«Inauguracja dużej sceny Teatru Polonia ma odbyć się 2 grudnia. Wtedy też po raz pierwszy pokazane będą „Trzy siostry” Czechowa w reżyserii Natashy Parry Brook, żony Petera Brooka. Tego dnia na widowni znajdą się ci, którzy zdecydowali się kupić za 500 zł – fotel w teatrze Krystyny Jandy.
Po tym, jak kilkanaście dni temu napisaliśmy w „Gazecie” o „akcji fotel”, w teatrze rozdzwoniły się telefony. Okazało się, że jest wielu chętnych, którzy w ten symboliczny sposób chcą wesprzeć teatr.
Fotel od prezesa
Jako pierwszy i od razu aż trzy fotele zakupił Zbigniew Canowiecki, prezes Centrostal Gdańsk SA. – Teatr Polonia to przedsięwzięcie, któremu kibicuję od początku. Nasza firma pomaga w budowie, a w przyszłości chcemy sponsorować spektakle – obiecuje.
Dlaczego robi to wszystko? – Pani Janda zaimponowała mi, zainwestowała swoje pieniądze, pieniądze męża, aby stworzyć prywatny teatr. Rzuciła wszystko na jedną szalę.
Uznał, że zakup fotela to jego obowiązek. – Byłbym niepocieszony, gdybym nie mógł zobaczyć pierwszego spektaklu na nowej scenie Teatru Polonia. Kupiłem więc trzy fotele. Pierwszy dla małżonki, drugi oczywiście dla mnie, a trzeci dla szefa warszawskiego oddziału naszej firmy – opowiada.
Wyobraża sobie, że Warszawa powinna bić się o te fotele. Kiedy wspominał o „akcji fotel” swoim znajomym, wszyscy reagowali entuzjastycznie, obiecywali, że następnego dnia też zrobią ten niekonwencjonalny zakup.
Kółko teatralne dla Jandy
Jolanta Knap, dyrektor Prywatnego Gimnazjum im. Moraczewskich w Sulejówku, o fotelach w Teatrze Polonia opowiedziała swoim podopiecznym z kółka teatralnego, które prowadzi przy szkole. – Idea wydała się nam wspaniała i szalona, a cena fotela, jeżeli podzieli się ją przez 20 osób, rozsądna, więc moi uczniowie nie myśleli długo – mówi. – Chcemy podtrzymać wiarę Krystyny Jandy w cuda, nie pozwolić na to, by codzienność zdusiła entuzjazm tych, którzy razem z nią ten teatr budują i tworzą. Ale nie jesteśmy do końca bezinteresowni, poprosiliśmy, by pozwolono zobaczyć nam jedną z prób.
Młodzież z kółka teatralnego w Sulejówku tydzień temu była w Teatrze Polonia na spektaklu „Skok z wysokości”. To przedstawienie, w którym Krystyna Janda wciąga publiczność do akcji, wybrane osoby z widowni dostają na kartce tekst i grają z aktorką. – Moi uczniowie dostali role: syna, siostry męża, telewizora, faceta z wąsami, dzwonka Grali tak swobodnie, że byłam nimi oczarowana, a Krystynę Jandę doprowadzali do łez – opowiada dyrektorka szkoły.
Uczniowie ze szkoły w Sulejówku swoim pomysłem zarazili innych. – Kółko teatralne Domu Kultury w Halinowie na nasze oświadczenie, że kupujemy, odpowiedziało: „To my też kupimy!” – dodaje Jolanta Knap.
Fotel dla Łyżwy i Markotnego
Trzy fotele kupił Andrzej Przeradzki, mąż Magdy Umer. Dla żony, siebie i ich psa Łyżwy. – Ale z takim zastrzeżeniem, że kiedy Łyżwa będzie chora albo w repertuarze znajdzie się coś dla niej za łatwego, to odda swoje miejsce Markotnemu, psu o mniej wyrafinowanym guście, ale życzliwym całemu światu. I on usiądzie sobie wtedy dostojnie jak Ferdynand Wspaniały – opowiada Magda Umer.
A za chwilę tłumaczy, że zależało im po prostu, aby kupić jak najwięcej foteli. – Od początku istnienia tej sceny nigdy nie przyszło nam do głowy, aby skorzystać z darmowego zaproszenia Krysi, zawsze kupowaliśmy bilety, bo uważam, taki jest obowiązek, szczególnie przyjaciół – wyjaśnia Magda Umer.
O „akcji fotel” mówi: to dobry pomysł. Jest naprawdę wielu ludzi, którzy chcą pomóc temu teatrowi – dodaje. – Mówimy o budowaniu teatru. Budujące jest też zachowanie wielbicieli teatru i bliskich Krysi.
Do tej pory Teatr Polonia sprzedał 129 foteli. Jest jeszcze 137 miejsc, które czekają na swoich sponsorów. Szczegółowe informacje można uzyskać na stronie www.teatrpolonia.pl http://www.teatrpolonia.pl/ lub pod numerem telefonu: 0 22 621 61 41»
„Kto kupuje fotele u Jandy”
Dorota Wyżyńska
Gazeta Wyborcza – Stołeczna nr 259
06-11-2006