Nagroda GUSTAW 2017. Biuletyn Informacyjny ZASP, nr 43 wiosna 2018.
Po raz kolejny Stowarzyszenie ZASP przyznało „Gustawa”, swoją najważniejszą nagrodę za zasługi dla środowiska teatralnego i promocję polskiej kultury, której nazwa upamiętnia wybitną postać świata sztuki: Gustawa Holoubka – aktora, reżysera, pedagoga, społecznika i komentatora polskiej sceny publicznej.
Laureatką Nagrody „Gustaw” za rok 2017 została Krystyna Janda: aktorka, reżyserka, twórczyni i współorganizatorka – wraz z nieżyjącym już, wybitnym operatorem filmowym, Edwardem Kłosińskim – Teatru Polonia, a także kreatorka kolejnej sceny – Och-Teatru. Prezes „Fundacji na rzecz Kultury”, która to Fundacja ma pod opieką oba wymienione teatry. Inicjatorka przedstawień plenerowych wpisanych w stołeczną tkankę miejską, ( m.in. „Lament na Placu Konstytucji” i „Starość jest piękna”), otwartych dla szerokiej publiczności.
W ostatnim czasie czytelników różnego rodzaju tygodników opinii rozgrzewają do czerwoności już tylko rankingi Polaków najbardziej zamożnych. Rankingi osób wpływowych – choć nadal powstają – już nie rozgrzewają. Szczyty tych rankingów okupują głównie osoby działające poprzez mechanizmy władzy (rozmaitej), za którymi stoi rozbudowane wsparcie instytucjonalne (najrozmaitsze).
W takim kontekście, Krystyna Janda – osoba wpływowa niejako „sama z siebie”, z czego intuicyjnie w większości zdajemy sobie sprawę – jawi się jako ten Dawid naprzeciw Goliata. Nie stoi za nią żadna rozbudowana maszyneria instytucjonalna – poza talentem, o s o b o w o ś c i ą, pracą i zespołem osób, które autentycznie chcą z nią współdziałać. Stoi za nią jej niezwykle konsekwentnie prowadzona twórczość, ale przede wszystkim po prostu stoją za nią odbiorcy, ludzie: wszyscy ci, którzy z zainteresowaniem – połączonym z refleksją – słuchają tego, co ma do powiedzenia i oglądają to, co ma do zaoferowania. Widzowie, publiczność, czytelnicy, entuzjaści jej talentu i o s o b o w o ś c i. Bo w przeciwieństwie do naszej „sceny” politycznej, obserwatorami i uczestnikami aktywności wykreowanej przez Sceny prowadzone przez Krystynę Jandę, są zastępy entuzjastów, admiratorów b e z i n t e r e s o w n y c h, połączonych podobną (co nie znaczy: identyczną) refleksją na temat symbolicznego uniwersum.
A jak liczne jest to grono potwierdzają różne publiczne zdarzenia, całkiem współczesne.
I potwierdza też fakt, że w ciągu ostatniej dekady Krystyna Janda otrzymała przytłaczającą wręcz ilość nagród i tytułów, dowodzących owej „wpływowości” lepiej, niż jakiekolwiek statystyki. Została m.in. uznana za najlepszą polską aktorkę w historii kina w plebiscycie Internautów portalu filmweb.pl ; dostała Złotą Kaczkę w kategorii: najlepsza aktorka ostatniego półwiecza. W 2014 roku – w kategorii: kultura – wygrała plebiscyt „Ludzie Wolności”, który to plebiscyt ujawnił, jakie to postaci z różnych obszarów aktywności są dla Polaków „symbolami niepodległości, rozwoju i demokracji”.
