06
Czerwiec
2017
09:01

Luwr - Paryż 2017

zobacz więcej zdjęć (25)

Pauliny i Laury - wszystkiego dobrego

Na dziś koniec. Dobrego dnia w Polsce. Ja zbieram myśli.

06
Czerwiec
2017
08:58

Luwr - Paryż 2017

zobacz więcej zdjęć (40)

Pauliny i Laury - wszystkiego dobrego

Strawa duchowa dostarczana w niedoskonałej formie za co przepraszam … ale gdyby co Luwr macie zaliczony. Luwr nie Louvre.

06
Czerwiec
2017
08:54

Paryż - czerwiec 2017

zobacz więcej zdjęć (39)

Pauliny i Laury - wszystkiego dobrego

Chleba niepowszedniego ciąg dalszy…

06
Czerwiec
2017
08:52

Luwr - Paryż 2017

zobacz więcej zdjęć (40)

Pauliny i Laury - wszystkiego dobrego

Jestem w Paryżu, dzielę się jak chlebem

06
Czerwiec
2017
08:44

Andrzej Domalik, 6 czerwca 2017

zobacz zdjęcie

Pauliny i Laury - wszystkiego dobrego

Dziś Andrzej Domalik ma urodziny. Wszystkiego Andrzeju dobrego. Ja Ci dziękuję za Callas, za Boską, czekam na Szwejka. Jesteś cudnym człowiekiem. Uspokajam się na Twój widok. K

01
Czerwiec
2017
09:03

01.06.2017 Dzień Dziecka

zobacz zdjęcie

Jakuba i Konrada - wszystkiego dobrego

Wszystkim dzieciom wszystkiego dobrego.
Jesteście naszą nadzieją, oczkiem w głowie. Tak naprawdę wszystko od nas jest dla Was. Liczymy na to, że będziecie mądrzy, światli, sprawiedliwi, otwarci i pracowici. To nasza nadzieja. Bo sami na sobie nie możemy już polegać. Liczymy na to, choć uczycie się przez przykład. A czy my jesteśmy najlepszym przykładem? Niech Was los kieruje dobrą drogą a szkoła nie ogłupi. Myślenie ma kolosalną przyszłość – jak powiedział kiedyś J. Abramow. Liczymy na Was. Musicie rozwiązać wiele problemów na tym świecie, takich z którymi my nie daliśmy sobie rady i takich które zawaliliśmy. A ile jeszcze ich przyjdzie! Obserwujcie świat i wyrabiajcie sobie własne zdanie, nie liczcie na dorosłych w żadnej sprawie, bo zostawimy Was w trudnym położeniu. Ciężki czas przed Wami. Kochamy Was ponad rozum a jednocześnie na co dzień, myślimy tylko o sobie. Dobrego, miłego, sensownego i spokojnego, dostatniego życia, bez wojen i chorób. Pozostańcie mimo wszystko z wiarą w Człowieka.

Dziś w naszych teatrach gramy dla dzieci od rana.

10
Październik
2016
09:26

Pauliny i Franciszka - wszystkiego dobrego

Kiedyś napisałam o Andrzeju taki felieton…

 

A teraz, kiedy jest już spokojniej na Jego temat, kiedy Oscara

postawił na półce, kiedy skończyły się te ciągłe telefony: „A co

pani dał Wajda?”. „Wszystko”. „A co dla pani znaczy Wajda?”.

„Wszystko”. „A co by było, gdyby pani nie spotkała Wajdy?”. „Niewiele

by się nie zdarzyło”. „A czy może pani opowiedzieć jakąś śmieszną

historyjkę o Wajdzie”. No więc, kiedy to się skończyło, opowiem

Wam o nim tak, jak mi to przychodzi do głowy, pozwolę sobie

na całkowitą swobodę i przypadkowość. Strumień świadomości.

W naszym domu wisi przez niego namalowany i podpisany pastel

„Aix-en-Provence, lipiec 1978 ”, obok rysunek, który zrobił podczas

prób do Wieczernika Ernesta Brylla i podpisał: „Krysia zmarznięta

podczas prób, kościół na Żytniej”, poniżej rysunek, który powstał

trochę wcześniej, mój mąż w podkoszulku, na piersi moja twarz,

podpis „Komputerowy portret Krystyny Jandy”, kiedy nam go darowywał,

powiedział: „To wasza chusta Weroniki”. Jeszcze niżej

portret mojego męża podpisany: „Edward w krytycznym momencie

rozpoczęcia filmu Człowiek z żelaza ”, obok malutki rysuneczek

przedstawiający Żyda idącego pod górę, niosącego na pochylonych

plecach ciężar ponad swoje siły, ten z kolei rysunek podarował

mojemu mężowi podczas kręcenia Ziemi obiecanej .

