Tekli i Bogusława - wszystkiego dobrego
Przeniosłam się z nauką na pamięć na wieś na dwa dni… było cudnie, nie nauczyłam się wiele, ale w związku z tym że nie ma tam kontaktu ze światem, nie działa tam mój telefon, nie ma internetu, radia, telewizji…wróciłam po dwóch dniach jakoś spokojniejsza. Tu w mieście okazało się że w czasie kiedy ja byłam bez kontaktu ze światem, jeden pan ( którego zresztą nie znam prawie), oświadczył mi się publicznie, na łamach prasy, dla żartu, dla figury felietonowej. Miłe. Niespodziewanie, w moim telefonie, który odzyskał życie, po powrocie, zapchana skrzynka pocztowa … innymi oświadczynami, tych którzy się jak mówią zagapili. Bardzo mi miło. Naprawdę, bardzo… miła niespodzianka.
No nic, uczę się bo wieś temu nie sprzyjała…choć to cztery kilometry od miejsca urodzenia pani Danuty Wałęsowej, nic nie pomogło, leniłam się. Zażywałam przyjaźni i kąpieli leśnych, wiatrowych.
PS. Książka pan Andrzeja Domalika o której mowa w felietonie pana Rudnickiego do kupienia w Łazienkach i na stronie www.k-40.org.pl albo coś tak.
Hipolita i Mateusza - wszystkiego dobrego
Dzisiejszy news: Prezydent Komorowski z wizytą na Ukrainie, zegarek naszego prezydenta jest 130 tańszy niż zegarek, który nosi prezydent Janukowycz. Poczułam się dumna. Zegarek. To dla wielu oznaka prestiżu. To, jaki ktoś nosi zegarek wiele mówi o osobie. Zegarki to prezenty z okazji komunii świętej, matury, rocznic. To także często pierwsze prezenty w życiu. Zegarki się dziedziczy, jak biżuterię. Zegarki to temat rzeka. Firma zegarka, a co za tym idzie wartość zegarka ma dla wielu podstawowe znaczenie. Są maniacy, amatorzy, kolekcjonerzy, wariaci, obsesjoniści na temat zegarków. Znam wielu, który przed wystawą z zegarkami mogą stać godzinami. Podróbki kultowych zegarków są częstsze niż podróbki torebek czy perfum. Zegarki które noszę ja są prezentami, kosztownymi dosyć choć bez przesady, dostawałam je w ważnych momentach życia. Sama kupiłam sobie zegarek raz, taki, jaki nosiła Marlena Dietrich i też mam wygrawerowane na spodzie imię i nazwisko (jak ona). Młodzież nie nosi zegarków, mają je w telefonach, naprawdę niewielu młodych ludzi zawraca sobie głowę zegarkiem. W każdym prawie domu leży jakiś interesujący zegarek w szufladzie. Zegarek z historią. Ja mam stare zegarki produkowane w Związku Radzieckim. Zegarki dziadka, ojca, babci. Są ważnymi pamiątkami. Nie chodzą.
Wczoraj w OCH-TEATRZE odbyła się, sądząc po reakcjach publiczności, wielce udana premiera spektaklu Wąsy .
Dobrego dnia.
Ireny i Józefa - wszystkiego dobrego
Wczoraj, właściwie już nocą, po projekcji ” Człowieka z marmuru” spotkanie z publicznością w Forcie żoliborskim. Miło, dużo młodzieży. Zainteresowanej młodzieży. Jak na porę nocną, dużo ludzi. Obok wystawa zdjęć dedykowana Andrzejowi Wajdzie. Inne projekcje nastąpią.
To niesamowite, odpowiadać po latach na pytania ludzi, dla których coś, co dla mnie jest zdarzeniem sprzed chwili dla nich jest zamierzchła historią. Grając role w „Człowieku z marmuru” miałam 23 lata. W tym roku dobiegam 60. Mama uczucie, że się nie zmieniłam, tylko aktorką jestem lepszą, mam technikę i język porozumiewania się z publicznością precyzyjny i do końca świadomy. Ale myśli, emocje, temperament, zapał i odwaga chyba takie same. Myślę, że tak.
Jechałam do domu, nocą, pustą autostradą i tak sobie myślałam i taką nadzieję miałam…. że się nie mylę. Całe prawie życie minęło, a ja bez zmian, tylko mniej naiwności i złudzeń.
Dobrego dnia.
