Krystyna Janda zdobyła Grand Prix Indywidualne 59. Kaliskich Spotkań Teatralnych
Tytuł Grand Prix Indywidualne 59. Kaliskich Spotkań Teatralnych otrzymała Krystyna Janda. W nocy z soboty na niedzielę Jury 59. Kaliskich Spotkań Teatralnych – Festiwal Sztuki Aktorskiej ogłosiło werdykt.
Krystyna Janda za rolę w spektaklu „Zapiski z wygnania” z Teatru Polonia w Warszawie otrzymała tytuł Grand Prix Indywidualne 59. Kaliskich Spotkań Teatralnych, nagrodę w wysokości 10 tys. zł oraz statuetkę Wojciecha.
Grand Prix Zespołowe otrzymał natomiast zespół aktorski spektaklu „Hańba” z Teatru Ludowego w Krakowie.
„Grand Prix indywidualne i grupowe to uhonorowanie z jednej strony niezwykłego talentu i niezwykłego tematu, który podjęła Krystyna Janda w swoim spektaklu, a z drugiej strony uhonorowanie fantastycznego spektaklu z niezwykłym zespołowym kunsztem aktorskim, który zaprezentował zespół z Krakowa” – powiedział przewodniczący 59. Kaliskich Spotkań Teatralnych (KST) Piotr Kruszczyński.
Podczas kaliskiej imprezy, która odbywała się od 11 do 18 maja br., zaprezentowano publiczności 13 spektakli konkursowych. Na scenie wystąpiło około 110 aktorów z całej Polski.
W nocy z soboty na niedzielę jury w składzie: Piotr Kruszczyński, Beata Guczalska, Dorota Landowska i Wojciech Majcherek ogłosiło werdykt. Zdaniem jury poziom tegorocznej edycji festiwalu był bardzo wysoki.
„Rzadko zdarza się, żeby festiwal teatralny miał tak wysoki poziom i żeby był tak duży kłopot z rozdysponowaniem wszystkich nagród i sum pieniężnych, które mieliśmy do dyspozycji. Ale jak widać sztuka aktorska w Polsce nie ginie, wręcz przeciwnie – jest w stanie rozkwitu i o tym mogliśmy się przekonać, oglądając te spektakle” – powiedział przewodniczący.
Dodał, że jury starało się wyróżnić i nagrodzić wszystkich tych, których „uznaliśmy za wybitne osobowości sceniczne tego festiwalu. Ale, szczerze mówiąc, tych nagród trochę nam brakowało” – powiedział.
Jury postanowiło przyznać trzy główne nagrody aktorskie. Pierwszą nagrodę oraz 4 tys. zł otrzymała Justyna Wasilewska za rolę Mai w spektaklu „Cząstki kobiety” z TR Warszawa. Drugą nagrodę i 3 tys. zł otrzymała Sandra Korzeniak za rolę Mabel w spektaklu „Pod presją” z Teatru Śląskiego w Katowicach. Trzecią nagrodę ex-aequo po 2 tys. zł otrzymali: Judyta Paradzińska za rolę siostry Alojzy w spektaklu „Wątpliwość” z Teatru Śląskiego w Katowicach i Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu oraz Dobromir Dymecki za rolę Larsa w spektaklu „Cząstki kobiety” z TR Warszawa.
Pięć równorzędnych wyróżnień aktorskich po 1 tys. zł trafiło do Juliusza Chrząstowskiego za rolę w spektaklu „Koniec miłości” z Teatru Polskiego w Bydgoszczy oraz za rolę w spektaklu „Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej” z Narodowego Starego Teatru w Krakowie.
Magdalena Drab została wyróżniona za rolę w przedstawieniu „Curko moja – ogłoś to” z Teatru Zamiast w Łodzi; Katarzyna Herman za rolę w spektaklu „Koniec miłości” z Teatru Polskiego w Bydgoszczy; natomiast Dorota Pomykała i Anna Radwan za role w spektaklu „Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej” z Narodowego Starego Teatru w Krakowie.
Nagroda Specjalna im. Ignacego Lewandowskiego w wysokości 2 tys. zł trafiła do Moniki Frajczyk za rolę Ewy w spektaklu „Cząstki kobiety” z TR Warszawa.
Dwa równorzędne wyróżnienia dla młodej aktorki i młodego aktora po 1 tys. zł trafiły do Aleksandry Pałki za rolę Pascale w spektaklu „Kamień i popioły” z Teatru im. W. Bogusławskiego w Kaliszu oraz Michała Felczaka za rolę Christophera w spektaklu „Dziwny przypadek psa nocną porą” z Teatru im. W. Bogusławskiego w Kaliszu.
Cykliczną Specjalną Nagrodę Aktorską w wysokości 3 tys. zł dla aktorki/aktora na początku drogi artystycznej wręczono Magdalenie Gorzelańczyk za rolę Jadwigi w spektaklu „Śmierć białej pończochy” z Teatru Wybrzeże w Gdańsku.
Związek Artystów Scen Polskich nagrodę im. Jacka Woszczerowicza i 3 tys. zł przyznał Magdalenie Kuta za rolę Matki w „Cząstkach kobiety” z TR Warszawa.
Gospodarz 59. KST, dyrektor Teatru im. W. Bogusławskiego w Kaliszu Bartosz Zaczykiewicz ocenił, że „udało się złożyć taki program, który bardzo rzadko można spotkać”. „Przynajmniej w paru przypadkach spektakle zostaną bardzo głęboko w pamięci oraz w emocjach publiczności” – powiedział. Dodał, że „festiwal dla wielu widzów był rodzajem autentycznego głębokiego spotkania”.
Ewa Bąkowska, rmfclassic.pl, 20.05.2019
(PAP)