Rysuje ciągle, podobno rysował zawsze. Jego znajomi z Radomia

pamiętają, że podczas okupacji, w domach, gdzie zbierała się młodzież,

on zawsze siedział gdzieś w kąciku i rysował.

Mówi, że film zrobić jest bardzo łatwo, trzeba tylko wiedzieć, że górę

fotografuje się z dołu, a morze z góry, że aktorzy dzielą się na miejskich

i wiejskich, miejscy to tacy, którzy grają szybko i dobrze się fotografują

w mieście, wiejscy to ci, którzy dobrze wyglądają w zieleni i grają wolno.

Ja należę do miejskich. Wymienia jeszcze dwa podstawowe przykazania

dla reżyserów: „Kradnij” i „Kochaj aktora swego”. Mnie reżyserował

za pomocą zdania: „Zęby i do przodu!”.

Kiedy obserwuje grających aktorów, zdarza mu się płakać, z zachwytu,

ze wzruszenia, ze złości. Robi przy tym czasami potworne miny, nie

mogę patrzeć w jego kierunku, kiedy gram, bo wybucham śmiechem.

Oglądałam z nim w kinie E.T. Spielberga, widziałam, jak płakał

podczas sceny umierania tej plastikowej laleczki. Całkiem zwyczajnie

ciekły mu łzy, byłam tym trochę zdziwiona, ale zachwycił mnie tym

najbardziej ze wszystkiego, ja też zresztą płakałam. Innym razem oglądałam

z nim w kinie Hair Formana, nie podobał mu się, a ponieważ ja

byłam zachwycona, po prostu szalałam na projekcji, był zaniepokojony,

myślał, że się starzeje, że czegoś nie rozumie, nie wiedział, że przed

projekcją zapaliłam swojego pierwszego (i ostatniego zresztą) papierosa

z marihuany.

Opowiadają, że kiedyś jechał na zdjęcia do Łodzi po oblodzonej

szosie, myślał o scenie, którą ma nakręcić, zahamował gwałtownie, obróciło

samochód i pojechał dalej, ale w odwrotną stronę, do Warszawy.

Prowadzi okropnie. Ze mną boi się jeździć, ciągle mi powtarza, żebym

patrzyła na drogę, bo kiedy opowiadam, patrzę na niego, a opowiadam

zawsze. O wielu rzeczach, które dla nas, zwykłych ludzi, są oczywistością,

nie ma zielonego pojęcia. Słyszałam raz, jak prosił, żeby mu

włączono to… radio dla kierowców, bo chce się dowiedzieć, jakie są

warunki na drogach, i nijak nie mógł pojąć, że w ogóle nie ma takiego

radia, że to tylko audycja. Nie lubi, jak mam krótkie włosy, innego koloru

niż blond, i w ogóle, kiedy wyglądam inaczej niż jego Agnieszka

z Człowieka z marmuru . Nigdy nie zauważył, że jestem kobietą, i kiedy

musiałam przy nim nakarmić piersią któreś z moich dzieci, nie bardzo

wiedział, co z tym fantem zrobić. Udał, że tego nie było. Lubi, jak się gra

wyraźnie, odważnie, jednoznacznie. On jest autorem powiedzenia, że

coś jest jak szare na szarym, czyli niewyraźne. W swojej naiwności

i prostocie w ogóle nie zakłada, że ktoś może być po prostu niezdolny,

ale kiedy to w pewnym momencie zrozumie, odwraca się gwałtownie

i odchodzi, myślę, że szkoda mu czasu. Kiedy słyszy muzykę, prawie

zawsze płacze, muzyka go wzrusza, choć mówimy o nim, że ma tylko

pierwszy stopień umuzykalnienia, słyszy, że grają. Lubi cygara i whisky,

ale nie może ani pić, ani palić z powodów zdrowotnych. Kiedy się trochę

upije, jest rozkoszny. Ma uczulenie na truskawki. W każdej restauracji,

nawet japońskiej, sprawdza w karcie, czy jest może schabowy z kapustą.

Długie intelektualne rozmowy, dyskusje literackie, dywagacje

filozoficzne nudzą go śmiertelnie, zasypia, przestaje widzieć obrazki.

Moim ukochanym filmem przez niego zrobionym jest Wesele i Wszystko

na sprzedaż . Przed Dyrygentem powiedział do mnie: „Nie pchaj się,

to nie będzie o tobie”. Mojego drugiego męża, a jego przyjaciela, starał

się ze wszystkich sił uratować od nieszczęścia, jakim jego zdaniem

jest małżeństwo ze mną, słyszałam, jak tłumaczył mu przed katastrofą:

„Edwardzie, zrozum, Krysia jest dobra na wszystko, tylko nie na żonę”.

