09
Marzec
2016
20:45

Fot. Kasia Chmura- Cegiełkowska

zobacz więcej zdjęć (47)

Katarzyny i Franciszki - wszystkiego dobrego

Zaczęliśmy próby sztuki „Matki i synowie” w Teatrze Polonia. Premiera w końcu kwietnia. Bilety już w sprzedaży.

MATKI I SYNOWIE TERRENCE MCNALLY
Data premiery: 28 kwietnia 2016
Reżyseria: Krystyna Janda
Tłumaczenie: Elżbieta Woźniak
Światło: Katarzyna Łuszczyk
Scenografia i kostiumy: Magdalena Maciejewska
Producent wykonawczy i asystent reżysera: Ewa Ratkowska
Asystent reżysera: Rafał Mohr
Asystent producenta wykonawczego: Justyna Kowalska

Obsada:
Krystyna Janda, Paweł Ciołkosz, Antoni Pawlicki, Adam Tomaszewski/Antoni Zakowicz

Wielokrotnie nagradzana sztuka, grana z powodzeniem na Broadwayu. Matka nieżyjącego Andre odwiedza Cala – byłego partnera swojego syna. Kobieta jest pełna nienawiści i uprzedzeń. Nie może przyjąć do wiadomości, że jej syn był gejem. Sercem spektaklu jest konflikt między matką a dawnym partnerem syna, jego nowym towarzyszem i wychowywanym przez nich dzieckiem. Ważne. Aktualne. Wzruszające. Bezkompromisowe. O tolerancji.

25
Luty
2016
18:17

Wiktora i Cezarego - wszystkiego dobrego

Wczoraj pożegnaliśmy ze spektaklem granym w Och-Teatrze CZAS NAS UCZY POGODY. Był to spektakl naprawdę niezwykły i inny od naszych spektakli. Do współpracy, śpiewania zaprosiliśmy ludzi, nigdy śpiewaniem zawodowo się nie zajmujących, ludzi starszych, emerytów, często panie i panów, których nikt by o takie głosy, takiej możliwości, taki temperament, poczucie humoru nie podejrzewał. Śpiewali przeboje z lat 70-tych, towarzyszyli im wspaniali muzycy na czele  aranżerem i zajmującym się stroną muzyczną  Januszem Bogackim, reżyserem spektaklu był Krzysztof Materna i sam z nimi był na scenie. Graliśmy to długo, prawie 4 lata i po wczorajszych pożegnalnych wykonaniach i radości publiczności, łzom, westchnieniom i wspomnieniom nie było końca. Wczoraj i przedwczoraj weszli z nimi na scenę także i śpiewali pierwsi wykonawcy tych przebojów , zaproszeni przez nas goście.

Zdjęcia autorstwa Oli Grochowskiej.

Za chwilę żegnamy się z MIŁOŚĆIĄ BLONDYNKI. w próbach mamy NOC Gogola do Och-Teatru i MATKI I SYNOWE do Teatru Polonia. Obie premiery w końcu kwietnia z trzydniowym odstępem. To tez eksperyment.

22
Luty
2016
06:45

Marty i Małgorzaty - wszystkiego dobrego

Piszecie do mnie Państwo, czy nie znam jakichś tekstów dobrych na egzamin do Akademii Teatralnej. Znam bardzo dużo, tyle że wybór, moim zdaniem należy do egzaminu, bo on świadczy o Waszym guście, zainteresowaniach, mówi też o Waszych wyobrażeniach na własny temat. Poza tym dla każdego z Was inny tekst będzie dobry, będziecie mogli dzięki niemu pokazać inne walory, umiejętności, poczucie humoru, temperament, gotowość emocjonalną itd itd. wybierajcie więc sami. Tych próśb jest niemało, z radością myślę, że tak dużo młodych ludzi, chce trafić do naszego zawodu. Ciekawe tylko czy chcą trafić finalnie do serialu czy do Antygony, chyba jest im wszystko jedno skoro nie mają ulubionych tekstów, nie wiem, takie mam wrażenie. Więc ja tylko wierszyk, dzięki któremu można pokazać dykcję i poczucie humoru. Powodzenia.

PS. Te kilka zdań także z troski. ostatnio był u mnie człowiek, który zdawał do szkoły teatralnej 19 razy. Płakał.

Konstanty Ildefons Gałczyński Strasna zaba

wiersz dla sepleniących ( chciałabym go usłyszeć w interpretacji Janka Frycza)

 

Pewna pani na Marszałkowskiej

kupowała synkę z groskiem

w towazystwie swego męza, ponurego draba;

 

wychodzą ze sklepu, pani w sloch,

w ksyk i w lament: – Męzu, och, och!

popats, popats, jaka strasna zaba!

 

Mąz był wyżsy uzędnik, psetarł mgłę w okulaze

i mowi: – Zecywiście cos skace po trotuaze!

 

cy to zaba, cy tez nie,

w kazdym razie ja tym zainteresuję się;

 

zaraz zadzwonię do Cesława,

a Cesław niech zadzwoni do Symona –

nie wypada, zeby Warsawa

była na „takie coś” narazona.

 

Dzwonili, dzwonili i po tsech latach

wrescie schwytano zabę koło Nowego Świata;

a zeby sprawa zaby nie odesła w mglistość,

uządzono historycną urocystość;

 

ustawiono trybuny,

spędzono tłumy,

„Stselców” i „Federastów”

– Słowem, całe miasto.