Drobiazgowe przypominanie dorobku artystycznego Krystyny Jandy byłoby w tym miejscu nietaktem, bowiem oznaczałoby milczące założenie, że ci, którzy z decyzją Kapituły się teraz zapoznają, mają małe, lub zgoła żadne pojęcie o polskiej i europejskiej kulturze ostatnich 40 lat. Tutaj się tego nie zakłada. Warto natomiast zwrócić uwagę na coś innego, niż role teatralne i filmowe, czy nawet dorobek reżyserski: otóż Krystyna Janda w pewnym momencie, na etapie życia: 50+, zakasała rękawy (dosłownie i w przenośni) i zabrała się za odbudowę powierzonej jej przestrzeni. Zainwestowawszy m.in. własne środki finansowe, a także tchnąwszy ducha kreatywnego myślenia, w te „ździebko podupadłe” wcześniej miejsca, rozpoczęła prowadzenie scen teatralnych, biorąc tym samym na siebie naprawdę dużą odpowiedzialność. I to nie tylko artystyczną, czyli za to, co wystawia – i jak wystawia – ale również za to, z a c o w y s t a w i a.
No i przede wszystkim za zatrudnianych przez siebie ludzi. Daje im bowiem pracę, którą mogą w tych teatrach wykonywać bez poczucia obciachu i z szacunkiem dla siebie – czerpiąc z tego satysfakcję zawodową oraz finansową.
Będąc organizacją cechową, Związek Artystów Scen Polskich gratuluje Krystynie Jandzie, jako pracodawczyni – dziękujemy!
Pozostaje oczywiście zagadką, dlaczego aktorka o takiej pozycji, w świecie europejskich twórców, podejmuje tak karkołomną decyzję, jaką jest współkreowanie i udział w życiu społeczno-kulturalnym tego kraju – na taką skalę. Tym bardziej, że mogła dokonać dowolnego, a przynajmniej wygodniejszego wyboru, i przez tych kilkanaście minionych lat, zamiast borykać się z nieustającymi problemami płynącymi z odpowiedzialności za ludzi, finanse i repertuar, a także za jakość swojej oferty, mogłaby po prostu z sukcesem uprawiać swój zawód, odcinać kupony od sławy oraz – w tzw. międzyczasie – leżeć na kanapie i pachnieć. I tak pewnie byśmy ją podziwiali – bo to też pewnie robiłaby świetnie.
Być może wskazówka do rozwiązania zagadki wyboru Krystyny Jandy tkwi w jej filmowym debiucie w głównej roli. Mowa tu o wajdowskim „Człowieku z marmuru”. Agnieszka, druga – obok Birkuta (w fenomenalnej kreacji Jerzego Radziwiłowicza) – główna postać akcji, niewątpliwie wyprzedzała swój czas, przełamywała stereotypy, szczególnie te dotyczące kobiet, i jej wybory (podobnie jak znane nam późniejsze wybory samej Krystyny Jandy) zaskakiwały. A co bardziej drobnomieszczańskie „figury” z ówczesnego życia społecznego i politycznego faktycznie mogły owe wybory przyprawiać o szok – przyprawiony kompletnym niezrozumieniem. Działania Agnieszki; i działania Jandy: organizatorki, twórczyni, aktorki, kierownika literackiego, menadżerki oraz specjalistki od komunikacji społecznej – w jednym; były pod prąd, często w poprzek, czasem wspak. Były przekroczeniem oczywistości, czyli tego kożucha na powierzchni życia społeczno-kulturalnego. Obecnie, z perspektywy ponad czterech dekad jej pracy – niezwykle wytrwałej, konsekwentnej i skuteczniej – wiemy, że to były wybory niezwykle trudne, i w sumie przynoszące chyba więcej pożytku ogółowi, niż samej Krystynie Jandzie. Za tę niezłomność też dziękujemy.
I jeszcze jedno – dziś, po 40 latach od premiery tamtego filmu, Krystyna Janda świadomością i obywatelską postawą, a także zwykłą ludzką przyzwoitością, (która staje się coraz bardziej niezwykła, w tej – odwołując się do słów klasyka – „coraz bardziej otaczającej nas rzeczywistości”) – tym wszystkim właśnie ratuje honor pokolenia owych dwudziesto- i więcej „latków”, rówieśnych wajdowskiej Agnieszce (i Krystynie Jandzie), którzy współcześnie tworzą pokolenie przeważające wśród wieloletnich architektów naszej tak bardzo nas – finalnie – otaczającej rzeczywistości.
