Piosenki z teatru
Koncert składający sie z piosenek z trzech przedstawień teatralnych: z „Białej bluzki” Agnieszki Osieckiej, z „Kobiety zawiedzionej” Simone de Beauvoir i „Marleny” Pam Gems oraz opowieści i anekdot dotyczących historii powstawania spektakli i życia prywatnego Krystyny Jandy. Koncert prezentowany jest od 1998 roku. Od 2005 roku grany z ogromnym sukcesem na scenach Teatru Polonia i Och-Teatru oraz w całej Polsce.
Recenzje:
POKLASK!
Krystyna Janda – niezawodna. Mimo grypy nie odwołała poniedziałkowego recitalu w teatrze Na Woli. Było nastrojowo i zabawnie. Z racji swego wirusa aktorka nazwała się chińską kurą, choć bliżej jej do Marleny Dietrich, którą znakomicie parodiowała.
Na wzór schorowanej Marleny, podczas ostatnich koncertów nie wykonującej zbędnych ruchów, tak i Janda śpiewa, nie ruszając się z krzesła. Grypa też może mieć swój wdzięk, jeśli umie się ją ograć, a mało kto umie tak ogrywać swoje słabości, wzruszenia i luki w pamięci (piosenkę o wietrzących się na wietrze wstążkach proponujemy usunąć z repertuaru, bo od trzech lat stwarza problemy w tym samym miejscu).
Życie Warszawy, 12.03.2004
„A ja jestem, proszę pana, na zakręcie”. Krystyna Janda zaśpiewała na dziedzińcu urzędu miasta
Radosław Nawrot, 19 sierpnia 2017
– Pomyślałam, że to byłoby bardzo niesprawiedliwe, gdyby publiczność nie mogła cyklicznie słuchać tych wspaniałych tekstów i przekładów piosenek – mówiła Krystyna Janda przed recitalem „Piosenek z Teatru”, które wykonała na dziedzińcu poznańskiego urzędu miasta. Śpiewała teksty Agnieszki Osieckiej, Jeremiego Przybory czy Wojciecha Młynarskiego
– Zazwyczaj wykonuję je jako postać w przedstawieniach „Biała bluzka” według Agnieszki Osieckiej, „Kobieta zawiedziona” według Simone de Beauvoir czy „Marlene”. Tym razem zaśpiewam je prywatnie – powiedziała artystkę.
I już miała zacząć śpiewać, gdy przyszła jej do głowy pewna opowieść.
Piosenki z przedstawień Krystyna Janda wykonywała prywatnie tak, aby – jak mówi – te wspaniałe teksty i przekłady nie przepadły, aby publiczność mogła ich słuchać bezustannie.
I kiedy już miała zacząć śpiewać jeden z nich, powiedziała:
– Wiecie państwo, to, co ja powiem na scenie, zależy od tego, jak się czuję i jaki mam nastrój. Za każdym razem mam inny i za każdym razem co innego mówię.
Podczas poprzedniej wizyty Krystyny Jandy w Poznaniu wystawiła ona na dziedzińcu „Białą bluzkę” na podstawie prozy Agnieszki Osieckiej.
I zaśpiewała:
Dobrze się pan czuje?
To świetnie, właśnie widzę
– jasny wzrok, równy krok jak z marszu.
A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Moje prawo to jest pańskie lewo.
Pan widzi: krzesło, ławkę, stół,
a ja – rozdarte drzewo.
O Marlenie Dietrich powiedziała natomiast: – Śpiewałam piosenki wielu światowych artystek i one miauczały o miłość, skamlały. A Marlena śpiewała po prostu „przynieś mi papierosy”. Pomyślałam, że to najbardziej mi się podoba. A dzień, w którym odkryłam, że „Ach, blond maleństwo” śpiewała nie do dziecka, ale do mężczyzny, był przełomowy w moim życiu.
I zaintonowała:
Te śliczne oczy, tak niewinne
świtu blask we włosach lśni
I ten uśmiech co świat
tak dziecinny
Tego nie zapomnę, to mi się śni.
Ach, blond maleństwo, pamiętaj, że
to jest szaleństwo porzucać mnie
pokrętne słówka świat podły zna,
ale nie główka dziecinna twa.