 

Potem na trybunę wesła Wysoka Figura

i kiedy odgzmiały wsystkie „hurra”,

Wysoka Figura zece tak:

 

– Wspólnym wysiłkiem ządu i społecenstwa

pozbyliśmy się zabiego bezecenstwa –

panowie, do gory głowy i syje!

 

A społecenstwo: – Zecywiscie,

dobze, ze tę zabę złapaliście,

wsyscy pseto zawołajmy: „Niech zyje!”

20
Luty
2016
11:17

Leona i Ludomiła - wszystkiego dobrego

Droga Pani Krystyno, proszę wybaczyć mi, że piszę do Pani na ten adres, ale nie wiem, czy mogę o tym na forum pisać, a bardzo chciałabym się z Panią podzielić moimi spostrzeżeniami.
Polityka nie interesowała mnie nigdy. Nie utożsamiam się z jakąkolwiek partią. Najważniejsi byli i są dla mnie ludzie. Niestety ostatnie wydarzenia, jakie mają miejsce w Polsce dają do myślenia, nawet tym niezaangażowanym politycznie.
W zeszłym tygodniu w konsulacie polskim w Monachium gościł Prezydent Polski. Mój osiemnastoletni syn znalazł relację z tego spotkania w internecie. Już przed konsulatem zebrała się grupka osób, żeby głowę państwa powitać. Jeden z panów tam stojących tak powiedział na powitanie: ” Rządźcie twardą ręką! „. Oczywiście to jest tylko fragment wypowiedzi, reszty naprawdę nie warto przytaczać. Te słowa wywarły na moim synu mocne wrażenie. Był zbulwersowany. Wcale mu się nie dziwię. On nie wie, co to są rządy twardej ręki, miał to szczęście urodzić się w wolnym kraju, gdzie każdy, bez względu na przekonania polityczne, wiary czy nie wiary, mógł wypowiadać się swobodnie.
Przeczytałam ostatnio o problemach pana Swarzowskiego. Brakuje mu pieniędzy na dokończenie filmu o Wołyniu. Powiedział, między innymi, że szukając sponsorów, trudno ich znaleźć, bo ludzie się boją popierać takie tematy. Pani Krystyno, ja po raz pierwszy od czasu dojścia do władzy PIS złapałam się za głowę. Od tamtego czasu dużo złego się dzieje, ale ja ciągle miałam nadzieję, że trzeba poczekać, żeby dać szansę nowym władzom.
Słowa – LUDZIE SIĘ BOJĄ – przeraziły mnie. To już było i nie chciałabym, żeby kiedyś wróciło. Hasło -Naród z Partią – też już było. Co władza zrobi z tymi, którzy nie z partią?!
Sądząc po tym co dzieje się w sprawie Lecha Wałęsy, sezon polowania na czarownice został oficjalnie otwarty. Ludzie, którzy stawiają sobie za autorytet zbrodniarza, człowieka pozbawionego skrupułów i nie wahającego się przed niczym, a takim był bez wątpienia Kiszczak, nie są godni zaufania. Kiedy patrzę na tę nieszczęsną kobietę, wdowę po wyżej wymienionym, nie trzeba być psychologiem, żeby zrozumieć, że zrobi i powie wszystko, co jej każą.
Nie czuję się oszukana przez Lecha Wałęsę, przeciwnie jestem mu wdzięczna, że miał odwagę stanąć w obronie wolności mojej i wszystkich zwyczajnych ludzi, takich jak ja. Nie zrobił tego Wódz i pewnie dlatego to wszystko. Zastanawiam się, dlaczego tak mało wiemy o Wodzu. To jest chyba najbardziej strzeżona biografia obecnych czasów. A i zasług dla Polski trudno znaleźć. Teraz powinien powstać nowy podręcznik do historii. Myślę, że nie trzeba będzie długo na to czekać.
Pani Krystyno, proszę grać „Danutę W.”, ta sztuka ma teraz ważną i wyjątkową wymowę. To jest chyba jedyna i prawdziwa biografia Wałęsy, bo opowiedziana przez żonę. W tych wspomnieniach są nasze losy, nasze nadzieje i nasze rozczarowania.
Obawiam się, że będzie miała Pani przez tę sztukę  wiele problemów, o ile już ich Pani nie ma. Kto wie, może jest już Pani w teczce czarownic?
To głupi żart, bo tak naprawdę wcale nie jest mi do śmiechu.
Myślę, że w tej chwili, nawet wyborcy rządzącej partii zorientowali się, że nie chodzi ani o dzieci, ani o rodziny, ani o emerytów. Nie chodzi nawet o nas Polaków. Jeszcze nigdy w czasach wolnej Polski, interes jednostki nie zdominował tak życia publicznego i politycznego w Polsce.
Zemsta, jednakże, sama w sobie jest zła, a ja ciągle wierzę, że dobro zwycięży.
Zostawiam to Pani decyzji, czy chce to Pani opublikować na forum, czy nie. Jeżeli tak, to proszę bez nazwiska, licho nie śpi.

18
Luty
2016
16:06

Symeona i Konstancji - wszystkiego dobrego

Szanowni Państwo. 23 i 24 lutego o godz. 19:30 w och-Teatrze, żegnamy się z przestawieniem ” Czas na suczy pogody”, spektaklem specjalnym, wyjątkowym,  w którym przeboje lat 70 i 80 śpiewają seniorzy, wyłonieni drogą konkursu, przez reżysera przedstawienia i prowadzącego całość pana Krzysztofa Maternę. Podczas tych dwóch pożegnalnych przedstawień wystąpią z naszymi artystami gwiazdy, pierwsi, którzy śpiewali te przeboje, dla których były one napisane, pani  Krystyna Prońko, panowie Grzegorz Markowski, Stanisław Soyka i Tadeusz Woźniak. Serdecznie zapraszamy na te dwa wyjątkowe wieczory.