Zrobiłam wczoraj kilka zdjęć na tej wystawie…
Justyna i Franciszki - wszystkiego dobrego
Wczoraj w Łazienkach promocja książki Andrzeja Domalika Medytacje wiejskiego reżysera.Z fragmentów , które usłyszałam podczas promocji w interpretacji Jana Nowickiego, lektura zapowiada się niezwykle interesująco. Do książki dołączona jest płyta z nagranymi medytacjami w interpretacji Daniela Olbrychskiego z kolei. No, no….Gratuluję. Książka jest do nabycie ? Nie wiem. Może nigdzie? Ja jestem szczęśliwą posiadaczką kilku egzemplarzy A z drugiej strony cóż to za elitarne przedsięwzięcie! Andrzej, autor, w środku tego zamieszania, zawstydzony i zdziwiony, przepraszający…
Dobrego dnia.
Jacka i Piotra - wszystkiego dobrego
Moi państwo dzielę sie z Wami korespondencja , którą dostałam od znajomej Pani naukowiec. Bardzo interesujące.
Csikszentmihalyi M., The Work and Lives of 91 Eminent People. HarperCollins, New
York, 1996.
Prace badaczy amerykańskich z ostatnich lat koncentrują się wokół problematyki biografii ludzi twórczych oraz scalania wiedzy o twórczości i twórcach, ze zwróceniem szczególnej uwagi na aspekty biologiczne, psychologiczne i społeczne w ich funkcjonowaniu. I tak M. Csikszentmihalyi omawiając życie i pracę ponad 90 amerykańskich wybitnych twórców, podkreśla różnorodność i pozorne sprzeczności w ich osobowości, opisuje ich przekonania i postawy, gdyż wychodzi z założenia, że także te sfery ludzkiego funkcjonowania są ważne dla lepszego poznania osób twórczych.
Jednak w wielkiej syntezie, jaką udało mu się stworzyć na podstawie dwudziestopięcioletnich badań, Csikszentmihalyi zwraca uwagę tylko na 10 prawidłowości, powtarzających się w biografiach ludzi twórczych. Osoby, które w sposób aktywny i twórczy funkcjonowały przez wiele lat, łączą pewne przeciwieństwa, objawiające się zarówno w ich cechach między nimi samymi, jak i w ich psychice (Csikszentmihalyi, 1996). Ten rodzaj dialektyki cech i zachowań powoduje u ludzi twórczych stan pewnego napięcia, a nie rozbicia czy patologię osobowości. Warto zapoznać się z tezami autora o twórcach:
10. Ludzie twórczy jako jednostki otwarte i wrażliwe są narażeni na cierpienie i ból, ale też doznają wielu przyjemności. Zranienia często dotyczą sfery zawodowej, która jest szczególnie na to podatna. Csikszentmihalyi cytuje jednego z badanych, który określa obszar miejsc najbardziej czułych na taką reakcję: „Wynalazcy mają niski próg bólu. Rzeczy niefunkcjonalne przeszkadzają im, źle zaprojektowana maszyna powoduje ból u wynalazczego inżyniera, twórczy pisarz jest raniony, czytając złą prozę itp.”. Samotność twórcy, jaką nieraz wybiera, a nieraz jest na nią skazany, także czyni go wrażliwym na emocjonalne napięcia. Dzieje się to zwłaszcza wówczas, gdy po czasie „ukrytym” styka się on ze środowiskiem zewnętrznym. Płynąca pod jego adresem krytyka jest wtedy szczególnie bolesna. Osoba twórcza cierpi także z powodu niezrozumienia przez innych, z powodu niepewności o los swych dzieł. Jednym z największych problemów twórców jest pustka i niemoc tworzenia oraz walka z brakiem inwencji twórczej. To pochłania znaczne siły osób twórczych.
Csikszentmihalyi podsumowuje, że jedną z najważniejszych cech ludzi twórczych, którą mieli wszyscy jego badani bez wyjątku, jest zdolność do cieszenia się procesem twórczym dla niego samego.
Bernarda i Sobiesława - wszystkiego dobrego
Delikatność uczuć to nie jest domena naszych czasów. Chyba nawet nikt nie wie co to jest. Delikatność uczuć, czy wiecie co mam na myśli?