To wszystko wiemy, doceniamy i chylimy czoła – i z wdzięczności za ciężką, świadomą, odpowiedzialną robotę, Kapituła zadecydowała o wyróżnieniu Krystyny Jandy najważniejszą nagrodą ZASP, za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego, ale przede wszystkim za znaczący wkład w budowanie świadomości społecznej (ze specjalnym uwzględnieniem kobiet – w każdym wieku, reprezentujących wszelkie grupy społeczne) – z wykorzystaniem wartości kultury narodowej i niejako przy okazji przyczyniając się, w sposób nie dający się przeliczyć na pieniądze, do promocji kultury polskiej w świecie.
Symboliczną datą powstania Związku Artystów Scen Polskich jest 21 grudnia 1918 roku – w związku z tym właśnie 21 grudnia podajemy nazwisko laureata wybranego wcześniej podczas obrad Kapituły Nagrody.
Dotychczasowi laureaci w porządku chronologicznym:
2009 – Adam Kilian
2010 – Ignacy Gogolewski
2011 – Kazimierz Kutz
2012 – Danuta Szaflarska i Janusz Głowacki
2013 – Stanisław Radwan
2014 – Jan Englert
2015 – Anna Polony
2016 – Waldemar Dąbrowski
Foto: Krzysztof Opalińśki
Tekst: Monika Wójtowicz
Wywiad z Krystyną Jandą
– ZASP przyznał Pani „Gustawa”, swoją najwyższą nagrodę za zasługi dla środowiska teatralnego i promocję polskiej kultury. Czy to dla Pani ważne wyróżnienie?
Bardzo, bardzo ważne. Stworzenie Fundacji Na Rzecz Kultury, której głównym celem statutowym jest propagowanie kultury, otworzenie dwóch teatrów, prowadzenie ich, to najszerzej pojęta współpraca ze środowiskiem, kolegami, oparcie się na nim. W tej chwili w naszych przedstawieniach gra około 400 aktorów z całej Polski. Przez 12 lat istnienia fundacji współpracowaliśmy z wieloma, wieloma reżyserami, muzykami, scenografami, kostiumologami, choreografami, dramaturgami, charakteryzatorami, wszelkimi twórcami związanymi z teatrem. Dumna jestem też z tego, że w naszej fundacji daliśmy możliwość debiutu wielu młodym ludziom ze wszystkich tych dziedzin. Nagrodę Gustawa traktuję jako wyraz uznania dla całej tej współpracy ze środowiskiem.
– Krystyna Janda to dziś marka sama w sobie – uwielbiana przez widzów aktorka, szefowa dwóch teatrów, założycielka Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury, ważny głos w debacie publicznej, opowiadający się za wolnością, demokracją i prawami kobiet. Jednym słowem, człowiek-instytucja. Jak się Pani czuje w tej niełatwej roli pomiędzy sztuką a zarządzaniem?
O tym, jak się czuję, nie myślę, mam tyle obowiązków i zobowiązań wobec fundacji, ludzi, widzów, że nad moim samopoczuciem nie bardzo się zastanawiam. Zarządzania wciąż się uczę, a sztuka jest mi najbliższa, po prostu. O sobie nauczyłam się myśleć mniej, odkąd założyłam fundację. Myślę dużo więcej o innych. To naturalne, to także konieczność.
– Jakie wyzwania w nadchodzącym roku czekają Pani Fundację?
Przede wszystkim martwię się o fundację, o nasze sprawy artystyczne i egzystencjalne. Sytuacja się zmieniła przez te ostatnie dwa lata, uczymy się funkcjonować i zastanawiamy się nad przyszłością. Dotąd w pewnym stopniu jednak zawsze mogłam liczyć na pomoc Ministerstwa Kultury i zarządzających kulturą. Teraz nic nie wiem. W tym roku planujemy 7 premier. Trudnych inscenizacji. Dwa spektakle będą poświęcone 50. rocznicy Marca ‘68, dwa teksty współczesne, społeczne ponadto, jeden amerykański, opowiadający o wolności osobistej człowieka, drugi to spektakl o Grzegorzu Przemyku. Jeszcze „Bal manekinów” Bruno Jasieńskiego i spektakl muzyczny „Przybora”. Do tego dwa mniejsze spektakle, na małe sceny, w obu teatrach. Mam nadzieję, że uda nam się wszystko zrealizować, także satysfakcjonująco artystycznie. Od początku działania fundacji na błąd, pomyłkę artystyczną, raczej sobie nie możemy pozwolić, z powodów finansowych.
