11
Marzec
2006
12:03

Alfabet Wajdy: J-jak Janda……

Alfabet Wajdy:

http://serwisy.gazeta.pl/kultura/8,71245,3196656.html

J-jak Janda……

– „Krysia Janda gra jak Nicholson. Zaryzykowałbym twierdzenie, że jest najzdolniejszym chłopcem, z jakim się zetknąłem od czasów Zbyszka Cybulskiego” – mówił Wajda.

Zobaczył ją na zdjęciach próbnych do „Człowieka z marmuru” (1976). – „Dla mnie najważniejszy był sposób, w jaki paliła papierosa w oczekiwaniu na kamerę i oświetlenie. Nigdy przedtem nie widziałem takiej nerwowości. Zachwycony, zwróciłem jej na to uwagę i poprosiłem o powtórzenie tego przed kamerą. Zrobiła to z wielką precyzją”.

Imię Agnieszka ma bohaterka „Człowieka z marmuru” po Osieckiej, ale sposób bycia raczej po Holland, którą Wajda kazał podpatrywać Jandzie. To jednak nie wystarczyło. Janda (ur. 1952) mówi: – „Przypomniały mi się takie narwane dziewczyny z Liceum Plastycznego i pomyślałam, że można by narysować coś podobnego, tylko grubszą kreską, z większym natężeniem emocji”.

Wajda żartował, że powinna tu grać mężczyznę, a Janda wpadła na pomysł, by krewka Agnieszka zginała rękę w łokciu i całowała się w pięść. Ten „chuligański” gest ustawił rolę.

Po nadeksprecji w „Człowieku z marmuru” występując w „Bez znieczulenia” (1978) celowo „zapomniała” dialogów. Postanowiła grać na niemo.

Wajda śmieje się, że gdy pewien reżyser zaproponował Jandzie zagranie pijaczki, córki milicjanta, to „Krysia skwitowała to jednym krótkim pytaniem: a co na to powie Andrzej?”.

© Copyright 2024 Krystyna Janda. All rights reserved.