Filipa i Amelii - wszystkiego dobrego
Zdjęcia z Placu Konstytucji. Premiera 2 000 000 KROKÓW. Zdj. Kasia Kural-Sadowska.
Dziękujemy.
Zenona i Weroniki - wszystkiego dobrego
I Siena, jak co roku ulubiona Siena, która potem cały rok pod powiekami jako ideał harmonii i poemat o kolorze. Pyszna katedra, przebogata, kapiąca przepychem, gdzie ani grama złego gustu. Wspaniałości.
Zenona i Weroniki - wszystkiego dobrego
Jesteśmy po premierze spektaklu 2 000 000 KROKÓW na Placu Konstytucji, wszystkim twórcom dziękujemy. Publiczności także. Teraz zapraszamy każdego dnia ❤️
Autor: Piotr Rowicki
Czas trwania: 60 minut, bez przerwy
Data premiery: 9 lipca 2018
Adaptacja: Piotr Rowicki
Reżyseria: Przemysław Jaszczak
Scenografia: Joanna Załęska
Muzyka: Urszula Chrzanowska
Realizacja dźwięku: Tatiana Czabańska
Obsada:
Krystyna Janda (głos Matki), Agnieszka Przepiórska, Tomasz Ciachorowski, Janusz R. Nowicki
Była sobie dziewczynka. Ani mała ani duża – w sam raz. Tak jej się przynajmniej wydawało. Miała na imię Lidka i bardzo tego imienia nie lubiła. Nie lubiła też zup, deszczu i szurających kapci swojego nieco zwariowanego dziadka. Nie lubiła, kiedy ciągle sprawdzał pogodę, chociaż nigdy nigdzie nie wychodził. Ale najbardziej nie lubiła, kiedy jej mama wyjeżdżała. Lubiła za to, kiedy mama wracała. Najpierw raz na miesiąc, później raz na dwa miesiące, a w końcu tylko na święta. Lubiła myśleć o mamie przed snem, a potem śnić o niej i budzić się z myślą, że jest obok. Ale mama była w Bergamo, we Włoszech, dwa miliony kroków stąd.
Poznajcie niezwykłą historię życia zwariowanej Lidki, jej podróży i zakochanego w dziewczynie Adriana. To spektakl o problemach, ale i o urokach wchodzenia w dorosłość, skierowany zarówno do młodzieży, jak i do całej rodziny. Powstał na podstawie książki Piotra Rowickiego „16.10 do Bergamo”, wyróżnionej w Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren.
Spektakl dla widzów od 10. roku życia.
Spektakle plenerowe w 2018 r. dofinansowano ze środków:
Zenona i Weroniki - wszystkiego dobrego
I jej miłość, a raczej nadzieja miłości. Nicki de Saint Falle. Radość tworzenia i jako ratunek z rozpaczy i depresji.
Zenona i Weroniki - wszystkiego dobrego
Zatęskniliśmy, jako że jestem tu na wakacjach z czwórką młodzieży, wnukami i synem, zatęskniliśmy do Nicki de Saint Falle i jej radosnej twórczości zrodzonej ze smutku. Odwiedziliśmy więc wczoraj, po raz nie wiem który tu we Włoszech, jej Ogród Tarota. I pocieszyła nas, głównie mnie, bo smutek jakoś stałym moim towarzyszem ostatnio. Nie żebym cierpiała za miliony jak u wieszcza, ale coś z tego jest. Zdjęcia w dwóch albumach bo żal każdego.
Plac Konstytucji - inauguracja. Dziennik 8.07.2018. Fot. Krzysztof Wołyniec
Elżbiety i Prokopa - wszystkiego dobrego
Inauguracja naszych spektakli na Placu Konstytucji. W każdy weekend bajka dla dzieci. Tu JAŚ I MAŁGOSIA. Zdjęcia naszych WSPANIAŁYCH Krzysztof Wołyniec. Dziękujemy.
Elżbiety i Prokopa - wszystkiego dobrego
Massa Maritimma i plaża. I książki, książki, książki… niedługo koniec wakacji.
Cyryla i Metodego - wszystkiego dobrego
Zaczęliśmy grać na Placu Konstytucji. Zapraszamy. To JAŚ I MAŁGOSIA, w poniedziałek premiera 2 000 000 KROKÓW o 17:00 ❤️
Karoliny i Antoniego - wszystkiego dobrego
Zaczęły się na tyłach Teatru Polonia próby generalne do naszej nowej premiery teatru ulicznego, pierwszy spektakl na Placu Konstytucji 9 lipca o godz 17:00.