– Czytam Pani „Dziennik”, którego dwa opasłe tomy ukazały się niedawno w wersji papierowej. Pasjonująca lektura! Wyłania się z niej portret kobiety dowcipnej, inteligentnej, wnikliwej obserwatorki – żony, matki, artystki, obywatelki. Ten „Dziennik” to Pani wierny towarzysz od 17 lat. A może w przyszłości materiał na monodram?
Dziękuję Pani bardzo. Nie wiem czy to mógłby być jakikolwiek materiał teatralny. Raczej nie. Siła zebranego, codziennego zapisywania szczegółów nie ma chyba mocy podsumowania jakiej wymaga teatr. Troszkę te dzienniki „stały się” mimo wszystko inne, obok wielu innych zajęć zawodowych. Sama jestem zdziwiona ilością i różnorodnością tych zapisków. Nawet byłam niechętna początkowo ich wydaniu. Teraz mam wdzięczność do Wydawcy, za tę propozycję.
– Kiedyś twierdziła Pani, że bez sceny i grania trudno byłoby się Pani obejść. Czy z pisaniem również łatwiej iść przez życie?
Dla mnie tak, choć ostatnio piszę dużo mniej, a były okresy w moim życiu kiedy nie mogłam pisać, „rozmawiać” z ludźmi w ten sposób. Dziennik Internetowy to bardzo specjalny, dość bliski, związek z czytelnikami. Bywało, że nie mogłam się zmusić do „dzielenia się”. Ale Internet jest medium tak silnym, bardzo szybko zorientowałam się, że tego rodzaju, inne, porozumienie z Widzami jest niezwykłą szansą.
– Jednym z zadań, jakie stawia przed sobą Pani Fundacja, jest także współpraca z domami spokojnej starości. Cieszymy się, że Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie ma w Pani życzliwego sojusznika. Jakie refleksje i emocje wywołuje w Pani temat „starości” i „artystów weteranów”?
To chyba czułość, wzruszenie i wdzięczność. Właśnie obchodzę 65. urodziny, mam wrażenie, że jestem w pełni sił zawodowych, ale często myślę o przyszłości. Pracowałam, grałam, przyjaźniłam się, siedziałam w garderobach z wieloma „wielkimi” świata teatru i filmu. Wielu z nich już dziś nie ma. Tęsknię. Zachowałam i pielęgnuję szacunek.
– Patronem Nagrody jest Gustaw Holoubek – znakomity aktor, reżyser, pedagog, społecznik i komentator polskiej sceny publicznej. Kim dla Pani był Gustaw Holoubek? Jak go Pani zapamiętała?
Jak kogoś naprawdę bardzo niezwykłego. Ostatnio wchodziłam na wystawę w Muzeum Sztuki Współczesnej pt. „Późna polskość”, wystawę otwierała Wielka Improwizacja w wykonaniu pana Gustawa. Stałam zatrzymana w „biegu” jak skamieniała. Magnetyczna osobowość.
– „Gustaw” to również wyraz uznania za Pani zaangażowanie w sprawy obywatelskie i społeczne. Powiedziała Pani całkiem niedawno: „Gdy się budzę, myślę sobie „Co mi jest? A, to Polska mi jest”. Co z tą Polską, Pani Krystyno? Boli, uwiera, wkurza?
Wszystko. Jeśli Pani chce, także w tej chwili, budzi rozpacz. Przepraszam, że używam wielkich słów, ale sprawa i moment jest absolutnie wyjątkowy. Mam uczucie, że wszystko się zawaliło. Dorobek tych ostatnich lat i nadzieje. Nie jestem optymistką. To kulturowy i każdy inny wielki krok w tył.