09
Luty
2016
12:35

Cyryla i Apolonii - wszystkiego dobrego

Warszawa, 09 luty 2016 r.

Szanowna Redakcjo,

W związku z opublikowanym na łamach Państwa gazety artykułem pt. „Teatralni beneficjenci rządów PO” autora Macieja Marosza, przekazującym nieprawdziwe informacje o wysokości otrzymanych przez Fundację Krystyny Jandy na Rzecz Kultury dotacji, pragnę przekazać dokładne dane o udzielonym Fundacji dofinansowaniu w latach 2013-2015. Tym samym chciałbym zwrócić szczególną uwagę na wysokość otrzymanej kwoty z Miasta st. Warszawy w 2013 r.

Rok 2013

W ramach programów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego:

500 000 PLN – na wybrane premiery Teatrze Polonia i Och-Teatrze w 2013 r,
200 000 PLN – na realizację projektu „Teatr dla wszystkich w przestrzeni miejskiej” (bezpłatne spektakle na Placu Konstytucji  i ul. Grójeckiej),
200 000 PLN – na kontynuację modernizacji i remontu Och-Teatru (ze względu na prawne zasady bezpieczeństwa).

W ramach konkursu na realizację zadań m. st. Warszawy:

600 000 PLN – na produkcje spektakli Teatru Polonia i Och-Teatru.

Rok 2014

W ramach konkursu na realizację zadań m. st. Warszawy :

750 000 PLN – na wybrane premiery Teatru Polonia i Och-Teatru.

W ramach programów operacyjnych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego:

700 000   PLN – na wybrane premiery Teatru Polonia i Och-Teatru w 2014 r,
200 000 PLN – na realizację projektu „Teatr dla wszystkich w przestrzeni miejskiej” (bezpłatne spektakle na pl. Konstytucji i ul. Grójeckiej).

Rok 2015

W ramach konkursu na realizację zadań m. st. Warszawy :

750 000 PLN – na wybrane premiery Teatru Polonia i Och-Teatru.

W ramach programów operacyjnych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego:

445 000 PLN – na wybrane premiery Teatru Polonia i Och-Teatru w 2015 r,
250 000 PLN – na zakup sprzętu scenicznegosłużącego działalności kulturalnej Teatru Polonia i Och-Teatru,
150 000 PLN – na realizację projektu „Teatr dla wszystkich w przestrzeni miejskiej” (bezpłatne spektakle na pl. Konstytucji i ul. Grójeckiej).

Z poważaniem,

Aleksander Szafrański

Kontroler Finansowy

Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury

01
Luty
2016
20:02

Brygidy i Ignacego - wszystkiego dobrego

Dajcie jakiś żart błagam, skamlałam dzisiaj, opowiedźcie coś zabawnego bo przyjdzie zwariować! I usłyszałam:
Blondynka poszła do telewizji do teleturnieju.
– Myli się tylko raz? Jedno słowo. – Mówi do niej prowadzący.
– Brudasy?
No i troszeczkę lepiej. 
Pozdrowienia i dla zmartwionych i zadowolonych.

28
Styczeń
2016
00:52

Walerego i Radomira - wszystkiego dobrego

W piątek premiera „Kto się boi Wirginii Wolf” w reżyserii Jacka Poniedziałka i w Jego tłumaczeniu. Zapowiada się świetnie. Zapraszamy. Autorką zdjęć jest pani Katarzyna Chmura – Cegiełkowska, były robione podczas próby dla mediów.

W rolach Marthy i George’a zobaczą Państwo Ewę Kasprzyk oraz Krzysztofa Dracza, którym towarzyszyć będą Agnieszka Żulewska (Skarbie) oraz Piotr Stramowski (Nick).

20
Styczeń
2016
10:01

Fabiana i Sebastiana - wszystkiego dobrego

Pytacie Państwo, dlaczego nie piszę. A co tu pisać? Przyszedł czas w którym sprawy ogólne, to co się dzieje dookoła, są ważniejsze od spraw osobistych a hierarchia ważności i tematów oraz przyczyn emocji, bardzo się zmieniła.

W fundacji i teatrach, pracujemy, gramy, planujemy, już teraz precyzyjnie cały rok . Zastanawiamy się jak postępować i co i jak grać na tle nowego krajobrazu. Każdego dnia zmuszani jesteśmy do korekt planów z powodów indywidualnych decyzji naszych artystów.

Martwimy się o pieniądze na produkcje, o terminy, za chwilę zapinamy plany codziennego repertuaru na miesiące do końca roku.

Każdy z nas dodatkowo stara się znaleźć, w nowej sytuacji społecznej i politycznej i jako człowiek i jako obywatel i Polak. Słowa patriotyzm, naród, społeczny obowiązek, zmieniają znaczenie i sens. Sytuacja zmusza do określania się. Tylko nieliczni dalej „indywidualni” zaplątani we własne życie. Czasem bardzo trudne życie, sytuacje rodzinne, osobiste czy „pożyczkowo frankowe”.

