01
Lipiec
2004
23:07

Rozmowa dwudziesta trzecia – O SZACUNKU

· Co czytasz mamo?

· Książkę , felietony pana Jacka Bocheńskiego.

· A to jest ciekawe?

· Tak, mnie to interesuje , ale dla ciebie jest jeszcze za trudne.

· A o czym teraz na przykład czytasz? Zobaczymy czy za trudne…

· Czytam o szacunku. O tym że zdolność odczuwania szacunku prawie zanikła w naszych czasach. Że nie szanujemy dziś nikogo niczego, niczego a kultura grecka i łacińska z której się wywodzimy, opierała się na tym fundamencie. Pisze że klasyka grecka była podstawowym składnikiem humanistycznego wykształcenia młodzieży. Pisze też o tym że w połowie lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku młodzież oszalała, zapuściła włosy i wypowiedziała wojnę rodzicom, fryzjerom, profesorom, rządom, prawu. Że potem oni pokończyli studia, i poszli zarabiać pieniądze, ówcześni terroryści poszli do wezień, albo popełnili samobójstwa ale jedno wydaje mu się pewne że od tamtych czasów po raz pierwszy w dziejach świata ustało wychowanie młodzieży. Rozumiesz coś z tego?

· Tak. I ja umiem odczuwać szacunek.

· A do kogo czy czego czujesz szacunek?

· Do starach ludzi.

· A dlaczego?

· Bo swoje przeżyli, są starzy i nie ma co im utrudniać życia. Ja jak rozmawiam z babcią to wstaję.

· Bzdura , nie wstajesz, każesz się do tego obsługiwać i nie słuchasz co mówi i nie bardzo cię to interesuje…

· Ale mam szacunek, taki głębiej schowany niż to co zauważasz. Mam też szacunek do wszystkiego co związane z Bogiem. Do księży i papieża na przykład.

· Dlaczego?

· Bo się tak poświęcili , całe swoje życie, no to mam do nich szacunek.

· A gdybyś mógł się spotkać z papieżem, to jak byś mu okazał szacunek?

· Ubrałbym się tak żeby zrobić dobre wrażenie i bym mu podziękował że się tak ładnie stara. Że wytrwał i że się nigdy nie denerwuje, a można się zdenerwować tym światem.

· Poczekaj, a propos ubierania, właśnie dlatego proszę cię żebyś się odpowiednio ubierał do szkoły, do teatru, do kościoła, żebyś się czesał i mył dokładnie , bo to także okazanie szacunku, do ludzi z którymi się spotykasz, do miejsc, do pracy którą wspólnie wykonujecie, do kolegów do nauczycieli. A ty się na mnie denerwujesz i mówisz że to nie ma znaczenia.

· No bo na razie nie ma, ja jestem dzieckiem.

· A do siebie, dziecka, masz szacunek?

· Tak. Do siebie tak.

· A ty do mnie mamo?

· Oczywiście !

· Nie zauważyłem.

· A dlaczego ty sam do siebie masz szacunek? Za co?

· Że nie popadłem w nałóg, nie palę , nie piję, dobrze się uczę i nic mnie nie skusiło.

· Jezus Maria ! A co miało cię skusić!? Nie palę !? Nie pije!? Przecież ty masz niecałe dwanaście lat!

· No właśnie, a mógłbym być okropny a nie jestem. Ale chodzić to sobie mogę w tym w czym mi wygodnie. Jak byłbym stary i miał zniszczony kapelusz, to bym go pomalował czarnym atramentem żeby nikt nie zauważył że jest stary, bo miałbym do siebie szacunek.

· A do kogo nie masz szacunku na pewno.

· Do jednego mojego kolegi co bije innych i potem ucieka. I napisz w Poradniku Domowym kto to jest, niech się skompromituje w oczach czytelników Poradnika Domowego! Bardzo bym tego chciał! Niech wie co o nim myślę!

· widzisz, a to byłby brak szacunku i do siebie i do mnie i do cztealników Poradnika Domowego i do drugiego człowieka i jego dóbr osobistych , bo naruszyłbyś dobra osobiste twojego kolegi podając jego nazwisko i…..

· Ale ja chciałbym żeby on wiedział co ja o nim myślę .

· To mu powiedz!

· Mówię ,ale to nie ma dla niego znaczenia! On nie ma szacunku do nikogo. A do nauczycieli to już w ogóle….A z tym ubieraniem się to przesadzasz. Ja się ubieram do szkoły bardzo dobrze. Z szacunkiem. Jak uważasz że nie , to ty chyba w życiu do szkoły nie chodziłaś….

· Ale w zeszytach piszesz jak kura pazurem, tak niewyraźnie, to dopiero jest brak szacunku do nauczycieli, przecież oni muszą się strasznie męczyć żeby to odczytać!

· Ale wszystkie dzieci tak piszą , a nauczyciele jakoś dają radę..

· Powtarzam ci, to brak szacunku!

· Ale jak jesteśmy we Włoszech i widzę te piękne rzeczy, architekturę to mam wielki szacunek i nigdy bym tego nie pomazał sprayem! To o to chodzi temu panu co napisał tę książkę?

· I o to też , ale to tylko mały szczegół….

· Mamo ja to wszystko rozumiem. Ja jestem mądrzejszy niż wielu ludzi starych , nawet wykształconych ale im nie daję tego do zrozumienia bo mam szacunek. Niech sobie żyją w spokoju. Nie ma im co zatruwać życia.

· Dziękuję ci łaskawco, w ich imieniu. A do mnie masz szacunek?

· Tak. Czasem mówisz nie wiadomo co, czasem mi każesz jakieś głupoty, mógłbym to olać, a ja to robię, bo mam do ciebie szacunek.

© Copyright 2024 Krystyna Janda. All rights reserved.