Jadąc samochodem, zahamowałam nieostrożnie , jak zwykle i jak zwykle spadła torebka z przedniego siedzenia. Jak zwykle była nie zapięta i jak zwykle zawartość torebki rozsypała się po podłodze samochodu. Wkurzyłam się jak zwykle na siebie za swoje bałaganiarstwo, a potem pomyślałam, że czas stracony na zapinanie torebek i tak byłby większy niż ten na zbieranie jej zawartości, co jakiś czas. Że jestem nie zasuwając torebki i rzucając ją bądź jak na siedzenie, generalnie do przodu.
Moja córka wróciła z teatrem z Nowego Jorku i w prezencie kupiła mi przycisk na biurko z cytatem z Churchilla – JEŚLI IDZIESZ PRZEZ PIEKŁO, IDŹ DALEJ.
Słucham wspaniałej książki Józefa Hena „ Nowolipie” , czytaną przez autora. Wzruszająco czytaną. Bardzo miły cenny czas z nim spędzony.
Danuta Wałęsa: – Miłość to jest coś tak wielkiego, że trudno to wyrazić słowami. Prawdziwa miłość, zdarza się raz w życiu. Prawdziwa miłość, to jest coś tak wielkiego że nie da się jej zniszczyć niczym. Ludzie którzy nie umieją kochać są bardzo nieszczęśliwi. Kochać , to znaczy być oddanym temu drugiemu człowiekowi bez końca. To znaczy że wszystkiego tego czego chciałoby się dla siebie, chce się także dla tego drugiego człowieka. Ale może mężczyźni kochają inaczej. ( piszę z pamięci , wiec może nie cytuje dosłownie)
Dobrego dnia.
Piotra i Mikołaja - wszystkiego dobrego
Czytanie „Pana Tadeusza” bardzo wydaje mi się udane. Świetny pomysł , świetny. Integrujący podobnie myślących. Miłe.
Wczoraj całe popołudnie do wieczora robiliśmy z zespołem Zwierciadła okładkę do numeru jesiennego. No cóż, zrobić okładkę 60 letniej pani nie jest łatwo, przy istniejących standardach i kryteriach stosowanych w prasie kolorowej. Piotr Porębski który dostał to zadanie, odłożył wszystko inne na bok podobno. Miło.
Dalszy ciąg zdjęć odnalezionych załączam , a sama oddaję się rodzinnym obiadom i nauce tekstu na pamięć. Otwierają zdjęcia z Polonii robione tuż przed otwarciem dużej sceny i przed premierą ” Trzech sióstr”.
Dobrej niedzieli.
Beaty i Eugeniusza - wszystkiego dobrego
Dziś nasz Teatr Polonia wyjeżdża do Nowego Jorku, ” Metoda” będzie pokazana dwa razy. Kilka osób jedzie po raz pierwszy z teatrem do Ameryki, młodych osób, za każdym razem bardzo bawi mnie i cieszy ich radość. To tak miłe. I tak wiele sobie po tej Ameryce obiecują. choć rzeczywiście, Nowy Jork to co innego niz Ameryka. To Nowy Jork.
W teatrach mniej widzów, zawsze początek września, koniec wakacji i rozpoczęcie roku szkolnego paraliżuje ludzi i niepokoi. Zajmują sie życiem nie sztuką.
Kolejne zdjęcia dziś. I pozdrowienia.
Doroty i Wawrzyńca - wszystkiego dobrego
Każdego dnia „przerabiam” jakaś partię archiwalnych zdjęć z historii Fundacji, uczę się tekstu ” Danuty W.” na pamięć i czytam raz III księgę Pana Tadeusza , którą mam przeczytać w sobotę w Parku Saskim uczestnicząc w akcji pana Prezydenta.Tak wygląda każdy mój poranek. O 9:00 wyjeżdżam do Teatru. Od poniedziałku w miejsce „Pana Tadeusza” wejdzie inne zajęcie… Mój syn mówi- co to za życie! Dno!
Dobrego dnia.
Izabeli i Szymona - wszystkiego dobrego
Kończymy sezon letni teatralny na ulicy. Wczoraj ostatnia Pchła Szachrajka, ale dla dzieci zagramy jeszcze Kopciuszka 9 września o godz. 13.00 przed Och-teatrem. Zagraliśmy 68 spektakli na Palcu Konstytucji i Na Grójeckiej 65 przed Och-teatrem, obejrzało nasze spektakle według naszych obliczeń koło 12- 14 tysięcy osób. takiego sukcesu nasza letnia akcja teatralna jeszcze nie miała.
