25
Czerwiec
2010
07:06

dziennik 2010-06-25 07:11:49

Dziś się śmiałam naprawdę. Aż trzy telefony z radą abym zerwała w noc Świętojańską gałązkę lipy przewiązała białą wstążką i powiesiła pod sufitem teatru a pieniędzy będzie na wszystko, na bogate wieloobsadowe produkcje, remont , sprzęt, spłacenie rat, leasingów itd……Mój Boże! A tacy światli ludzie! Tak mi miło! Te telefony świadczą o życzliwości i trosce, o sympatii i pamięci, ale rada mnie naprawdę wzruszyła i rozbawiła do łez. Wydawało mi się naiwnej, że trzeba się starć o dobre premiery, jakość każdego wieczoru, atmosferę i ścisłe relacje z widzami, poprawiać organizację, informację i obsługę …Dziękuję . Gałązka ucięta, wstążka przewiązana, wszystko zawieszone, czekam teraz na rezultaty. Póki co, dziś pierwsza generalna ” Zaświatów…” w poniedziałek premiera a potem dalej i dalej każdego weczoru…

Dobrego dnia.

Dostaję też wierszyki wyborcze. Nie mogę ich zamieścić bo agitacja nie bardzo jest moją rolą , potrzeba agitacji może nawet tak, ale nie wypada. Wierszyki ostre… wyrażają lęk i frustrację. Ja też się i boję i martwię. Chciałabym żeby zwyciężył rozsądek, emocje zniknęły. To zbyt poważna sprawa ta nasza przyszłość, a nadchodzące lata będą naprawdę trudne.

© Copyright 2025 Krystyna Janda. All rights reserved.