Jakie wobec tego znaczenie mają moje sprawy osobiste czy refleksje z życia „beztroskiego” wypełnionego lekturami, próbami, obejrzanymi spektaklami, filmami czy radościami z pięknej zimy, przyjaźni ze zwierzętami ( które Państwo tak lubicie), przemyśleniami natury jak dotąd , przez kilka ostatnich lat, czysto artystowskiej.

Stary kot Wewiór, choruje, przebył ciężką operację i jest na kroplówkach i antybiotykach, wydaje się jednak że stan się poprawia. Sonia ma się dobrze, nie ma zmartwień oprócz tego że tyje, ale to tylko po części jej wina. Dwa psy ogrodowe mają problemy z zagubionymi zabawkami, zakopały je jesienią w liściach a teraz szukają, poza tym pokłóciły się i przestały spać na jednej kanapie w garażu i jeden z nich, Benek przeniósł się na posłanie do kanciapki obok garażu. Też się starzeją i mamy wrażenie że Bella głuchnie. Cieszą się z zimy i śniegu, co rano mam wrażenie ze spotykam je uśmiechnięte, stoją pośrodku białego trawnika, ,wytarzane w świeżym śniegu i uśmiechają się pytając – gdzie ty jedziesz kobieto, jak tu tak pięknie i miło!

Mamy, nie można odstrzelić od telewizora, przeskakuje z kanału na kanał i porównuje różnice w programach informacyjnych, kiedy wracam nocą opowiada mi o tym z wypiekami na twarzy, rozemocjonowana.

Życie. Wszystkie moi bliscy żyją po swojemu i patrzę na to z nadzieją i zrozumiałym niepokojem.

A ja? Placę co miesiąc podatki, gubię czapki, gram, czytam, spotykam się z wieloma ludźmi, podejmuję decyzje, martwię się i cieszę, staram się uspokajać nerwy i być obiektywna. Ale co rano budzę się z uczuciem że spotkało mnie jakieś nieszczęście, a potem przypominam sobie – a to tylko Polska. – Ta demokracja rozmiękczyła ci mózg- mówię do siebie słowami ze sztuki Brodzkiego „Demokracja” drukowanej właśnie z Zeszytach literackich.

17
Styczeń
2016
08:20

Antoniego i Rocisława - wszystkiego dobrego

 

Wczorajszy dzień w naszych teatrach po prostu nadzwyczajny!  6 urodziny Och-Teatru i dwa spektakle, pierwszy popołudniówka w prezencie dla naszych Widzów  na zaproszenia odbierane w kasie i wieczorny z uroczystościami i szampanem. Dwie pełne szczęśliwe jak się wydaje sale na naszym nowym, tuż po premierze, spektaklu UDAJĄC OFIARĘ. W Teatrze Polonia ICH CZWORO z nadzwyczajnie dzielną Sonią Bohosiewicz, która gra w tym spektaklu, od kilku dni, swoją wspaniałą rolę gra ze złamaną ręką, z ręką w gipsie! Bardzo, bardzo Soniu dziękujemy !!! Na małej scenie Teatru Polonia, też nowe i bardzo już lubiane i wzruszające MGNIENIE.
W sumie 1200 Widzów, 23 aktorów, 40 osób obsługi w pełnym szczęściu! Czy nie warto żyć?
Ja na Śląsku. Wczoraj  w Dąbrowie Górniczej SHIRLEY VALENTINE, dziś DANUTA W. w Tychach.  Od poniedziałku 32 OMDLENIA w Warszawie.
Pozdrowienia.
PS. DANUTA W. W tych nowych czasach to zupełnie inny spektakl, o nowym znaczeniu. Bardzo się cieszę że go gram i że go mamy w repertuarze. Cieszę się na dzisiejsze spotkanie z Publicznością.Wczorajszy dzień w naszych teatrach po prostu nadzwyczajny!  6 urodziny Och-Teatru i dwa spektakle, pierwszy popołudniówka w prezencie dla naszych Widzów  na zaproszenia odbierane w kasie i wieczorny z uroczystościami i szampanem. Dwie pełne szczęśliwe jak się wydaje sale na naszym nowym, tuż po premierze, spektaklu UDAJĄC OFIARĘ. W Teatrze Polonia ICH CZWORO z nadzwyczajnie dzielną Sonią Bohosiewicz, która gra w tym spektaklu, od kilku dni, swoją wspaniałą rolę gra ze złamaną ręką, z ręką w gipsie! Bardzo, bardzo Soniu dziękujemy !!! Na małej scenie Teatru Polonia, też nowe i bardzo już lubiane i wzruszające MGNIENIE.W sumie 1200 Widzów, 23 aktorów, 40 osób obsługi w pełnym szczęściu! Czy nie warto żyć?

Wczorajszy dzień w naszych teatrach po prostu nadzwyczajny!  6 urodziny Och-Teatru i dwa spektakle, pierwszy popołudniówka w prezencie dla naszych Widzów  na zaproszenia odbierane w kasie i wieczorny z uroczystościami i szampanem. Dwie pełne szczęśliwe jak się wydaje sale na naszym nowym, tuż po premierze, spektaklu UDAJĄC OFIARĘ. W Teatrze Polonia ICH CZWORO z nadzwyczajnie dzielną Sonią Bohosiewicz, która gra w tym spektaklu, od kilku dni, swoją wspaniałą rolę gra ze złamaną ręką, z ręką w gipsie! Bardzo, bardzo Soniu dziękujemy !!! Na małej scenie Teatru Polonia, też nowe i bardzo już lubiane, wzruszające MGNIENIE.