– Dzięki swojej postawie obywatelskiej zasłużyła już sobie Pani na wiele tytułów – Kobieta z Żelaza, Kobieta z Marmuru, Człowiek Wolności. Często podkreśla Pani, że to Andrzej Wajda stworzył Panią jako aktorkę i osobę wrażliwą na sprawy społeczne i polityczne. Kto jeszcze uczył Panią tej wrażliwości?
Wszyscy. Publiczność przede wszystkim. Mija 45 lat mojej pracy, wiele, setki wieczorów spędziłam na scenie, często grając monodramy, czyli sam na sam z publicznością. To scena, teatr, tematy, kobiety, które gram, widzowie, uczą mnie, i siły, i wrażliwości, i człowieczeństwa. Także literatura, może przede wszystkim literatura, ta największa. Teraz często do niej wracam.
– Tak się złożyło, że informacja dotycząca laureata „Gustawa” podawana jest zawsze do wiadomości publicznej 21 grudnia, czyli w „okolicach” Pani urodzin. Wiem, że gwiazd się o wiek nie pyta, ale Pani nigdy swojej metryki nie ukrywała. Czy, parafrazując Shirley Valentine, ma Pani ochotę zawołać: „Krystyno, masz dopiero 65 lat, jak to cudownie!”?
Nie czuję się źle w swojej skórze. Mam wrażenie że dorosłam do wieku, który mam i nie udaję nikogo innego niż jestem. Ale…, chciałabym wrócić do 28. roku życia albo chociaż do 40. Niestety, to nie możliwe.
– Jakie refleksje pojawiły się w tym roku nad urodzinowym tortem?
Że będzie ciężko, ale fizycznie czuje się dobrze. Mogę walczyć dalej, tylko muszę troszeczkę o siebie dbać.
Redakcja ZASP/J
https://www.zasp.pl
Krystyna Janda laureatką nagrody GUSTAW. To najwyższa nagroda Związku Artystów Scen Polskich
21.12.2017
Aktorka i reżyserka Krystyna Janda została tegoroczną laureatką nagrody GUSTAW, najwyższej nagrody ZASP przyznawanej za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego.
Kapituła Nagrody pod przewodnictwem prezesa Związku Olgierda Łukaszewiczajednogłośnie wskazała Krystynę Jandę jako tegoroczną laureatkę wyróżnienia. Data ogłoszenia nazwiska laureata – 21 grudnia – zbiega się z 99. rocznicą powstania ZASP.
GUSTAW to najwyższa nagroda ZASP przyznawana za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego. Jej ideą jest „wyróżnianie osób, których dokonania wnoszą znaczący wkład w kultywowanie tradycji i tworzenie nowych wartości kultury narodowej lub przyczyniają się do promocji kultury polskiej w świecie„.
W uzasadnieniu decyzji wymieniono „niekwestionowany wpływ aktorki na kształtowanie i rozwój środowiska teatralnego, nie tylko ze względu na jej wybitne kreacje sceniczne, ale również ze względu na działania artystki, która stworzyła w Warszawie, cieszące się niesłabnącą popularnością, dwa teatry: Polonia i Och-Teatr„.
Zaznaczono także, iż ważną rolę odegrało zaangażowanie Krystyny Jandy w sprawy obywatelskie, budowanie świadomości społecznej, a przede wszystkim bezinteresowne wspieranie ważnych dla środowiska inicjatyw, m.in. pomoc dla Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
Nagrodę GUSTAW ustanowiono, aby uczcić pamięć Gustawa Holoubka, jednego z najwybitniejszych artystów drugiej połowy XX wieku, aktora, reżysera, pedagoga, wieloletniego prezesa stowarzyszenia SPATIF, a także honorowego prezesa SPATIF-ZASP.
W poprzednich latach laureatami wyróżnienia zostali: Waldemar Dąbrowski, Anna Polony, Jan Englert, Stanisław Radwan, Danuta Szaflarska i Janusz Głowacki, Kazimierz Kutz, Ignacy Gogolewski oraz Adam Kilian. Nagroda ma charakter honorowy, wyróżnieni otrzymują statuetkę.