Reżyser i operator, nasza mała ekipa filmowa wrócili ze zdjęć. Materiały do spektaklu Danuta W. zrobione. Od dziś zaczynamy próby na scenie. Zamieszczam trochę zdjęć.
Dobrego dnia.
Stefana i Juliana - wszystkiego dobrego
…..jak się każdego dnia zrobi troszkę to żadna praca nie jest niewykonalna, a termin niemożliwy. Nie wolno tylko odkładać nic na później. To dotyczy wszystkiego, nauki tekstu sztuk na pamięć, odchudzania, zmiany trybu życia, pielenia, czytania, nienawidzenia, zapominania, kochania, porządkowania itd. Jeśli podjęło się postanowienie lub zobowiązanie w jakiejś sprawie to trzeba od zaraz, po troszeczku, chwilkę ale już kochać, od razu nienawidzić, bo potem się zapomina, od razu starać się nie pamiętać, bo łazi po głowie, 10 minut ale już porządkować, od zaraz jeść mniej, nie od jutra…
….wybieram zdjęcia z tysięcy jakie mam w archiwum, żeby zrobić colage na urodziny jesienne Fundacji, nieprzebrana praca …
Dobrego dnia, ja jadę do lasu uczyć się tekstu i uspakajać. Dziś lasy wchłoną tę historię…
Wczoraj był 100 – setny spektakl Przygody, uroczyście i wzruszająco. Sto w dwa sezony, jak powiedział Jan Englert, nieźle.
Wczoraj byłam na przedstawieniu pana Sajnuka Kompleks Portnoya, świetny spektakl.
Dołączam trochę zdjęć archiwalnych z dzisiejszego urobku…
ROB znaczy Robert Jaworski te zdjęcia wykonał…
Bronisława i Idziego - wszystkiego dobrego
Oglądam transmisję składania wieńców na Westerplatte. 4:45 padły pierwsze strzały. Bronili się 7 dni. 73 rocznica. Moja mama miała 11 lat.
Rózy i Szczęsnego - wszystkiego dobrego
30 sierpnia 1850 roku Honolulu na Hawajach otrzymało prawa miejskie.
Dzień upływa za dniem, małe sprawy, większe, zupełnie nieważne, ojciec mojej koleżanki bez powodu powiesił się na klamce.
Moja mama zrobiła konfitury z malin, zakisiła ogórki, postanowiła w tym roku nie robić nalewek.
Wczoraj kot siedział cały dzień nad salaterką z sałatką owocową, bo pod szklaną pokrywką była mucha. Dziś rano mama podniosła pokrywkę, mucha wyfrunęła i przez całe śniadanie mama pokazywała mu tę muchę latającą. Idiota jej nie widział.
Pod Och-teatrem wciąż na spektaklach bardzo dużo ludzi. Teraz gramy „Lament”. Jakiś Mr. Onion rzucał z balkonu cebulą w aktorki.
Danuta Wałęsowa: „Mam pewną słabość, chciałabym żeby wszystko było idealne. Wiem, że nie ma idealnego życia, świata, człowieka. Jest mi z tym ciężko.”
Augustyna i Patrycji - wszystkiego dobrego
Jestem w Lądku. Mój festiwal. Spotkania z publicznością . Czuję się jak w rodzinie. Miło.
W tym tygodniu środa, czwartek, piątek „32 Omdlenia”, nie będzie tego spektaklu na żywo w TVP, nie dogadaliśmy się w sprawie pieniędzy, a to nasza Perła w koronie, dla teatru to lepiej, po ” Boskiej” spadła frekwencja. No nic. Karawana idzie dalej.
Piękny tu czas. Pogoda.
(sł.Agnieszka Osiecka, muz. Katarzyna Gaertner)
Jerzego i Bartłomieja - wszystkiego dobrego
Robię repertuar na sezon nadchodzący, zapinam go, rozmawiam z aktorami, reżyserami itd…Marzę o zrobieniu komedii szekspirowskiej na scenie Och!Teatru.
Marzę. „Jak wam się podoba”, chciałabym to wyreżyserować. Wspaniały utwór, radosny, mądry, lecz … nie dla wszystkich, jednak dla wybredniejszych. Więc publiczność „się pomieści”. Wiele ról dla młodych aktorów, aktualna współcześnie historia, konflikty, uczucia, problem. Marzę.