Do mnie w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia, tego „nieszczęsnego” dla

Edwarda roku, kiedy się związaliśmy, powiedział: „Jeśli go skrzywdzisz,

będziesz miała ze mną do czynienia”.

Zamknęłam się w łazience, płakałam i nie chciałam wyjść.

Ma nieprawdopodobną siłę i dar uruchamiania ludzi, którzy z nim

i dla niego pracują. Oczekuje od wszystkich – aktorów, scenografów,

asystentów, operatora – co rano tysiąca pomysłów, propozycji, emocji,

i wybiera z tego bezbłędnie te właściwe, zamieniając je w znaczące,

nadając im wagę i formę. Niektórzy opowiadają potem, że to oni reżyserowali

jego filmy. Musi być otoczony, młodością, ruchem, jasnością. Lubi

pracować z młodymi ludźmi, zderzać się z ich wyobraźnią i pomysłami.

Odcięty od młodzieży, smutnieje, więdnie, zasypia. Nie przywiązuje

się do współpracowników, aktorów, prawie zawsze obsadza wprost,

czyli szuka w ludziach cech postaci, które są mu potrzebne. Twierdzi,

że trafna obsada filmu to pięćdziesiąt procent powodzenia. Mimo że

myśli obrazami, nic go tak nie zachwyca w sztuce, jak celna mądra

myśl, właściwa obserwacja. Nigdy nie wybacza głupoty, efekciarstwa,

błędnej analizy, w najsprawniej, najpiękniej zrealizowanym, świetnie

zagranym teatrze czy filmie. Potrafi być wtedy okrutny. Forma i obraz

zawsze wynika u niego ze znaczenia i treści, a nie odwrotnie. Kiedyś

siedziałam obok niego w jakimś samochodzie, patrzył przez okno, powiedział

w pewnym momencie do siebie: „Żadnej trakcji elektrycznej,

można by tu nakręcić wielką, piękną bitwę”. Kiedy się zachwyci rolą,

epizodem, pojawieniem się na ekranie, pisze do aktorów nieprawdopodobne

listy. W ogóle pisze listy, w jednym z Japonii napisał mi, że

poznał tam aktora, który ma własną nosicielkę pereł, ten aktor gra

tylko kobiety w japońskim teatrze i że być może powinnam pomyśleć

także o kimś takim od pereł. Odpisałam, że mam tylko sztuczne perły.

Kiedyś podczas wakacji w Lanckoronie zapytałam go, czy się nie nudzi,

spojrzał na mnie z zainteresowaniem i odpowiedział: „Ja już, niestety,

nie nudzę się nigdy”. Dziś, po dwudziestu latach, ja już też, niestety,

nie nudzę się nigdy. Kiedyś na planie filmowym poprosił mnie, żebym

zapytała jednego z technicznych, co myśli o filmie, który robimy, bo coś

ten człowiek mówił, Andrzej nie usłyszał, a teraz wstydzi się go zapytać.

Uwielbiam jego czerwony golf, sweter z dziurą, w którym robił wszystkie

filmy za moich czasów, golf trzymał się już tylko na szwie. Byłam

pewna, że ten sweter przynosi nam szczęście. Opowiadano mi kiedyś,

że podobno miał wypadek samochodowy, uderzył w drzewo, rozkrwawił

sobie czoło stłuczonym lusterkiem samochodowym. Z krwią lejącą się

po twarzy poprosił żonę o lusterko, był ciekaw, jak wygląda. Ona podała

mu puderniczkę z wielkim puszkiem z łabędziego puchu, puszek wypadł

i wpadł w błoto. Zapomniał o krwi, ranie, samochodzie, przepraszał

za puszek. To moja ulubiona o nim historia. Polska. Wolność. Prawda.

Sprawiedliwość. Demokracja. Mądrość. Ojczyzna. Odpowiedzialność.

To słowa, które szanuje i których używa, nie wstydzi się ich, nie brzmią

w jego ustach ani pretensjonalnie, ani nie wydają się przesadzone.

Czuje się Sługą Narodu, Świadkiem Historii, Rycerzem Prawdy. Jest

romantykiem i pozytywistą jednocześnie. Humanistą w pełnym tego

słowa znaczeniu. Ma świadomość swojej wielkości, a jednocześnie zawsze

traktował ją użytkowo w służbie czegoś większego.

Mogłabym tak godzinami. Pozwoliłam sobie napisać to, co przychodziło

mi do głowy, po tysiącu pytań na jego temat, na które nie

umiałam odpowiedzieć. Jedno jest pewne: oglądajcie jego filmy, reszta

ma naprawdę mniejsze znaczenie. Jest człowiekiem. A ja nie jestem

w stosunku do niego obiektywna.