Krystyna Janda tegoroczną laureatką GUSTAWA
GUSTAW – najwyższa nagroda ZASP za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego
Aktorka i reżyserka Krystyna Janda została tegoroczną laureatką nagrody GUSTAW, najwyższej nagrody ZASP przyznawanej za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego.
Jak poinformował PAP ZASP, Kapituła Nagrody pod przewodnictwem prezesa Związku Olgierda Łukaszewicza jednogłośnie wskazała Krystynę Jandę jako tegoroczną laureatkę wyróżnienia. Data ogłoszenia nazwiska laureata – 21 grudnia – zbiega się z 99. rocznicą powstania ZASP.
GUSTAW to najwyższa nagroda ZASP przyznawana za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego. Jej ideą jest „wyróżnianie osób, których dokonania wnoszą znaczący wkład w kultywowanie tradycji i tworzenie nowych wartości kultury narodowej lub przyczyniają się do promocji kultury polskiej w świecie”.
W uzasadnieniu decyzji wymieniono „niekwestionowany wpływ aktorki na kształtowanie i rozwój środowiska teatralnego, nie tylko ze względu na jej wybitne kreacje sceniczne, ale również ze względu na działania artystki, która stworzyła w Warszawie, cieszące się niesłabnącą popularnością, dwa teatry: Polonia i Och-Teatr”.
Zaznaczono także, iż ważną rolę odegrało zaangażowanie Krystyny Jandy w sprawy obywatelskie, budowanie świadomości społecznej, a przede wszystkim bezinteresowne wspieranie ważnych dla środowiska inicjatyw, m.in. pomoc dla Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
Nagrodę GUSTAW ustanowiono, aby uczcić pamięć Gustawa Holoubka, jednego z najwybitniejszych artystów drugiej połowy XX wieku, aktora, reżysera, pedagoga, wieloletniego prezesa stowarzyszenia SPATIF, a także honorowego prezesa SPATIF-ZASP.
W poprzednich latach laureatami wyróżnienia zostali: Waldemar Dąbrowski, Anna Polony, Jan Englert, Stanisław Radwan, Danuta Szaflarska i Janusz Głowacki, Kazimierz Kutz, Ignacy Gogolewski oraz Adam Kilian. Nagroda ma charakter honorowy, wyróżnieni otrzymują statuetkę.
Anna Kondek-Dyoniziak http://www.dziennikteatralny.pl/profile/.html
Kurier PAP
21 grudnia 2017
Krystyna Janda zdobyła nagrodę Gustaw
Aktorka zdobyła prestiżową nagrodę przyznawaną za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego.
To szczególne wyróżnienie dla Krystyny Jandy. Aktorka została laureatką prestiżowej nagrody Gustaw przyznawanej przez Związek Artystów Scen Polskich za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego.
W tym roku Kapituła Nagrody pod przewodnictwem prezesa Związku Olgierda Łukaszewicza jednogłośnie wybrała Krystynę Jandę tegoroczną laureatką Gustawa.
Nagroda Gustaw to najważniejsza nagroda Związku Artystów Scen Polskich przyznawana od 2010 roku za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego. Nagroda ma na celu wyróżnić osoby, których dokonania wnoszą znaczący wkład w kultywowanie tradycji i tworzenie nowych wartości kultury narodowej lub przyczyniają się do promocji kultury polskiej w świecie. Nagrodę Gustaw ustanowiono, żeby uczcić pamięć aktora, reżysera i pedagoga Gustawa Holoubka. W uzasadnieniu decyzji o przyznaniu Krystynie Jandzie Nagrody Gustaw czytamy:
Aktorka ma niekwestionowany wpływ na kształtowanie i rozwój środowiska teatralnego, nie tylko ze względu na jej wybitne kreacje sceniczne, ale również ze względu na działania artystki, która stworzyła w Warszawie, cieszące się niesłabnącą popularnością, dwa teatry: Polonia i Och-Teatr.