Ostatnio przeczytałam chwalące mnie artykuły za to jak prowadzę teatry, za premiery, aktorstwo, ambicje, a w tych artykułach zaklęcia od krytyków – żebym nie rezygnowała z ambicji i z porządnego repertuaru.
Chcę aby od tego roku Och!Teatr był naprawdę dobrym teatrem komediowym, chcę budować dobry komediowy repertuar.
Robimy „Zemstę „ Fredry, spektakl muzyczny z największymi polskimi przebojami o miłości – ze staruszkami, współczesną komedię – satyrę na Polskę i Polaków , na koniec sezonu klasyczną kostiumowa farsę, słodka , z lat dwudziestych, z wyższych sfer. W środku przydałaby się komedia szekspirowska, zwariowana , radosna , odjechana, żeby chciało się żyć i świat był zaczarowany.
„ Jak wam się podoba”! Szykowałam się do tego kiedyś dla telewizji, jestem gotowa do pracy wiosną. W nocy, zaczęłam robić kalkulację. Rano umarł mój optymizm.
Och! Teatr . Wiosna 2013 . Szekspir . Jak Wam się podoba
Produkcja
Honoraria – reżyseria , adaptacja.
Scenograf – honorarium za projekty i nadzór plus koszt scenografii – materiały , wykonanie.
Kostiumolog – honorarium za projekty i nadzór, plus kostiumy – materiały , wykonanie
Muzyka. Kompozytor honorarium za kompozycję plus koszty nagrania muzyki ( honoraria muzyków)
Producent wykonawczy , rekwizytor, sufler , inspicjent – honorarium za całość prób i doprowadzenie spektaklu do premiery.
Aktorzy 17 osób – honoraria za przygotowanie roli, płaca za dwa miesiące prób.
Światło, zrobienie światła , autorski projekt i wykonanie plus ewentualnie dokupienie jakiegoś niewielkiego sprzętu
Dźwięk
Reklama – w tym plakat, ulotka, zaproszenia, program ( w programie zawartość merytoryczna ( kupno felietonu, artykułu, opracowania ) grafik i druk) Kupno reklam w gazecie. Zrobienie spotu radiowego .
W sumie przy minimalnych stawkach koszt produkcji to 350 tysięcy złotych, przy najniższej w Warszawie stawce za reżyserię, na scenografię i kostiumy, wszystko na zasadach cudu i reklamie na poziomie 20 000 złotych, co jest nic.
Dotacji (granty) mamy w tym roku 600 000 złotych, na wszystkie premiery w obu teatrach. Resztę na wszystkie produkcje musimy zarobić.
Eksploatacja jednego spektaklu
Koszty dzienne sali – budynku Och!Teatru ( wynajem, podatek od ziemi, światło, wywóz nieczystości, sprzątanie, pensje, sprzedaż biletów, materiały biurowe, ochrona ……tzw. koszty stale, dziennie – 8.000 złotych – to musi być w koszcie wieczoru.
Obsługa wieczoru , bileterzy , dyżur , inspicjent , sprzątaczka, światło , dźwięk, maszyniści ( ustawienie dekoracji). Charakteryzatorki, fryzjerki , garderobiane – 3. 000 złotych
Honoraria artystyczne około 7.000 złotych
Tantiemy ( autor, tłumacz, kompozytor, może choreograf )około 15 % wpływu z biletów
Koszt wieczoru 18.000 tysięcy + tantiemy.
Sala ma 400 miejsc , trzeba obliczać frekwencję na 60 % co jest i tak bardzo dużo, bo różnie to w tygodniu bywa, w tym cholernym dwumilionowym mieście, szczególnie z obsadami bez tzw. gwiazd, bilety są w nas po 40, 60 i 80 złotych, na tego typu repertuar, przeciętnie wiec po 50 złotych.
240 x 50 = wpływ optymistyczny z wieczoru 12.000 złotych, koszt wieczoru 18.000 + 15% tantiemy, przy stawkach minimalnych dla aktorów za spektakl, najniższych w Warszawie.
Konkluzja- jeśli nawet zdobędziemy jakieś dodatkowe pieniądze na produkcję , to eksploatacja nas zabije. Do każdego wieczoru będziemy musieli dołożyć przeciętnie 8.000 złotych
ŻEBY TO CHOLERA NAGŁA WZIĘŁA!!!!! I TAK SIĘ KOŃCZĄ MOJE SZEKSPIROWSKIE AMBICJE!!!
