Karoliny i Antoniego - wszystkiego dobrego
Zaczęły się na tyłach Teatru Polonia próby generalne do naszej nowej premiery teatru ulicznego, pierwszy spektakl na Placu Konstytucji 9 lipca o godz 17:00.
PIOTR ROWICKI
2 000 000 KROKÓW
Czas trwania: 60 minut, bez przerwy
Data premiery: 9 lipca 2018
Adaptacja: Piotr Rowicki
Reżyseria: Przemysław Jaszczak
Muzyka: Urszula Chrzanowska
Scenografia: Joanna Załęska
Obsada:
Krystyna Janda (głos Matki), Agnieszka Przepiórska, Tomasz Ciachorowski, Janusz R. Nowicki
Była sobie dziewczynka. Ani mała ani duża – w sam raz. Tak jej się przynajmniej wydawało. Miała na imię Lidka i bardzo tego imienia nie lubiła. Nie lubiła też zup, deszczu i szurających kapci swojego nieco zwariowanego dziadka. Nie lubiła kiedy ciągle sprawdzał pogodę, chociaż nigdy nigdzie nie wychodził. Ale najbardziej nie lubiła kiedy jej mama wyjeżdżała. Lubiła za to, kiedy mama wracała. Najpierw raz na miesiąc, później raz na dwa miesiące, a w końcu tylko na święta. Lubiła myśleć o mamie przed snem, a potem śnić o niej i budzić się z myślą, że jest obok. Ale mama była w Bergamo, we Włoszech, dwa miliony kroków stąd.
Poznajcie niezwykłą historię życia zwariowanej Lidki, jej podróży i zakochanego w dziewczynie Adriana. To spektakl o problemach, ale i o urokach wchodzenia w dorosłość, skierowany zarówno do młodzieży, jak i do całej rodziny. Powstał na podstawie książki Piotra Rowickiego „16.10 do Bergamo”, wyróżnionej w Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren.
Spektakl dla widzów od 10. roku życia.
Karoliny i Antoniego - wszystkiego dobrego
Wczoraj, protestujący przeciwko łamaniu konstytucji, prawa i wolności, odprowadzili 65 letnich sędziów do pracy, aby zapobiec ich tam niewpuszczeniu. Sposób jaki wymyśliła władza PIS na wprowadzenie podległych sobie, posłusznych i od nich zależnych funkcjonariuszy partyjnych na miejsce niezawisłych sędziów jest i śmieszny i straszny. Niekonstytucyjny, niepraworządny i oburzający swoją arogancją.
A tak na marginesie i ja
w grudniu kończę 65 lat. I koniec? Teraz kiedy jestem w szczytowej formie zawodowej? Wiem już nareszcie naprawdę dużo o swoim zawodzie i jego naturze. Wszystko robię świadomie i biorę za to odpowiedzialność. Umiem omijać błędy i chronić przed nimi innych. Mam wciąż pomysły, energię i entuzjazm. Wreszcie jestem w świetnym zdrowiu. I koniec?
65 latkowie pozdrawiam Was. Mam do Was pełne zaufanie i wierzę w Waszą aktywną przyszłość. Emerytura w Polsce to wykluczenie i powolne umieranie. Pójście na emeryturę powinno być sprawą wyboru. Pozdrowienia dla wszystkich sędziów przenoszonych przymusowo w stan spoczynku.
Teodora i Innocentego - wszystkiego dobrego
Koniec wspólnych wakacji. Pożegnanie.
Marii i Urbana - wszystkiego dobrego
Foto Magda Umer na zamówienie i z pozdrowieniami.
Marii i Urbana - wszystkiego dobrego
Dziś wycieczka do Saint-Paul-de-Vence, miasta artystów i sztuki. Najpierw muzeum i kolekcja Marguerite i Aieme Maight, potem plac znany z wielu francuskich filmów i wreszcie miasteczko z jego galeriami i sklepami. Cudny dzień w przeciwieństwie do kolejnego dnia zamieszania i protestów w Polsce.
Marii i Urbana - wszystkiego dobrego
Les Arcs-sur-Argens. Siedzę tu i niby czytam, niby pracuję nad jesiennymi premierami, niby odpoczywam a głowę i serce mam w Polsce zajęte tym co się tam dzieje. Smutny, ważny dla kraju czas, brzemienny w skutki. Jest mi tak smutno, że nie potrafię tego wyrazić. Dzieją się rzeczy nie do uwierzenia. Podłość, zło i głupota straciły miarę. Rozdzierająco smutno.