PIOTR ROWICKI
2 000 000 KROKÓW
Czas trwania: 60 minut, bez przerwy
Data premiery: 9 lipca 2018
Adaptacja: Piotr Rowicki
Reżyseria: Przemysław Jaszczak
Muzyka: Urszula Chrzanowska
Scenografia: Joanna Załęska
Obsada:
Krystyna Janda (głos Matki), Agnieszka Przepiórska, Tomasz Ciachorowski, Janusz R. Nowicki
Była sobie dziewczynka. Ani mała ani duża – w sam raz. Tak jej się przynajmniej wydawało. Miała na imię Lidka i bardzo tego imienia nie lubiła. Nie lubiła też zup, deszczu i szurających kapci swojego nieco zwariowanego dziadka. Nie lubiła kiedy ciągle sprawdzał pogodę, chociaż nigdy nigdzie nie wychodził. Ale najbardziej nie lubiła kiedy jej mama wyjeżdżała. Lubiła za to, kiedy mama wracała. Najpierw raz na miesiąc, później raz na dwa miesiące, a w końcu tylko na święta. Lubiła myśleć o mamie przed snem, a potem śnić o niej i budzić się z myślą, że jest obok. Ale mama była w Bergamo, we Włoszech, dwa miliony kroków stąd.
Poznajcie niezwykłą historię życia zwariowanej Lidki, jej podróży i zakochanego w dziewczynie Adriana. To spektakl o problemach, ale i o urokach wchodzenia w dorosłość, skierowany zarówno do młodzieży, jak i do całej rodziny. Powstał na podstawie książki Piotra Rowickiego „16.10 do Bergamo”, wyróżnionej w Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren.
Spektakl dla widzów od 10. roku życia.
Karoliny i Antoniego - wszystkiego dobrego
Wczoraj, protestujący przeciwko łamaniu konstytucji, prawa i wolności, odprowadzili 65 letnich sędziów do pracy, aby zapobiec ich tam niewpuszczeniu. Sposób jaki wymyśliła władza PIS na wprowadzenie podległych sobie, posłusznych i od nich zależnych funkcjonariuszy partyjnych na miejsce niezawisłych sędziów jest i śmieszny i straszny. Niekonstytucyjny, niepraworządny i oburzający swoją arogancją.
A tak na marginesie i ja
w grudniu kończę 65 lat. I koniec? Teraz kiedy jestem w szczytowej formie zawodowej? Wiem już nareszcie naprawdę dużo o swoim zawodzie i jego naturze. Wszystko robię świadomie i biorę za to odpowiedzialność. Umiem omijać błędy i chronić przed nimi innych. Mam wciąż pomysły, energię i entuzjazm. Wreszcie jestem w świetnym zdrowiu. I koniec?
65 latkowie pozdrawiam Was. Mam do Was pełne zaufanie i wierzę w Waszą aktywną przyszłość. Emerytura w Polsce to wykluczenie i powolne umieranie. Pójście na emeryturę powinno być sprawą wyboru. Pozdrowienia dla wszystkich sędziów przenoszonych przymusowo w stan spoczynku.
Teodora i Innocentego - wszystkiego dobrego
Koniec wspólnych wakacji. Pożegnanie.
Marii i Urbana - wszystkiego dobrego
Foto Magda Umer na zamówienie i z pozdrowieniami.
Marii i Urbana - wszystkiego dobrego
Dziś wycieczka do Saint-Paul-de-Vence, miasta artystów i sztuki. Najpierw muzeum i kolekcja Marguerite i Aieme Maight, potem plac znany z wielu francuskich filmów i wreszcie miasteczko z jego galeriami i sklepami. Cudny dzień w przeciwieństwie do kolejnego dnia zamieszania i protestów w Polsce.
Marii i Urbana - wszystkiego dobrego
Les Arcs-sur-Argens. Siedzę tu i niby czytam, niby pracuję nad jesiennymi premierami, niby odpoczywam a głowę i serce mam w Polsce zajęte tym co się tam dzieje. Smutny, ważny dla kraju czas, brzemienny w skutki. Jest mi tak smutno, że nie potrafię tego wyrazić. Dzieją się rzeczy nie do uwierzenia. Podłość, zło i głupota straciły miarę. Rozdzierająco smutno.