Do tej pory laureatami nagrody Gustaw zostali Adam Kilian, Ignacy Gogolewski, Kazimierz Kutz, Danuta Szaflarska i Janusz Głowacki, Jan Englert, Anna Polony i Waldemar Dąbrowski.
Warto wspomnieć, że data ogłoszenie laureata Nagrody Gustaw – 21 grudnia 2017 roku zbiega się z 99. rocznicą powstania ZASP.
My serdecznie gratulujemy Pani Krystynie Jandzie tej prestiżowej nagrody i życzymy kolejnych sukcesów zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.
Małgorzata Malinowska
http://www.kobieta.pl/artykul/krystyna-janda-laureatka-nagrody-gustaw-171221034823
Krystyna Janda z nagrodą Gustaw
Aktorka i reżyserka Krystyna Janda została tegoroczną laureatką nagrody Gustaw, najwyższej nagrody Związku Artystów Scen Polskich, przyznawanej za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego.
Jak poinformował ZASP, Kapituła Nagrody pod przewodnictwem prezesa Związku Olgierda Łukaszewicza jednogłośnie wskazała Krystynę Jandę jako tegoroczną laureatkę wyróżnienia. Data ogłoszenia nazwiska laureata – 21 grudnia – zbiega się z 99. rocznicą powstania ZASP.
Nagroda Gustaw to najwyższa nagroda ZASP przyznawana za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego. Jej ideą jest „wyróżnianie osób, których dokonania wnoszą znaczący wkład w kultywowanie tradycji i tworzenie nowych wartości kultury narodowej lub przyczyniają się do promocji kultury polskiej w świecie”.
W uzasadnieniu decyzji wymieniono „niekwestionowany wpływ aktorki na kształtowanie i rozwój środowiska teatralnego, nie tylko ze względu na jej wybitne kreacje sceniczne, ale również ze względu na działania artystki, która stworzyła w Warszawie, cieszące się niesłabnącą popularnością, dwa teatry: Polonia i Och-Teatr”.
Zaznaczono także, że ważną rolę odegrało zaangażowanie Krystyny Jandy w sprawy obywatelskie, budowanie świadomości społecznej, a przede wszystkim bezinteresowne wspieranie ważnych dla środowiska inicjatyw, m.in. pomoc dla Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
Nagrodę Gustaw ustanowiono, aby uczcić pamięć Gustawa Holoubka, jednego z najwybitniejszych artystów drugiej połowy XX wieku, aktora, reżysera, pedagoga, wieloletniego prezesa stowarzyszenia SPATIF, a także honorowego prezesa SPATIF-ZASP.
W poprzednich latach laureatami wyróżnienia zostali: Waldemar Dąbrowski, Anna Polony, Jan Englert, Stanisław Radwan, Danuta Szaflarska i Janusz Głowacki, Kazimierz Kutz, Ignacy Gogolewski oraz Adam Kilian. Nagroda ma charakter honorowy, wyróżnieni otrzymują statuetkę.
Film onet.pl
LAUDACJA
KRYSTYNA JANDA LAUREATKĄ NAGRODY GUSTAW
ZASP – Stowarzyszenie Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji ma zaszczyt poinfprmować, że po raz ósmy przyznanan została najwyższa nagroda Stowarzyszenia ZASP – „Gustaw“, wręczna za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego.
13 listopada 2017 r. Kapituła Nagrody ,,Gustaw”, pod przewodnictwem Prezesa ZASP Olgierda Łukaszewicza, jednogłośnie wskazała Krystynę Jandę.
W uzasadnieniu wyboru pojawiły się zdania o niekwestionowanym wpływie Krystyny
Jandy na kształtowanie i rozwój środowiska teatralnego nie tylko ze względu na Jej wybitne kreacje sceniczne, ale również ze względu na działania artystki, która z powodzeniem prowadzi w Warszawie dwa teatry oraz scenę letnią na Placu Konstytucji, które cieszą się niezmienną popularnością i uznaniem widzów.