W sumie 1200 Widzów, 23 aktorów, 40 osób obsługi w pełnym szczęściu! Czy nie warto żyć?

Ja na Śląsku. Wczoraj  w Dąbrowie Górniczej SHIRLEY VALENTINE, dziś DANUTA W. w Tychach.  Od poniedziałku 32 OMDLENIA w Warszawie.

Pozdrowienia.

PS. DANUTA W. W tych nowych czasach to zupełnie inny spektakl, o nowym znaczeniu. Bardzo się cieszę że go gram i że go mamy w repertuarze. Cieszę się na dzisiejsze spotkanie z Publicznością.J

 

14
Styczeń
2016
14:36

Feliksa i Hilarego - wszystkiego dobrego

W sobotę rocznica otwarcia przez naszą FUNDACJĘ Och-Teatru. 6 lat!!! Już 6 lat!!! 6 lat??? Już???? Nie możemy uwierzyć. Ile tam się działo, nawyrabiało, ilu ludzi, premier! Artystów! Debiutów! Marzeń! ról! Wzruszeń! Przyjaźni! Niespodzianek! Ludzie, ludzie ludzie! I na scenie i na widowni. Piękny teatr. Piękny budynek, sala. Dziś wpisana do rejestru zabytków. Sala pielęgnowana przez nas i kochana. I małą dodatkowa scena OCh-Cafe-Teatru, na której tyle też już się zdarzyło! Spektakle na powietrzu, ochota, dziwna dzielnica, z apetytem na nas i rezerwą do nas na początku. Oby trwało! Oby żyło! Oby się działo! Oby tak jak dotąd! Oby szczęśliwe! Niech będzie trudno, nie do wytrzymania, ale niech będzie!
DziękujęWam WSZYSTKIM, WSZYSTKIM za te 6 lat niepokoju i szczęścia.

12
Styczeń
2016
15:18

Benedykta i Arkadiusza - wszystkiego dobrego

Kolejna premiera za nami. Pierwsza premiera Fundacji w roku 2016. Na scenie Och-Teatru. Tekst , który trzymałam pod sercem , bardzo długo i czekałam na moment. Bardzo chciałam to wyreżyserować i wiedziałam dlaczego. Rezultat na scenie . Zapraszam.

Zaczął się ten rok. Trudny rok, tego jestem pewna . Jak zwykle plany repertuarowe i produkcyjne zapięte. Reżyserzy, aktorzy, muzycy, scenografowie , kostiumolodzy, zaproszeni. Umowy prawie podpisane.

Gdyby udało się to zrealizować!  Bardzo obiecujące plany artystyczne a i „warunki brzegowe” żeby był to udany sezon,  bardzo dobre. Zobaczymy tylko co się będzie działo na zewnątrz.

Wydaje się ze pogoda dla teatrów działających poza państwowymi strukturami, zmienia się na deszczową, oby nie burzową. Oby.

Planujemy, mamy nadzieję, przyjmujemy każdego wieczora publiczność. Z chwile kolejna premiera, tym razem w Teatrze Polonia. Kto się boi Wirginii Woolf. Czekam w napięciu. Za chwilę zobaczę próbę całości. Ale czuje ze będzie dobrze.

Tym nie mniej atmosfera się zagęszcza. Każdego dnia doniesienia zwalające z nóg. Życzę Państwu i nam wszystkiego dobrego. Dobrych dni, dobrego teatru, dobrych decyzji, zdrowia i żadnych niechcianych niespodzianek . Ukłony.

Od tego roku mamy 1%, zyskaliśmy status organizacji pożytku publicznego. Jeszcze nie wiem jak się to je, ale być może w przyszłości, może nawet niedalekiej, tylko na to w rezultacie będziemy mogli liczyć.

1%

Drodzy Widzowie,  prosimy pamiętajcie o tym, że możecie przekazać 1% podatku Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury  ♥ prowadzącej Teatr Polonia ♥ i Och-Teatr ♥ Nasz numer KRS: 0000210799 ♥ Wszystkie przekazane nam pieniądze będą przeznaczone na produkcję nowych spektakli.   Z powodu zmieniającej się pogody możemy istnieć już tylko dzięki Wam ♥ ♥ ♥ Dziękujemy za pomoc!

 

 

07
Styczeń
2016
13:22

Juliana i Lucjana - wszystkiego dobrego

I kolejne premiera, dziś, tym razem w Och-Teatrze. Dla mnie zupełnie wyjątkowa. Zapraszam.

Jutro tzn. ( stycznia po raz pierwszy na scenie Och-Cafe-Teatru z kolei Czesław Mozil i Jego opowieść

emigranta.

