Piotr Szulkin 1950-2018
🖤 Piotr Szulkin. Piotr umarł wczoraj w Warszawie. Zamieszczam zdjęcie z Jego młodości, bo takim Go pamiętam najlepiej i przepraszam, że teraz będę pisać o sobie.
Skończyliśmy to samo Liceum Plastyczne w Łazienkach. Byli, z moim serdecznym przyjacielem Tomkiem Osińskim, trzy klasy wyżej. Podobno Piotr wydrapał pewnego dnia cyrklem na ławce -Anda -bo tak wtedy mnie nazywano. Potem Tomek wyjechał do Ameryki, Piotr poszedł do szkoły filmowej ja do teatralnej. Zagrałam w Jego pierwszym szkolnym filmie i to był w zasadzie mój debiut, potem zagrałam w „Golemie” , „ Wojnie światów” i „ Obi-oba” do którego też mój mąż Edward Kłosiński zrobił zdjęcia. Były to w zasadzie filmy sience fiction z aluzjami do sytuacji politycznej w Polsce. Piotr był talentem, umysłem, osobowością naprawdę niezwykłą. Byłam pod absolutnym wpływem Jego wyobraźni, kreacyjności, niekonwencjonalności myślenia i odwagi w sztuce. To jeden z najważniejszych ludzi w moim życiu, wiele się od Niego nauczyłam.
W późniejszych latach prawie się nie widywaliśmy, straciliśmy kontakt. Słyszałam że chorował. Zostawił po sobie 6 bardzo oryginalnych, o dużej sile filmów.
Niech odpoczywa w spokoju, był duszą niespokojną.