Haliny i Mariana - wszystkiego dobrego
Dziś przeniesienie prochów Simone Weil i jej męża do Panteonu.
Simone Veil francuska polityk, postać, niezwykłe ważna dla kobiet na całym świecie. Urodziła się w Nicei w rodzinie francuskich Żydów jako córka architekta André Jacoba i jego żony Yvonne z domu Steinmetz. Miała dwie siostry Madeleine i Denise oraz brata Jeana. W czasie II wojny światowej w marcu 1944 została zatrzymana w łapance wraz z siostrą Madeleine i matką. Deportowano je najpierw do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, a następnie do Bergen-Belsen, gdzie Yvonne Jacob zginęła. Simone Veil z siostrą doczekały się wyzwolenia w styczniu 1945. Jej siostra Denise również przeżyła wojnę, jako uczestniczka ruchu oporu została aresztowana i zesłana do obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Ojciec i brat znaleźli się w grupie blisko 900 Żydów, których w 1944 deportowano konwojem do Tallinna; okoliczności ich śmierci nie zostały ustalone[3].
Po powrocie do Francji ukończyła w Paryżu studia prawnicze. Uzyskała dyplom Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu[4]. W 1954 zdała wyższy egzamin urzędniczy[3]. Obejmowała następnie różne stanowiska w strukturach podległych Ministerstwu Sprawiedliwości, zajmowała się m.in. administracją penitencjarną[3][4]. Była członkinią gabinetu ministra René Plevena (1968–1968). W 1970 objęła funkcję sekretarza generalnego Najwyższej Rady Sądownictwa, a w 1972 znalazła się w dyrekcji agencji ORTF[5].
W maju 1974 prezydent Valéry Giscard d’Estaing powierzył jej stanowisko ministra zdrowia. Zajmowała je do lipca 1979, odpowiadając w międzyczasie także za ochronę socjalną (1977–1978) i sprawy rodziny (1978–1979). Urząd ten sprawowała wówczas w gabinecie, którym kierował Jacques Chirac, a także trzech rządach, na czele których stał Raymond Barre[6]. Była drugą kobietą, która została ministrem w dziejach Francji (po Germaine Poinso-Chapuis mianowanej w 1947). Pełniąc tę funkcję, przyczyniła się do rozpowszechnienia dostępności środków antykoncepcyjnych oraz do uchwalenia w 1975 tzw. ustawy Veil wprowadzającej dopuszczalność przerywania ciąży na żądanie kobiety.
Haliny i Mariana - wszystkiego dobrego
Zdjęcia ot tak. Saint Tropez słynny Club 55 i tam plaża, La Motte, okolice Draguignan. Zdj. Magda Umer.
Katarzyna Błachiewicz-Koryga - Dyrektor Teatru Polonia i Och-Teatru odebrała w imieniu Krystyny Jandy nagrodę
Emilii i Lucyny - wszystkiego dobrego
Bardzo dziękuję.
TEATR POLONIA, 29 czerwca 2018, 19:05
Krystyna Janda uhonorowana w Ogólnopolskim Konkursie Na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej za rolę w spektaklu ZAPISKI Z WYGNANIA! Gratulujemy!!! Nagrodę odbierala w imieniu Pani Krystyny Jandy, dyrektor Teatru Polonia i Och-Teatru Katarzyna Błachiewicz-Koryga <3
https://www.facebook.com/TeatrPolonia/?hc_ref=ARQbazT_HQ8vjPwv1tKZkRLgC_uawXrIYpZEJeVWWyptAR7OKPBHbKrTmEhj5kWwtYc&fref=nf
Piotra i Pawła - wszystkiego dobrego
Są w księgarniach 3 tomy dzienników, dziś w nocy skończyłam korektę czwartego tomu – lata 2007-2008. Trudny dla mnie czas. Pozdrawiam.
Leona i Ireneusza - wszystkiego dobrego
Dziś droga nad morzem do Vence. Gombrowicz. Muzeum niestety zamknięte podczas naszego pobytu, ale budynek, cmentarz, grób, samo miasteczko, słynny plac i ślady Gombrowicza wszędzie. Niestety chyba nigdzie nie napisane, że był to polski pisarz.
Marii i Władysława - wszystkiego dobrego
Saint Tropez. Przed sezonem. Pozdrowienia i serdeczności dla Was.