Czas trwania: 110 minut, 1 przerwa
Data premiery: 8 stycznia 2016
Tłumaczenie: Agnieszka Lubomira Piotrowska
Reżyseria: Krystyna Janda
Światło: Katarzyna Łuszczyk
Scenografia: Joanna Maria Kuś
Dźwięk: Michał Tatara
Asystent scenografa: Małgorzata Domańska
Producent wykonawczy i asystent reżysera: Jan Malawski
Asystentka producenta wykonawczego: Doda Szacka

Obsada:

Izabela Dąbrowska, Elżbieta Jarosik, Elżbieta Romanowska, Agata Sasinowska, Bilguun Ariunbaatar, Piotr Borowski, Mirosław Kropielnicki, Sylwester Maciejewski, Adam Serowaniec, Jędrzej Taranek, Michał Żurawski, Stanisław Brudny (głos)

Współczesna Rosja. Śmiech przez łzy i do rozpuku a potem przerażenie.  Młody Wala, mimo że jest absolwentem uniwersytetu, wybiera dość niespotykaną pracę w policji – udaje ofiary podczas wizji lokalnych. Jednak rekonstrukcje zbrodni nie prowadzą do odnalezienia prawdziwego sprawcy, udowadniają po prostu z góry założoną, najprostszą tezę… Sceny policyjnych rekonstrukcji przeplatają się ze scenami z domu rodzinnego Wali. Pojawia się hamletowski Duch Ojca Wali, który ostrzega go przed swoim bratem próbującym zająć jego miejsce w domu….

Bracia Presniakow stworzyli pełną groteskowego humoru, brawurową diagnozę pełnej absurdów współczesnej Rosji, współczesnego świata, w którym trudno, a często niebezpiecznie, być sobą. A także współczesnych trzydziestolatków wybierających życie bez zobowiązań i głębszych refleksji.

SPEKTAKL DLA WIDZÓW OD 16. ROKU ŻYCIA

30
Grudzień
2015
21:34

Eugeniusza i Sabiny - wszystkiego dobrego

Moi Państwo, w ten żałosny czas, smutny przełom roku, pożałowania godne wydarzenia, mimo najgorszych przeczuć w związku z nadchodzącym rokiem, składam Państwu serdeczne życzenia wszystkiego dobrego.

30
Grudzień
2015
03:10

Eugeniusza i Sabiny - wszystkiego dobrego

 

Szanowni Państwo, dziś tzn .  30 grudnia ( środa) od godziny 11 : 10 w aplikacji VYDA (którą każdy kto chce zobaczyć przekaz musi sciągnąć) rozpoczniemy relację na żywo z naszej próby w Och -Teatrze. ( ” Udając ofiarę” premiera 8 stycznia 2016) . Każdy kto chce zobaczyć relację musi w aplikacji VYDA odnaleźć Bilguna Ariunbaatara i obserwować go. Bilgun gra u nas jedną z postaci  i to przez jego telefon będzie można obserwować próbę. To nasz eksperyment. Bawcie się z nami.
Będzie to próba absolutnie robocza, bez dekoracji, świateł, w częściowych kostiumach  itd. Itd….
Zapraszamy.

Szanowni Państwo, dziś tzn .  30 grudnia ( środa) od godziny 11 : 10 w aplikacji VYDA (którą każdy kto chce zobaczyć przekaz musi sciągnąć) rozpoczniemy relację na żywo z naszej próby w Och -Teatrze. ( ” Udając ofiarę” premiera 8 stycznia 2016) . Każdy kto chce zobaczyć relację musi w aplikacji VYDA odnaleźć Bilguna Ariunbaatara i obserwować go. Bilgun gra u nas jedną z postaci  i to przez jego telefon będzie można obserwować próbę. To nasz eksperyment. Bawcie się z nami.

Będzie to próba absolutnie robocza, bez dekoracji, świateł, w częściowych kostiumach  itd. Itd….

Zapraszamy.

27
Grudzień
2015
13:56

Kosmy i Damiana - wszystkiego dobrego

Smutne święta. Idę i myślę…co mi jest? kto mi to zrobił? Dlaczego się martwię. Dlaczego czuję się zagrożona? Smutna? Co mi leży na piersi? Dlaczego czuję się wyśmiana, opluta, wyszydzona? Za co? co zrobiłam? Nic. Nic nie zrobiłam, pracowałam, starałam się , działałam, byłam uczciwa, wierna swoim ideałom, skuteczna, odpowiedzialna, ambitna, chciałam jak najlepiej, szanowałam ludzi i siebie. Dlaczego tak mi nieswojo?

23
Grudzień
2015
09:29

Wiktorii i Sławomiry - wszystkiego dobrego

Wczoraj w Teatrze Polonia odbył się Koncert „Modlitwy”. Pięknie śpiewała Joanna Woś a ja długo siedziałam nad wyborem tekstów i znalazłam je naprawdę piękne. Proste, wracające do źródeł, czystości i bezinteresowności Wiary. Miłość, miłość, miłość w pierwszym rzędzie.

MODLITWA NA DNI, KIEDY MA SIĘ DOŚĆ INNYCH

Panie, jak oni mnie wszyscy męczą. Jak męczą mnie ci, których mi dałeś za braci.

Moi bracia… Czasem wcale nie są zabawni. A w dodatku, przede wszystkim, są inni. I to jest najgorsze.

Inni, wszyscy są inni, każdy z nich narzuca mi coś szczególnego, co mnie krępuje, deprymuje lub rani.

Każdy z nich zmusza mnie, żebym coś uznał.

A wcale niełatwo jest uznać, że inni istnieją inaczej.

Każdy z nich zmusza mnie, żebym coś zrozumiał. Nie zawsze mam na to ochotę, Panie. To męczące.

Każdy z nich mnie zmusza, żebym coś polubił. Żebym to przyjął takie, jakie jest. Nawet jeśli ja uważam, że to trudne, denerwujące, dziwaczne.

Jakie to męczące, Panie, kochać swoich braci.