Proponuję aby na wydziale wiedzy o teatrze, kulturoznawstwie i innych tego typu studiach wprowadzić zajęcia z finansowania kultury.
Podobno jestem jedną z najwybitniejszych aktorek w tym kraju. Po co mi to było? Znak zapytania jest tu nie na miejscu! Bo tak to z sobie wymyśliłam i niczego nie żałuję!!!! Tylko mnie wkurzają doradcy i ci którzy mnie pouczają o ambicjach.
Fundacja ma ponad 14 milionów obrotów rocznie, musimy zarobić z biletów lub w inny sposób, wyjeżdżając ze spektaklami w Polskę, wynajmując salę (niechętnie bez spektaklu) itd…. około miliona , żeby przetrwać i wyprodukować nowe spektakle, bo tylko częste premiery na tak małym rynku, zapewniają ciągłość frekwencji i utrzymują zainteresowanie widzów. Dajemy radę, udaje nam się, gramy, ja jestem już maszyną do grania a nie aktorką, czasem mam uczucie że nie ma takiej rzeczy, uczucia, emocji, której bym nie zagrała, co więcej wciąż mam z tego przyjemność! Frajda i życie z tymi teatrami jest odjazdowe…. i to nie tylko moje życie, także życie tej bandy wariatów tu ze mną, ich także. Kto „normalny” albo urzędnik, za wolny, zbyt standardowy, odpada! Ale to jest codzienna bitwa pod Grunwaldem!!! Super!!! Przydałoby się trochę kasy na oddech, pomyłkę, margines. Ale na nic już nie liczę!
Dobrego wieczoru.
Przed Och!Teatrem dziś ostatni spektakl ” Związku otwartego” w tym sezonie. Nieprzebrane tłumy ( wstęp wolny) i zbiorowy lament że to koniec. Zdjęcia dziś z 17.00 .
Cezarego i Tymoteusza - wszystkiego dobrego
Moi Drodzy, żeby zakończyć sprawę. Ola Zamachowska na wakacjach. Materiał nadesłany, zamieszczony za zgoda zainteresowanych.
I dla Wszystkich dobrego dnia.
Bernarda i Sobiesława - wszystkiego dobrego
i znów wpadłam w rytm dobrze mi znany. Spotkania, nauka tekstu, próby , spektakle, rozmowy , pomysły, czytanie, korespondencja, wywiady, wypowiedzi przed kamerami, listy, listy, listy…
Czy ja to lubię? Tak. Niewątpliwie, to moje życie, byle to wszystko dotyczyło pracy i teatrów, niczego innego.
Dziś i jutro jeszcze „Biała bluzka” , przed Och-teatrem „Związek otwarty”. W Polonii ” Przygoda” a 1 września setny spektakl „Przygody” z czego wszyscy bardzo dumni.
Dziś 20, firmy, nie zapomnijcie zapłacić podatków do Urzędu Skarbowego.
Zdjęcia robione iPadem!
Dobrej nocy.
Bolsława i Juliana - wszystkiego dobrego
Święta niedziela a ja Białą bluzkę…Przed nami tydzień pracowity, przed Och-teatrem spektakle każdego dnia , w środku każdego dnia, próby przed południami. Na koniec tygodnia 26 sierpnia o 19:30 w niedziele koncert i zabawa ” Pożegnanie lata ” w kawiarni teatru na scenie Och- CAFE TEATR u. Gra Grupa Mięśnie.
Niech się dzień święty święci.
Zamieszczam trochę zdjęć z dwóch spektakli „Pchły szachrajki ” i ” Starość jest piękna ” granych pod Och-teatrem na Grójeckiej.
Rocha i Joachima - wszystkiego dobrego
z rozpędu według ostatnich przyzwyczajeń odzywam się do Państwa .
Dziś pogrzeb pana Erwina Axera. Pogrzebowy smutny dzień.
A do tego reportaż z kulis i zza kulis ” Weekendu z R.” Zdjęcia robił kto się dorwał.
Marii i Napoleona - wszystkiego dobrego
Oto mój zielnik z dzisiaj, wszak to dzień Matki Boskiej Zielnej. Jestem wniebowzięta i idę grać.
Zdjęcia beznadziejne, telefonem robione, w marszu . Konia z rzędem temu kto wie jak się nazywają te
rośliny.