko’. Bardzo, bardzo się z tego cieszę. Miałam nadzieję, że kiedyś się to da przypomnieć. To moja ulubiona praca, i ulubione wspomnienie z tamtych lat. Uwielbiam to nagranie. Uwielbiam jak to Marek śpiewa i kocham muzykę, którą do tego cyklu napisał. Płyta była konsekwencją nagrania i realizacji programu telewizyjnego pod tym tytułem. Całość była moim pomysłem. Mając wolną rękę od ówczesnego szefa programu 2 TVP, pana Mariusza Waltera, na program, w którym wezmę udział, program „rozrywkowy”, muzyczny, pomyślałam, że oto nadeszła wielka szansa skomponowania muzyki i nagrania przy okazji telewizyjnej realizacji, mojego ukochanego cyklu erotyków Bolesława Leśmiana. Namówiłam na skomponowanie muzyki Marka, z którym wtedy, po naszej -mojej Gumie do żucia i festiwalu w Opolu, byłam serdecznie zaprzyjaźniona, i tak powstał program telewizyjny reżyserowany przez Stefana Szlachtycza, a w konsekwencji i płyta. Na jednej stronie tego czarnego krążka był właśnie Malinowy chruśniak Leśmiana, na drugiej Dancing Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, na który z kolei namówiłam Jurka Satanowskiego i które to nagranie było wykonane też przy okazji nagrania programu dla telewizyjnego Studia 2. Bardzo lubiłam tę płytę, i teraz z powodu wydania Chruśniaka nie posiadam się z radości, jak to się ślicznie mówi.