Tak bardzo mam czasem ochotę zamknąć się w wąskim kręgu małej grupy przyjaciół, których świetnie rozumiem, tak dobrze znam, których obecność rodzi zawsze takie samo miłe ciepło, taki sam bezpieczny — miałem powiedzieć: komfortowy — spokój.

Ale wszyscy inni, Panie! Ileż mnie kosztuje, żeby z nimi przestawać.
Panie, obym się nigdy nie zamykał na innych. Obym nigdy nie mówił: „Nie rozumiem was”, nie odwracał się i odchodził do mojego uporządkowanego świata, w którym nie ma dla nich miejsca.

Żebym nigdy nie przypinał im etykietek jak karteczek z objaśnieniami w muzeum: „Ten to jest taki”. Żebym ich nie klasyfikował.
Pomóż mi raczej odnaleźć w twarzy każdego z nich zatarte rysy dziecka, którym był.

Dopiero wtedy, Panie, „zrozumiem”.

Dziękuję Wszystkim , którzy wczoraj byli z nami.

19
Grudzień
2015
16:41

Urbana i Dariusza - wszystkiego dobrego

Jak co roku, 18 grudnia, kto ma ochotę i czas, kto się czuje na siłach i ma z tego radość …spotykamy się…. życzenia, pocałunki, wspomnienia, radości, smutki, szeptania, przypominania, śmiechy, zabawy, małe złośliwości no i dowcipy. Wielka Banda przyjaciół. Oby tak zawsze, oby jeszcze długo, oby na zawsze, oby …

10
Grudzień
2015
11:37

Julii i Daniela - wszystkiego dobrego

 

Do naszej fundacji zwróciła się starsza pani o pomoc. – chciałabym aby w Warszawie była ulicja Krzysztofa Kolbergera, przecież tyle pani z Nim grała. Niech państwo to jakoś ogłoszą. Ja byłam w urzędach, próbowałam, trzeba dokumenty, podpisy, nie dam rady. Zainteresowałam się ile w ogóle w Warszawie ulic którym patronują artyści. Wydaje mi się niewiele. W Krakowie jest z tym lepiej. Może jednak by coś zrobić w tej sprawie? Państwo Radni Warszawy? Stowarzyszenia Artystów! Ludzie! Warszawiacy!
Oto czego się dowiedzieliśmy:
Nadawanie nazw warszawskim ulicom, placom i innym obiektom miejskim należy do wyłącznej właściwości Rady m.st. Warszawy. Obsługę formalno-techniczną spraw z zakresu nadawania nazw oraz ewidencję nazw obiektów nazwanych z obszaru m.st. Warszawy prowadzi Biuro Geodezji i Katastru Urzędu m.st. Warszawy.
Wymagane dokumenty:
Wniosek o nadanie nazwy obiektowi miejskiemu/zmianę nazwy obiektu miejskiego
Szkic sytuacyjny z lokalizacją i zasięgiem obiektu miejskiego, którego wniosek dotyczy, sporządzony na aktualnej mapie
Załącznik z poparciem wniosku przez co najmniej 200 osób zameldowanych w Warszawie, w przypadku wskazania nazwy niepochodzącej z Banku Nazw
Załącznik z pisemną zgodą wszystkich właścicieli drogi, jeżeli wniosek dotyczy drogi wewnętrznej (stanowiącej własność prywatną)
Myślałam że to proste. Petycja w internecie, podpisy warszawiaków i ich lista do Radnych. Niestety. Obawiam się niestety że petycji z internetu nie wezmą pod uwagę, tym bardziej że podpisać mogą się tylko osoby zameldowane w Warszawie.
Czy są ulice którym patronują aktorzy? Jest ulica Bodo, podobno. Znacie takie ulice?
Kiedyś zaplątałam się na włoskiej prowoncji szukając szpitala , prżejechałam ulicę Giulietty Massiny, Anny Magnani, na rogu Viscontiego i Felliniego znalazłam szpital. A gdyby tak też takie osiedle? Może być na peryferiach, ale jednak. Warszawiacy! Pomóżcie.

 

Do naszej fundacji zwróciła się starsza pani o pomoc. – chciałabym aby w Warszawie była ulicja Krzysztofa Kolbergera, przecież tyle pani z Nim grała. Niech państwo to jakoś ogłoszą. Ja byłam w urzędach, próbowałam, trzeba dokumenty, podpisy, nie dam rady. Zainteresowałam się ile w ogóle w Warszawie ulic którym patronują artyści. Wydaje mi się niewiele. W Krakowie jest z tym lepiej. Może jednak by coś zrobić w tej sprawie? Państwo Radni Warszawy? Stowarzyszenia Artystów! Ludzie! Warszawiacy!

 

Oto czego się dowiedzieliśmy:

Nadawanie nazw warszawskim ulicom, placom i innym obiektom miejskim należy do wyłącznej właściwości Rady m.st. Warszawy. Obsługę formalno-techniczną spraw z zakresu nadawania nazw oraz ewidencję nazw obiektów nazwanych z obszaru m.st. Warszawy prowadzi Biuro Geodezji i Katastru Urzędu m.st. Warszawy.