Spektakl odbył się w ramach cyklu Na Wolnym. To 13 spektakli teatralnych w dziesięć dni, które można zobaczyć w sierpniu na dziedzińcu Urzędu Miasta w Poznaniu.
Klasa sama w sobie – Krystyna Janda w Poznaniu!
niedziela, 20 sierpnia 2017
Kasia: Tylko z jednej rzeczy jestem niezadowolona… Przedstawienie mogłoby trwać dłużej! Było niesamowicie klimatycznie. Jestem zaskoczona, że dziedziniec Urzędu Miasta Poznania okazał się miejscem tak kameralnym i bardzo teatralnym.
Małgosia: To prawdziwa gratka, że nasze „piosenkowe wakacje”, czyli publikowanie osobistych refleksji na temat polskich piosenek, wzbogaca taki koncert.
Kasia: Koncert „Piosenki z teatru” to zbiór najsłynniejszych utworów z trzech teatralnych spektakli Krystyny Jandy: „Białej bluzki” Agnieszki Osieckiej, „Kobiety zawiedzionej” Simone de Beauvoir i przedstawienia „Marlena Pam Gems”, które opowiada o życiu Marleny Dietrich. Teksty piosenek do dwóch ostatnich przedstawień przetłumaczone są przez Wojciecha Młynarskiego i Jeremiego Przyborę.
Małgosia: Taki koncert to nie tylko dobór repertuaru, ale również to, co dzieje się pomiędzy piosenkami. Sama Janda podkreślała, że jej komentarze, wprowadzenia nigdy nie są wyreżyserowane, a zależą od jej nastroju, skojarzeń.
Kasia: Wzruszający w tej sytuacji był „bis” zadedykowany zmarłemu właśnie Juliuszowi Głowackiemu.
Małgosia: Piosenki ze spektaklu ukazały się również na płycie. Album ten to zapis koncertu, który odbył się w 1998 roku w studiu radiowej Trójki im. Agnieszki Osieckiej. Koncert prowadziła Magda Umer.
Kasia: W książeczce dodanej do tego albumu, Janda tłumaczy widzom i słuchaczom powody jego nagrania: Wieczór teatralny to zjawisko ulotne, nieuchwytne. Dlatego to zrobiłam. Żeby coś zatrzymać, pozostawić jakiś ślad. Postanowiłam wydać tę płytę także dlatego, że żal mi całej pracy Magdy, muzyków i mojej, a może przede wszystkim dlatego, że są to po prostu piękne, mądre piosenki, że przekłady, jakie napisali pan Jeremi Przybora i Wojciech Młynarski, uważam za dzieła sztuki i byłoby wielką stratą, gdyby nie można ich było sobie przypomnieć w każdym momencie, kiedy przyjdzie na to ochota. Poza tym zrobiłam to i dlatego, że żal mi tylu wzruszeń, łez i uśmiechów rozdawanych sobie nawzajem podczas wieczorów, kiedy to grałam, żal mi listów widzów, które zostały bez odpowiedzi. Chciałabym, choć w części ocalić to od całkowitego zapomnienia.
Małgosia: Wykonane utwory to prawdziwe perełki w warstwie tekstowej, ale także wykonawczej. Krystyna Janda powiedziała: „będę śpiewać je prywatnie”, ale siłą tego koncertu jest zarówno ich uniwersalny charakter jak i odniesienie do konkretnych opowieści z oryginalnych przedstawień. Śmiech przeplatał się ze wzruszeniem. Czułyśmy, że pojawia się jakiś element kreacji bohaterek, ale czułyśmy także Jandę jako odbiorczynię tych utworów, która śpiewa, bo chce je na powrót usłyszeć, nacieszyć się nimi. A wraz z nimi przywołać emocje.
Kasia: Janda to kobieta z klasą. Była taka prawdziwa, nawet kiedy załamywał się jej głos. Jej charakterystyczne odgarnianie włosów przyprawiało mnie o dreszcze.
Małgosia: Świetni byli też muzycy. Na scenie, wraz z Jandą wystąpili: Wojciech Borkowski – fortepian, Andrzej Łukasik – kontrabas, Marek Wroński – skrzypce oraz Adam Lewandowski – perkusja. Wypróbowani instrumentaliści, czujni towarzysze aktorki. Minimalny skład instrumentalny, maksymalny efekt muzyczny.
