29
Październik
2024
14:10

dziennik 2024-10-29 13:34

19 rocznica powstania Teatru Polonia.
Warszawa Marszałkowska 56. www.teatrpolonia.pl

 

Moi Drodzy! Współpracownicy, widzowie naszych spektakli, przyjaciele, członkowie loży Towarzystwa Przyjaciół Teatru Polonia, Członkowie Rady Fundacji, kochani! Dziękujemy Wam wszystkim! Bez Was by się to nie udało. I co podkreślam, możemy być dumni. 19 lat to długo, długo, bardzo długo w życiu każdej instytucji kultury, ale my zawdzięczamy sukces i trwanie nam samym, samym sobie, naszej pracy, determinacji, nie zwracaniu uwagi na psy oszczekujące naszą karawanę, ale przede wszystkim, zawdzięczamy to przyjaźni z publicznością, szacunkowi do niej i nieustannym o niej myśleniu.

19 lat, ponad 120 premier, z których kilkanaście przekroczyło 100, 200 nawet 300 prezentacji. Aktorzy, reżyserzy, tłumacze, choreografowie, muzycy, twórcy z całej Polski i rekordowa ilość debiutów we wszystkich tych zawodach. Kolejne premiery, różnorodność planów repertuarowych, spełniane marzenia kolejnych artystów, zamierzenia czasem ponad siły, szalone założenia, które wydają się nierealizowalne a jednak się stają. Nasz Teatr Uliczny grający od 15 lat każdego lata, teatr który się cieszy takim powodzeniem a w jego repertuarze, co dla nas ważne, produkcje dla dzieci, wspaniałe, świetnie grane, z serca ofiarowywane i po tych spektaklach spotkania z dziećmi, rozmowy, zdjęcia, przyjaźnie, opowiadanie o rekwizytach, kostiumach, makijażach.

Z ludzi, którym wiele zawdzięczamy, muszę wymienić pana Waldemara Dąbrowskiego, ministra kultury w czasach, kiedy powstawał Teatr Polonia i jego hojną pomoc na początek, 900 tysięcy na sprzęt teatru, dzięki czemu mogliśmy wystartować z pierwszą premierą i przyjąć pierwszych widzów, potem miły nam i pomocny minister Bogdan Zdrojewski, który wysupływał dla nas pieniądze na kolejne edycje teatru ulicznego, spektakle dla dzieci i był nam zawsze przychylny i pomocny. Panowie, były to jedne z lepszych inwestycji za Waszych rządów, nie uroniliśmy ani złotówki.

Łatwo jest prowadzić teatr ze stałą wielomilionową dotacją, trudniej bez gwarancji jakichkolwiek pieniędzy i przy niechęci do nas, władz i mediów. Przetrwaliśmy naprawdę trudny czas, dzięki stale kupującej bilety publiczności i kilkunastu duszom sponsorskim, którym ukradliśmy serca i zobaczyli w nas przyjaciół w poszukiwaniu wyższych wartości. Dziękujemy. Byli też przede wszystkim, przez te wszystkie lata, artyści i wydarzenia, które się sprzedawały nadzwyczajnie i to dzięki ich sztuce i powodzeniu gwiazd u nas grających, cerowaliśmy dziury. Dziękujemy. Jest nadal wśród nas takich artystów cały szereg a co więcej ich lojalność w stosunku do naszych terminów, planów, ustaleń daje nam poczucie bezpieczeństwa.

Przyjaźnimy się wszyscy i artyści i ci zza kulis, jesteśmy jedną wielką teatralną rodziną, spotykamy się w miejscu, który jest naszym drugim domem, lubimy tu przychodzić, jest nam tu dobrze, miło, przyjaźnie, bezpiecznie.  Uczymy młodzież aktorską mówić „scenicznie”, namawiamy ich do odwagi, czasem „robimy z nich gwizdy”. Wyciągnęliśmy wielu artystów z „uśpienia” z aktorskiego niebytu, zaufaliśmy im a wielu, wielu z nich swoim dorobkiem, umiejętnościami, klasą, charyzmą podnosiło znaczenie wszystkiego co robiliśmy. Pamiętamy i nigdy nie zapomnimy o Basi Kraftównie, Wiesi Mazurkiewicz, Kiksie Kołodziejczyk, Krysi Feroelich, Marysi Klejdysz,  o Jurku Treli, Wojtku Alaborskim, Olku Bednarzu, Wojtku Pokorze, Ignacym Gogolewskim, Piotrku Machalicy, Krzysiu Kiersznowskim, Jurku Łapińskim, wreszcie Jurku Stuhrze, którzy byli filarami naszego repertuaru i spędzili z nami, na naszych scenach, ostatnie lata życia. Pamiętamy i zachowujemy wieczną wdzięczność. Nie zapomnimy tez nigdy Małgosi Markiewicz, architektki, która nasze teatry budowała, mojego męża, który temu teatrowi i fundacji przez ostatnie dwa lata życia oddal wszystko. Nie zapomnimy Maćka Putowskiego , autora wielu wielu wspaniałych scenografii, Jurka Karwowskiego i Janusza Jaworskiego , którzy byli od początku w Radzie Fundacji, zajmowali się wszystkim i małym i dużymi, a teraz ich brakuje.

W przyszłym roku 20 – lecie Teatru Polonia. Do tego momentu jeszcze kilka premier. Jubileusz Jana Peszka w grudniu w Teatrze Polonia, „Ferdydurke” w Och-Teatrze na zakończenie roku Gombrowicza, „Matka” Witkacego w Teatrze Polonia z początkiem lata i  „ Ekstazy Show” także w Teatrze Polonia. Do tego stały repertuar grany z powodzeniem, 60 tytułów. Mamy za mało dni w roku, żeby je grać, żeby zadowolić w pełni naszą publiczność. Embarras de richesse.

Moi Kochani jako prezes Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury, dziękuję i zapewniam o mojej wdzięczności. Dziękuję też szczególnie członkom Rady Fundacji, wszystkimktórzy kierują fundacją i jej finansami, tym którzy dbają o reklamę, producentom spektakli, paniom z impresariatu, wszystkim Wam kochani moi, którzy tu się wychowywaliście, dorastaliście, stawaliście się absolutnie unikalnymi specjalistami od teatru. Jestem z Was dumna i patrzę na Was z rozrzewnieniem. Kiedy zakładałam Fundację mówiłam, że na Mikołajki musiałabym robić spotkanie z waszymi kotami, psami, rybkami i chomikami, dziś z dzieci urodzonych w Fundacji uzbierało by się z pół widowni Teatru Polonia. I to wszystko razem, przy nas, przy kolejnych premierach, sukcesach i awaryjnych wypadkach, jakich w teatrze jest bardzo dużo, wiemy o tym wszyscy. Dziękuję też mojej córce za pracę, reżyserie i wspaniałe role, córce mojego nieżyjącego męża za wspaniały wysiłek producencki jaki tu wykonuje, jej synowi za dołączenie do pracowników i entuzjazm, mojej siostrze i moim synom, za to że są wiecznie z nami.

W przyszłym roku będziemy świętować 20- lecie tego teatru, oby w dobrym zdrowiu, dobrym humorze jaki mamy teraz, z równym poczuciem dobrej pracy, wspaniałych wyników, skuteczności i przede wszystkim sensu jaki nadał naszemu życiu ten teatr.

Bardzo, bardzo dziękuję.

© Copyright 2024 Krystyna Janda. All rights reserved.