Haliny i Mariana - wszystkiego dobrego
Dziś przeniesienie prochów Simone Weil i jej męża do Panteonu.
Simone Veil francuska polityk, postać, niezwykłe ważna dla kobiet na całym świecie. Urodziła się w Nicei w rodzinie francuskich Żydów jako córka architekta André Jacoba i jego żony Yvonne z domu Steinmetz. Miała dwie siostry Madeleine i Denise oraz brata Jeana. W czasie II wojny światowej w marcu 1944 została zatrzymana w łapance wraz z siostrą Madeleine i matką. Deportowano je najpierw do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, a następnie do Bergen-Belsen, gdzie Yvonne Jacob zginęła. Simone Veil z siostrą doczekały się wyzwolenia w styczniu 1945. Jej siostra Denise również przeżyła wojnę, jako uczestniczka ruchu oporu została aresztowana i zesłana do obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Ojciec i brat znaleźli się w grupie blisko 900 Żydów, których w 1944 deportowano konwojem do Tallinna; okoliczności ich śmierci nie zostały ustalone[3].
Po powrocie do Francji ukończyła w Paryżu studia prawnicze. Uzyskała dyplom Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu[4]. W 1954 zdała wyższy egzamin urzędniczy[3]. Obejmowała następnie różne stanowiska w strukturach podległych Ministerstwu Sprawiedliwości, zajmowała się m.in. administracją penitencjarną[3][4]. Była członkinią gabinetu ministra René Plevena (1968–1968). W 1970 objęła funkcję sekretarza generalnego Najwyższej Rady Sądownictwa, a w 1972 znalazła się w dyrekcji agencji ORTF[5].
W maju 1974 prezydent Valéry Giscard d’Estaing powierzył jej stanowisko ministra zdrowia. Zajmowała je do lipca 1979, odpowiadając w międzyczasie także za ochronę socjalną (1977–1978) i sprawy rodziny (1978–1979). Urząd ten sprawowała wówczas w gabinecie, którym kierował Jacques Chirac, a także trzech rządach, na czele których stał Raymond Barre[6]. Była drugą kobietą, która została ministrem w dziejach Francji (po Germaine Poinso-Chapuis mianowanej w 1947). Pełniąc tę funkcję, przyczyniła się do rozpowszechnienia dostępności środków antykoncepcyjnych oraz do uchwalenia w 1975 tzw. ustawy Veil wprowadzającej dopuszczalność przerywania ciąży na żądanie kobiety.
Haliny i Mariana - wszystkiego dobrego
Zdjęcia ot tak. Saint Tropez słynny Club 55 i tam plaża, La Motte, okolice Draguignan. Zdj. Magda Umer.
Katarzyna Błachiewicz-Koryga - Dyrektor Teatru Polonia i Och-Teatru odebrała w imieniu Krystyny Jandy nagrodę
Emilii i Lucyny - wszystkiego dobrego
Bardzo dziękuję.
TEATR POLONIA, 29 czerwca 2018, 19:05
Krystyna Janda uhonorowana w Ogólnopolskim Konkursie Na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej za rolę w spektaklu ZAPISKI Z WYGNANIA! Gratulujemy!!! Nagrodę odbierala w imieniu Pani Krystyny Jandy, dyrektor Teatru Polonia i Och-Teatru Katarzyna Błachiewicz-Koryga <3
https://www.facebook.com/TeatrPolonia/?hc_ref=ARQbazT_HQ8vjPwv1tKZkRLgC_uawXrIYpZEJeVWWyptAR7OKPBHbKrTmEhj5kWwtYc&fref=nf
Piotra i Pawła - wszystkiego dobrego
Są w księgarniach 3 tomy dzienników, dziś w nocy skończyłam korektę czwartego tomu – lata 2007-2008. Trudny dla mnie czas. Pozdrawiam.
Leona i Ireneusza - wszystkiego dobrego
Dziś droga nad morzem do Vence. Gombrowicz. Muzeum niestety zamknięte podczas naszego pobytu, ale budynek, cmentarz, grób, samo miasteczko, słynny plac i ślady Gombrowicza wszędzie. Niestety chyba nigdzie nie napisane, że był to polski pisarz.