Krystyna Janda, nazywana przez jednych boginią, a przez innych – demonem polskiej
sceny, od lat nie pozostawia obojętnych na swój talent i magnetyczną osobowość, w której elementy wyposaża grane przez siebie postaci. Charakterystyczne dla Jandy rozedrganie i emocjonalność, które towarzyszą jej od czasu ukończenia warszawskiej szkoły teatralnej, stały się dla niej znakiem rozpoznawczym czy to w filmach Wajdy: ,,Człowiek z Marmuru”, ,,Człowiek z Że|aza”, czy w neurotycznych ,,Kochankach mojej mamy” Piwowarskiego, wstrząsającym ,,Przesłuchaniu” Bugajskiego, czy wreszcie w Oskarowym ,,Mefiście” Istvana
Szabo. Jednak od zawsze żywiołem Jandy wydaje się być scena, naturalny kontakt z publicznością, która Jandę inspiruje, wypełnia energią i siłą, a którą aktorka w zamian uwodzi i zawłaszcza. Z tej symbiozy powstały m.in. ,,Maria Callas – lekcja śpiewu”, ,,Biała Bluzka”, czy „Shirley Valentine”.
Janda bez teatru nie istnieje, więc sama stworzyła dwie sceny ,,Polonię” i ,,Och-Teatr”, które grają co wieczór przy wypełnionych po brzegi salach, angażując znakomite nazwiska polskiego teatru, jak również, co szczególnie zasługuje na zauważenie i docenienie – dają szansę debiutantom i przypominają wspaniałych seniorów. Przez lata świadomej i konsekwentnej kreacji, Krystyna Janda stała się JANDĄ – marką, będąca synonimem pracowitości, talentu i perfekcjonizmu, które są wyznacznikami szacunku społeczeństwa dla pracy artysty. Podnoszenie prestiżu zawodu, to bardzo ważne działanie na rzecz całego środowiska artystycznego.
Kapituła Nagrody „Gustaw”, przyznając to wyróżnienie, podkreśliła również, że przy wyborze laureatki bardzo istotną rolę odegrało zaangażowanie Krystyny Jandy w sprawy obywatelskie, budowanie świadomości społecznej, a przede wszystkim bezinteresowne wspieranie ważnych dla środowiska inicjatyw, jak np. pomoc dla Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
Krystyna Janda opowiedziała się też bezkompromisowo i bardzo wyraźnie za prawami kobiet do wolnego wyboru, i do poczucia bezpieczeństwa. Mimo, iż unika wielkich słów, dzięki swojej postawie stała się dla wielu kobiet inspiracją i opoką.
Dotychczasowi laureci ,,Gustawa“:
Adam Kilian (2009)
Ignacy Gogolewski (2010)
Kazimierz Kutz (2011)
Danuta Szaflarska i Janusz Głowacki (2012)
Stanisław Radwan (2013)
Jan Englert (2014)
Anna Polony (2015)
Waldemar Dąbrowski (2016)
Biuletyn Informacjyny ZASP, nr 43/2018, str. 82
Wręczenie nagrody odbyło się 21 listopada 2018 roku w Teatrze Polonia po spektaklu „32 OMDLENIA”
ZASP-Stowarzyszenie Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji
Kapituła Nagrody GUSTAW zadecydowała o wyróżnieniu
KRYSTYNY JANDY
najważniejszą nagrodą ZASP-Stowarzyszenia Polskich Artystów
Teatru, Filmu Radia i Telewizji
za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego,
ale przede wszystkim za znaczący wkład w budowanie świadomości społecznej
ze specjalnym uwzględnieniem kobiet w każdym wieku,
reprezentujących wszelkie grupy społeczne,
z wykorzystaniem wartości kultury narodowej
i niejako przy okazji przyczyniając się,
w sposób nie dający się przeliczyć na finanse,
do promocji kultury polskiej w świecie.
Krzysztof Kumor
Przewodniczący Kapituły Członków Zasłużonych
ZASP-Stowarzyszenia Polskich Artystów
Teatru, Filmu, Radia i Telewizji
Warszawa’ 20l8