Wymagane dokumenty:

Wniosek o nadanie nazwy obiektowi miejskiemu/zmianę nazwy obiektu miejskiego

Szkic sytuacyjny z lokalizacją i zasięgiem obiektu miejskiego, którego wniosek dotyczy, sporządzony na aktualnej mapie

Załącznik z poparciem wniosku przez co najmniej 200 osób zameldowanych w Warszawie, w przypadku wskazania nazwy niepochodzącej z Banku Nazw

Załącznik z pisemną zgodą wszystkich właścicieli drogi, jeżeli wniosek dotyczy drogi wewnętrznej (stanowiącej własność prywatną)

 

Myślałam że to proste. Petycja w internecie, podpisy warszawiaków i ich lista do Radnych. Niestety. Obawiam się niestety że petycji z internetu nie wezmą pod uwagę, tym bardziej że podpisać mogą się tylko osoby zameldowane w Warszawie.

Czy są ulice którym patronują aktorzy? Jest ulica Bodo, podobno. Znacie takie ulice?

Kiedyś zaplątałam się na włoskiej prowoncji szukając szpitala , prżejechałam ulicę Giulietty Massiny, Anny Magnani, na rogu Viscontiego i Felliniego znalazłam szpital. A gdyby tak też takie osiedle? Może być na peryferiach, ale jednak. Warszawiacy! Pomóżcie.

 

Historia audytu artystycznego Teatru Starego przeprowadzanego na podstawień roboczych kaset video jest absolutnym skandalem. Jest to cenzura obyczajowa , w ogóle cenzura na którą absolutnie nie powinniśmy sie zgadzać. Cenzura Bogu dzięki w tym kraju od lat nie istniejes wolność słowa i twórczości jest naszym niepodwaźalnym prawem koledzy. O to był bój z poprzednim systemem, totalitarnym. Powinniśmy zaprotestować niezależnie od tego czy będzie to miało skutek czy nie.

A swoją drogą ja chętnie bym podesłała nasze 80 płyt ze spektaklami, nawet te bardzo robocze,  na potrzeby techniczne robione wersje, może ktoś by z tego Ministerstwa zapoznał się z naszymi spektaklami z których jesteśmy bardzo dumni, obejrzał je, choćby w tej formie. Miastu też by się przydało je pokazać.

 

Co to się dzieje Pani kochana! Jak powiedziała dziś rano do mnie sąsiadka. Miedziane czoła !

 

05
Grudzień
2015
13:15

Kryspina i Saby - wszystkiego dobrego

Mój wczorajszy dzień można nazwać prawdziwie teatralnym. Moje wszystkie dni są teatralne, ale wczoraj! To pewnie przyśpieszenie na koniec roku, pomyślałam.

Rano przeczytałam ,  właściwie świtem , jeszcze w łóżku, utwór teatralny kuriozalny, napuszony, piramidalny, ale z wielkich uczuć i potrzeby napisany, to pewne. Przepuściłam go w kolejce do czytania , bo autor zadręczał mnie emailami, czy już poznałam dzieło, a żądał nie tylko wystawienia ( 24 postaci sceniczne w obsadzie) ale także wydrukowania go. Kolejka do czytania u mnie dość długa w tym roku, bo płodność polskich dramaturgów , szczególnie debiutantów, wyraźnie wzrosła, a wachlarz tematów i gatunków teatralnych jak i pomysłów oszałamia. Ten wczorajszy, to coś w rodzaju poematu epickiego , prawie Grażyna Mickiewicza.
Potem pojechałam na próbę Udając ofiarę do Och-Teatru , po czym do Teatru Polonia aby zbadać sytuację produkcyjną  i artystyczną Mgnienia , którego premiera już 10 grudnia tamże, na małej scenie.
Po czym rozmowa z Jankiem Peszkiem o wiosennej produkcji w Och-Teatrze Kolacja dla jednej i jeszcze paru osób, a potem pierwsze dokumenty i ustalenia dotyczące Nosa Gogola , którego próby tuż, tuż po Nowym Roku.
O 19:00 zasiadłam na widowni Teatru Akademii Teatralnej gdzie spędziłam dwie godziny, ze studentami Akademii grającymi Barbarzyńców Gorkiego,  dobry spektakl a od talentów i pomysłów aż iskrzyło. Na scenie sytuacja emocjonalna wyciskająca pot ze ścian i dekoracji. Młodość i uroda.
Tuż po spektaklu,  biegiem do Teatru Powszechnego na Calineczkę dla dorosłych , spektakl, który miał premierę w przeddzień a powstał z połączonych sił członków Teatru Montownia i młodych założycieli Teatru Papahema ( tegoroczni absolwenci  wydziału lalkarskiego w Białymstoku. Spektakl wzruszający, wypełniony wyobraźnią i znów talentami po brzegi. Wielkie brawa.

Jechałam nocą do domu  myślałam, co to za wspaniały świat, temat, ludzie! Spotkałam się tego dnia z tyloma talentami, emocjami, pragnieniami, nadziejami. Taką miłością, bezinteresownością, sercem, wyobraźnią. I ani mementu  o pieniądzach, karierze, ani chwili  żalu, pretensji pogardy czy urazy. Ani sekundy małości, małostkowości. A ile chęci! Poczucia humoru! Inteligencji! Gotowości do ofiarowania wszystkich uczuć i myśli, podzielenia się. Ile błyszczących oczu i pracy do końca, do kresu możliwości fizycznych, do potu, do łez. Do łez w prezencie, dla innych. I na było w tym nic naiwnego. Tylko wiara i nadzieja że ma to sens, że tak trzeba, że to życie. A spotkałam i doświadczonych, uhonorowanych, kochanych przez publiczność i tych zaczynających, gorących pierwszym żarem , jeszcze niepewnych.

Wspaniały dzień.

© Copyright 2025 Krystyna Janda. All rights reserved.