Marii i Władysława - wszystkiego dobrego
Saint Tropez. Przed sezonem. Pozdrowienia i serdeczności dla Was.
Marii i Władysława - wszystkiego dobrego
Dziś rocznica urodzin Krzysztofa Kieślowskiego. Gdyby żył miałby 77 lat. Byłby wciąż młody. Ciągle jest z nami.
Jana i Pawła - wszystkiego dobrego
Pracuję tu we Francji nad korektą mojego dziennika internetowego, nad rokiem 2007, który ma iść do druku we wrześniu, i znajduję… niezłe kwiatki. Wklejam z uśmiechem to, co znalazłam w tych zapiskach. Nie mam pojęcia skąd to wtedy wzięłam i kto jest autorem, za co z góry przepraszam.
Dla tych którzy nie czytają książek :
Potop-
Kmicic jest warchołem i hulaką, ale poznaje fajną dupę, dostaje w cymbał szablą od kurdupla, zostaje patriotą i Babiniczem, w wyniku czego wysadza Szwedulcom kolubrynę. Dupa się wzrusza i zostaje jego łajfą.
Krzyżacy-
Krzyżacy porywają Danuśkę, ukochaną Zbyszka z Bogdańca. Na końcu rozpierdziucha pod Grunwaldem. Krzyżacy giną.
W pustyni i w puszczy-
Arabowie porywają Stasia i Nel, przyszłą ukochaną Stasia. Rozpierdziucha. Arabowie giną. Na końcu słoń.
Stary człowiek i morze-
Wypływa stary człowiek w morze, łowi rybę, ale inne ryby mu ją zjadają i wraca.
Kordian-
Facet dużo myśli, wymyśla, że zabije cara, ale się rozmyśla.
Chłopi-
Przez 4 pory roku Jagna daje na boku.
Cierpienia młodego Wertera-
Facet poznaje kobietę. Zakochuje się. Strzela sobie w głowę. Nie trafia. Umiera przez pół książki.
Król Edyp-
Główny bohater robi rozpierduchę, zabijając ojca, wpędza w kompleksy sfinksa, podrywa starszą o kilkanaście lat babkę, która okazuje się jego matką. Ona umiera, on ma kompleksy.
Kamienie na szaniec-
Rozpierducha tak jak na finale MŚ w siatkówce, ale bardziej patriotycznie i to my byliśmy gospodarzami.
Anielka-
Karusek zobaczył Anielkę i zdechł.
Jana i Pawła - wszystkiego dobrego
Wyprawa do lawendowych pól za nami. Dzień oszałamiający. Zawrót głowy od serpentynowo zakręcających się dróg i nieprzebranych lawendowych przestrzeni. No i zapachu oczywiście. Całe przesiąknięte lawendą i słońcem. Bosko! Valensole.
Łucji i Wilhelma - wszystkiego dobrego
Les Arcs
Jana i Danuty - wszystkiego dobrego
Czesław Mozil dziś prezentuje w Och-Cafe-Teatrze swoją znakomitą SPOWIEDŹ EMIGRANTA. 🦋 🦋 🦋 🦋 🦋
Jana i Danuty - wszystkiego dobrego
Tu sadzą z pietyzmem, my nasze będziemy wycinać…
Jana i Danuty - wszystkiego dobrego
Jadę, mijam Mediolan, potem Nicea, Cannes słuchając ŻARU Sandora Maraiego i myślę sobie – czy to czas powolnego końca tej wspaniałej Europy? Europy tradycji, wartości, przyjaźni, szacunku do tradycji, sztuki… a może koniec dla wielu, między innymi dla nas? Europa się zamyka?
I może Marai nie ma racji uważając, że najbardziej kochamy odmienność, nowość, może trzeba się rozstać, bo jak lubi pisać Marai, jesteśmy ludźmi innego rodzaju.
Mam nadzieję, że nie, że to tylko błędne wrażenie, chwilowe podczas tej podróży.
Jana i Danuty - wszystkiego dobrego
SPRAWIEDLIWOŚĆ POLEGA NA CZYNIENIU TEGO, CO TRZEBA, A NIESPRAWIEDLIWOŚĆ NA CZYNIENIU TEGO CZEGO NIE POTRZEBA. Sokrates