Kasia: Aktorka wykonała 10 utworów. W repertuarze tego spektaklu znalazły się m.in. takie piosenki jak „Na zakręcie”, „Wariatka”, „Johnny”, „Moje blond małżeństwo” i „Czego mogę sobie życzyć?” Która Ciebie najbardziej zaskoczyła?
Małgosia: Piosenki Osieckiej znam na pamięć. Zwłaszcza „Na zakręcie” ma w wykonaniu Jandy swoją niepobitą interpretację. Ale mnie zauroczyły piosenki do przedstawienia „Kobieta zawiedziona”, znane nam francuskie melodie, zaskakujące tłumaczenia – finezyjne, błyskotliwe, autoironiczne, świetnie wykorzystane przez aktorkę.
Kasia: Publiczność wiele się dowiedziała o tym, jak powstawały te spektakle.
Małgosia: Od lat obserwuję jak Janda wyszukuje i przygotowuje ciekawe, ważne teksty dla swego teatru. Z jaką intuicją podchodzi do publiczności, zawsze mamy do czynienia z dobrą literaturą, ważnym tematem, inspiracją dla aktorów.
Kasia: Któryś z internautów napisał: „tak Pani mało w telewizji, w filmie…”
Małgosia: Który ze współczesnych reżyserów miałby pomysł na Krystynę Jandę na miarę jej talentu i osobowości? Dopiero co przypomniałam sobie na którejś stacji „Człowieka z marmuru”, ale Wajdy już nie ma…
Kasia: Dlatego tak ważne jest, by oprócz swojej działalności w teatrze „Polonia” i „Och –teatrze” dawała się namówić na spotkania z widzami w innych miastach.
Małgosia: Rok temu pisałyśmy: „Pani Krystyno, zapraszamy do Poznania!” To zaproszenie jest nieograniczone czasowo.
Kasia: Wspaniały wieczór.
Małgosia: Wspaniały.
PS
Kasia: Nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie napisały o kreacji Jandy. Co myślisz?
Małgosia: Odwaga, nietuzinkowość, klasa. Te buty na obcasie!
Kasia: Zresztą taka kobieta nie potrzebuje balowych kreacji, by być największą gwiazdą.
http://lubimyuczyc.blogspot.com/2017/08/klasa-sama-w-sobie-krystyna-janda-w.html?m=1
MAŁE FORMY TEATRALNE – KRYSTYNA JANDA
To nazwisko znają wszyscy – Krystyna Janda, jedna z najlepszych i najbardziej charyzmatycznych aktorek polskich, wystąpi w Bydgoszczy 21 sierpnia z recitalem w amfiteatrze przy Operze Nova.
„Piosenki z teatru” – bo taki tytuł nosi recital Krystyny Jandy to piosenki, które już dawno zyskały sobie status przebojów. Dodatkowo, w wykonaniu Krystyny Jandy brzmią niepowtarzalnie. 21 sierpnia, w poniedziałek, w ramach wieczoru z kabaretem zobaczymy Jandę na scenie przy Operze Nova. Zaśpiewa m. in. takie utwory jak „Na zakręcie”, „Wariatka”, „Johnny”, „Moje blond maleństwo” i „Czego mogę sobie życzyć?”
Wszystkie piosenki, które usłyszymy nad Brdą są w tłumaczeniach Jeremiego Przybory i Wojciecha Młynarskiego. A całość spektaklu przepleciona jest rozmową aktorki z publicznością, jej osobistą refleksją na temat teatru i śpiewania. Na scenie towarzyszy jej czteroosobowy zespół muzyków, wśród nich Wojciech Borkowski, autor wszystkich aranżacji.
PIOSENKI Z TEATRU – Krystyna Janda, Wojciech Borkowski: fortepian, Andrzej Łukasik/ Adam Cegielski: kontrabas, Marek Wroński: skrzypce, Adam Lewandowski: perkusja
21/ 08/ 2017, G. 19.00
WSTĘP WOLNY
AMFITEATR NAD BRDĄ
http://www.taniowmiescie.pl/male-formy-teatralne-krystyna-janda/#.WZm-ZONGyX8.facebook
Krystyna Janda zachwyciła publiczność nad Brdą
2017-08-21 przez ANN
Tego występu nie można było przegapić – mimo deszczowej aury do amfiteatru przy Operze Nova przyszły tłumy bydgoszczan. Tak działa nazwisko Krystyny Jandy, która zachwyciła w Bydgoszczy swoim recitalem.