Różowe tabletki na uspokojenie, WAB, Warszawa 2002

 

ANDRZEJ WAJDA kalendarium

Urodzony  6 marca 1926 r

1940

ukończył szkołę powszechną

1946-49

Prywatna szkoła malarska, praca na kolei jako magazynier, tragarz, bednarz, ślusarz i kreślarz w biurze kolejowym, po czym  studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie

1949-54

Szkoła Filmowa w Łodzi

1954

debiut – film POKOLENIE

1955

Film IDĘ DO SŁOŃCA

1957

Film KANAŁ

1958

Film POPIÓŁ I DIAMENT

1959

Film LOTNA

Pierwszy spektakl teatralny KAPELUSZ PEŁEN DESZCZU

1960

Film NIEWINNI CZARODZIEJE

Teatr HAMLET

Teatr DWOJE NA HUSTAWCE1961 SAMSON

1962

Film  MIŁOŚĆ DWUDZESTOLATKÓW

 

Film SIBIRSKA LADY MAKBET

TV WYWIAD Z BALLMAYEREM

TV CUDZA ŻONA I MĄZ POD ŁÓZKIEM

1963

Teatr DEMONY

Teatr WESELE

1965

Film POPIOŁY

1967

Film BRAMY RAJU

1968

Film WSZYSTKO NA SPRZEDAŻ

Film  PRZEKŁADANIEC

1969

Film POLOWANIE NA MUCHY

TV MAKBET

1970

Film KRAJOBRAZ PO BITWIE

Film BRZEZINA

Teatr PLAY STRINDBERG

1971

Teatr BIESY

1972

Film PIŁAT I INNI

Film WESELE

Moskwa Teatr KAK BRAT BRATU

1973

Szwajcaria Teatr DIE MITMACHER DUERRENMATT

1974

Film ZIEEMIA OBIECANA

Teatr NOC LISTOPADOWA

USA teatr BIESY

1975

Teatr SPRAWA DANTONA

1976

Film SMUGA CIENIA

Film CZŁOWIEK Z MARMURU

Teatr GDY ROZUM ŚPI

1977

Teatr NASTAZJA FILIPOWNA

Teatr ROZMOWY Z KATEM

USA teatr BIAŁE MAŁŻEŃSTWO

1978

Film BEZ ZNIECZULENIA

Film ZAPROSZENIE DO WNĘTRZA

TV NOC LISTOPADOWA

Teatr Z BIEGIEM LAT Z BIEGIEM DNI TEATR STARY

Sofia teatr  SPRAWA DANTONA

1979

Film PANNY Z WILKA

Film DYRYGENT

TV POGODA DOMU NIECHAJ BĘZIE Z TOBĄ

Niemcy Teatr NOC LISTOPADOWA

1980

Teatr Gdańsk  SPRAWA DANTONA TEATR WYBRZEŻE G,DAŃSK

TV Z BIEGIEM LAT Z BIEGIEM DNI

Francja TEATR ONI

1981

Film CZŁOWIEK Z ŻELAZA

1982

Film DANTON

Włochy Teatr SPRAWA DANTONA

1983

Film MIŁOŚĆ Z NIEMCZECH

1984

Teatr ANTYGONA TEATR STARY

Teatr ZBRODNIA I KARA TEATR STRY

1985

Teatr WIECZERNIK

1986

Film KRONIKA WYPADKÓW MIŁOSNYCH

Teatr ZEMSTA

Niemcy Teatr  ZBRODNIA I KARA

1988

Film BIESY

Teatr PANNA JULIA

Teatr DYBUK

Teatr LEKCJA POLSKIEGO

Izrael Teatr DYBUK

1989

Teatr HAMLET

Japonia Teatr  NASTAZJA FILIPOWNA

1990

Film KORCZAK

Teatr  DWOJE NA HUŚTAWCE

Teatr ROMEO I JULIA

1991

Teatr WESELE TEATR STARY

1994

Teatr MISHIMA

1993

Film PIERŚCIONEK Z ORŁEM W KORONIE

1994

Film NASTASJA

1995

Film WIELKI TYDZIEŃ

1996

Film PANNA NIKT

Teatr IMPROWIZACJE WROCŁAWSKIE

1997

Teatr  KLĄTWA  TEATR STARY

1998

Teatr SŁOMKOWY KAPELUSZ TEATR STARY

1999

Film PAN TADEUSZ

TV BIGDA IDZIE

2000

Film TV WYROK NA FRANCISZKA KŁOSA

2002

Film ZEMSTA

Film LEKCJA POLSKIEGO KINA

2004

Film Jan Nowak Jeziorański. Kurier z Warszawy 60 lat później

2005

SOLIDARNOŚĆ,  SOLIDARNOŚĆ…

2007

Film KATYŃ

2009

Film TATARAK

2013

Film WAŁĘSA . CZŁOWIEK Z NADZIEI

2016

Film POWIDOKI

 

© Copyright 2025 Krystyna Janda. All rights reserved.