„Piosenki z teatru” – bo taki tytuł nosi recital Krystyny Jandy to piosenki, które już dawno zyskały sobie status przebojów. Dodatkowo, w wykonaniu Krystyny Jandy brzmią niepowtarzalnie. 21 sierpnia, w poniedziałek, w ramach cyklu Małe Formy Teatralne, ta polska wybitna aktorka zaprezentowała się ze swoim recitalem na scenie przy Operze Nova. Zaśpiewała m. in. takie utwory jak „Na zakręcie”, „Wariatka”, „Johnny”, „Moje blond maleństwo” i „Czego mogę sobie życzyć?”
Wszystkie piosenki, które usłyszeliśmy nad Brdą są w tłumaczeniach Jeremiego Przybory i Wojciecha Młynarskiego. A całość spektaklu przepleciona została rozmową aktorki z publicznością. Na scenie towarzyszy jej czteroosobowy zespół muzyków, wśród nich Wojciech Borkowski, autor wszystkich aranżacji.
PIOSENKI Z TEATRU – Krystyna Janda, Wojciech Borkowski: fortepian, Andrzej Łukasik/Adam Cegielski: kontrabas, Marek Wroński: skrzypce, Adam Lewandowski: perkusja
http://www.bydgoszcz.pl/aktualnosci/tresc/krystyna-janda-z-recitalem-nad-brda/
Piosenki Krystyny Jandy przegoniły deszcz znad Bydgoszczy
kad 2017.08.21 22:16:27
Jeszcze kilkanaście minut przed wieczornym koncertem z cyklu Małe Formy Teatralne niebo zaciągnęło się chmurami i zaczął lać deszcz. Ale koncert Krystyny Jandy nad brzegiem Brdy odbył się. Kto się nie wystraszył pogody, wygrał na tym. Chwilę przed koncertem ulewa się skończyła. Warszawska aktorka zaśpiewała ‚Piosenki z teatru’. Specjalny program złożony z klasycznych pozycji piosenki aktorskiej, z tekstami w tłumaczeniu Jeremiego Przybory i Wojciecha Młynarskiego. Pomimo chłodnego i wilgotnego wieczoru, bydgoszczanie nie żałowali, że zjawili się w amfiteatrze. W czwartek zmiana nastroju nad Brdą. Tym razem w cyklu ‚Wieczór z kabaretem’ o 19.00 pojawi się pionier stand-upu polskiego – Grzegorz Halama.
http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/5,48722,22259989.html
Krystyna Janda zachwyciła publiczność nad Brdą
opublikowano 2017-08-18 przez ANN
Tego występu nie można było przegapić – mimo deszczowej aury do amfiteatru przy Operze Nova przyszły tłumy bydgoszczan. Tak działa nazwisko Krystyny Jandy, która zachwyciła w Bydgoszczy swoim recitalem.
„Piosenki z teatru” – bo taki tytuł nosi recital Krystyny Jandy to piosenki, które już dawno zyskały sobie status przebojów. Dodatkowo, w wykonaniu Krystyny Jandy brzmią niepowtarzalnie. 21 sierpnia, w poniedziałek, w ramach cyklu Małe Formy Teatralne, ta polska wybitna aktorka zaprezentowała się ze swoim recitalem na scenie przy Operze Nova. Zaśpiewała m. in. takie utwory jak „Na zakręcie”, „Wariatka”, „Johnny”, „Moje blond maleństwo” i „Czego mogę sobie życzyć?”
Wszystkie piosenki, które usłyszeliśmy nad Brdą są w tłumaczeniach Jeremiego Przybory i Wojciecha Młynarskiego. A całość spektaklu przepleciona została rozmową aktorki z publicznością. Na scenie towarzyszy jej czteroosobowy zespół muzyków, wśród nich Wojciech Borkowski, autor wszystkich aranżacji.
PIOSENKI Z TEATRU – Krystyna Janda, Wojciech Borkowski: fortepian, Andrzej Łukasik/Adam Cegielski: kontrabas, Marek Wroński: skrzypce, Adam Lewandowski: perkusja
http://www.bydgoszcz.pl/aktualnosci/tresc/krystyna-janda-z-recitalem-nad-brda/